Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

amehob

Użytkownicy
  • Postów

    275
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez amehob

  1. od szklanki do szklanki na drzewie na stole pod stołem Sorki za rozrubę ;-D pzdr.
  2. Wiersz mi się bardzo podoba. Bardzo trudna forma. Musiała się Pani sporo napracować. Sestyny nie powstają na pniu. Ładnie poprowadzone słowa kluczowe Eee tam, co ja gadam (piszę) – idealnie. No i dobrze wkomponowane envoi. Jak widać, formy sprzed blisko (?) 7 wieków, nadal mają się dobrze. Gratuluję serdecznie. Pana Zdanowicza troszkę muszę jednak poprzeć: Sylabicznie jest poprawny, jak najbardziej, ale kłócą się troszkę stópki. Gdyby każdy wers zamykał się intonacyjnym wyodrębnieniem (bez przerzutni), to w ośmiosylabowym wersie nikt by nie doszukiwał się metrycznej średniówki, ale stosując przerzutnię w tego typu formach, dobrze jest zadbać o średniówkę, lub o zgodność stóp akcentowych. Wyrazy jednosylabowe nie posiadają wyraźnego akcentu, są częścią stopy (zestroju). Tak więc np. źlE napIsał – nie tworzy akcentu na źle, tylko do spółki z napisał jest peonem III źle-na-pi-sał natomiast: Uszy, chOciaż – stanowią samodzielne stopy akcentowe zwane trochejami U-szy, cho-ciaż. stąd zachwiania rytmiczne są odczuwalne. Ale i tak chwalę, i tak podziwiam. Teoria teorią, a napisać, to coś zupełnie innego. To sztuka. Pozdrawiam miło.
  3. I tak codziennie, nudnie i niezrozumiale. Jeszcze. Masz czas. Dzieci się kształcą. Jeszcze. Zostało posiedzieć przed sobą i zrozumieć. Jeszcze. Może jakaś wskazówka spadnie. Wreszcie. Było o piesku i o drzewach, było o Panu i o wiośnie. Było. Nie było tylko o przed i o po. Jeszcze. Będzie jeszcze. Będzie. Nie pytaj, co będzie, nie wiem. Nie wiem też, co przed. Zawsze było. Zawsze będzie. Tylko dlaczego pies taki długi? Jak wiersz, jak pełzająca myśl. Tego też nie wiem. Dzieci się kształcą. Jeszcze. Twój świat zaklęty w słowa trwa. Jeszcze. Fragmenty mijają jak tramwaje, obojętnie. Ważne, by się nie zderzyć. By mieć tor i semafor. Ważne jest jeszcze. Nie pytaj dlaczego pozdrawiam. Jeszcze.
  4. więc okej, już spadam do rymów, najstarsze wyciągnę spod łóżka, już dawno nie widział nikt tylu fkóżonyh. zatżasła sie kódka. ;-D
  5. jeżeli wierszyk mój stoi jakkolwiek, niechby na głowie, to to jest miłe, nie sądzisz? któż stojącemu co powie? :))
  6. przekora wynika, dajmy na to, że z wieku, czas piękna ma już za sobą, choć prawda jest oczywiście występna. :)))
  7. a ja dla przekory, powiedzmy, nie jestem pewny za wiersze, im wolno wszystko, co zechcą, a autor ma zostać w rozterce? :) dobry wieczór
  8. piękne wierszem wyznania, pięknie w słowa ubrane, jestem – czymkolwiek zachcesz, kawą z cukrem nad ranem? jestem wreszcie na szczęście bałwochwalcą twych wierszy, myślą, weną i piórem, każdym zmysłem dzisiejszym. jestem nawet i wtedy, gdy mnie nie ma, gdy boli, jestem smakiem wspomnienia, bierz mnie wierszem do woli. tylko proszę cię jeszcze, nie mów nigdy nikomu, że się wierszem kochamy. nie mów, zwłaszcza na forum. :))
  9. wiem, oczywiście, że wiem :)) za cukier Dzień dobry i... ja też dziękuję. A Ty wiesz za co? :)
  10. pozycja, choć niewygodna, zwykle wydajna poezją, wystarczy głębiej, no... do dna, wiersze się wówczas nie męczą, lecz tak zwyczajnie, radośnie, w rytmie się pławią i nurzą. w takiej pozycji im rośnie to, o czym inni bajdurzą. :) a co? słodko się rankiem zrobiło ;-)
  11. odkrył, nie odkrył, wpił się oczami, w refleksy słowno-messalinowe, witraż go zawsze barwami mamił, w snach się przytulał do spodu powiek. gdy zapatrzony w miliony szkiełek dzielił fantazje pędzlem pryzmatu, wiązka po wiązce tkała pandemię boskich nagietek, kwietnych klimatów. :) Am.
  12. gdzieś w opolszczyźnie zagubione miasto gasło ostatnim wspomnieniem poety niestety zasnął dźwiękiem karabinu w centrum pekinu porozrzucał światło brakło aniołów strzelających pięknem w wiersze na bramie świętego spokoju pzdr.:)
  13. ??? No nie, nie pamiętam, mówisz: szkoła, matura, przeszłość w kilku wersach? Nikt tak długo nie żyje by sam siebie doszedł. Czar wagarów przy winie, teoria rozmnożeń, pierwszy całus, jak sztubak, potem czas studenta, zakuwanie i wóda pod wspólnego skręta. Każdy wiedział, że minie ten cudowny okres. Krok po kroku, eklimetr, laska i binokle. Ot, skończona żegluga. Jeszcze tylko pióro, rozmarzeniem zbyt dawnym, kreśli dziwne słowa, jeszcze tęskni do rymu dźwięczną uwerturą. Chcesz coś więcej, to zgadnij, jak myśl zalogować, by przejść od słów do czynów, co tworzą, nie burzą. Możesz być jak jedwabnik zamknięty w ozdobach, możesz... dotykać minut. oddyguję z pozdrówkami :)
  14. Witam Alicjo:) Mam nadzieję, że poniższe limeryki nie urażą nikogo z moich przedmówców. Ot czasami pióro bierze właściciela za rękę i ... sama widzisz. A za oknem piękna, słoneczna pogoda więc, czemu sobie nie pożartować? I Raz poetka z Krainy Lustrzanej w klawiaturze zrobiła remanent. Enter duży tak ją wkurzył, że nim wierszyk pocięła na amen. II Był amehob pijany z Rewala, co za dużo wciąż sobie pozwalał. Chciałby deszczem spić się jeszcze, a tu mżawka na nogi go stawia. III Miły Jacek z portalu Orgowo wynachwalał autorkę bombowo. Chce, by ciało w deszczu stało, lecz w deszczówce to byłby zabobon. IV Zmyślna Nata, Mazurka skądkolwiek: - poprzestawiać, niech będzie jak człowiek, czuję rację, zmień tę spację. - Natko, proszę, mi też coś podpowiedz. V Pewna Beenie, ta z ziem odzyskanych, wierszem koment wpisała dla Ali, wokół miło się zrobiło, na wiodącym wśród wierszy portali. VI Dobrą radą dzie wuszka skądniewiem zaskoczyła, że nikt nie mógł lepiej: -bier parasol, daj smutasom, nam poetom na deszczu jest cieplej. VII Anna Siedem, co z Ełku pochodzi, też deszczowo umiała posłodzić. - U mnie pada, więc się zmagam z romantyzmem przewrotnej pogody. VIII były premier z portalu poezji za twórczością tak tęsknił i tęsknił, że gupoty komuś tropił, lecz nie pojął znaczenia kohezji. Pozdrawiam Autorkę i wszystkich po piórze :)
  15. Umów się z deszczem na randkę, może być w Anglii, zrozumiem. Ci, co szukają słońca, to durnie. Umów się pod parasolką, gdy krople chcą chodzonego, znajdę i pod nią miejsce. amehob. :)
  16. aa, takie luźne skojarzenie:) luźne, ale natychmiastowe, muszę przestać słuchać Dody:))) Kiedy noc odchodzi Kiedy noc odchodzi Budzę się By z Tobą być Kiedy noc nadchodzi Kiedy noc nadchodzi Modlę się By z Tobą być
  17. widziałem siebie w zaklęciu szeherezady szach ograniczał loty ku pięknu niewidzące zamieniła w dotyk ;-)
  18. gdzie mam wrócić? MN Wróć do stylu, jaki u Ciebie lubię, wróć do bajań :)) pozdrówka:) Ten, co wyżej (wiersz), czyta się płynnie, może się podobać, ale wolę Cię w w Twojej tradycji :)) Am.
  19. Messa wróć !!
  20. a ja bym widział: wydusić wycisnąć moc z nieopisanej ilości koni krajobraz umyka jak noc nic więcej do szczęścia wygrałem PrAga PeKiN pamiątka z Warszawy ale to tylko imho :) mi się pokojarzyło, napisane tak, że zatrzymało pozdrówka :))
  21. bo chwile trwają zbyt krótko, sekundę lub jeszcze krócej, więc z winem, z winem lub z wódką szukamy głębi wynurzeń. bierzemy pióro do ręki, rymem piszemy dla wnuków, życie nie znosi fuszerki wierszem je, wierszem obsługuj. :)
  22. Tak, tak, ta jesień, to Panie Dziejku, jest niczym ołów, lub złoto, raz wzbrania, raz pozwala, jesień, to spory kłopot. Wiem, wiem, oczy się karmią barwami, melodią wiatru uszy, bywa, że cię zachwyci, gdy przy kominku bajdurzy. Rok w rok jej w lustrze wyglądam, skronie już ślady odkryły, lecz jesień, to Panie Dziejku, dzieci, kobieta i rymy. Pozdrawiam:)
  23. wtrącenia anglojęzyczne są najwyraźniej na topie, nie mam nic przeciwko, ale muszą mieć zakotwiczenie w tekście w sposób prosty, same są wystarczająco skomplikowane dla czytelnika. Ogólne wrażenia z lektury - imho: po drobnym makijażu dobry :) Pozdrówka :)
  24. pogrubione, to u mnie perełki :) dla mnie dobrze , thx :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...