Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arkadiusz Nieśmiertelny

Użytkownicy
  • Postów

    1 900
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arkadiusz Nieśmiertelny

  1. Hm, niczym nie zachwyca. Ma sens i całkiem przyjemne, ale mogłobyć więcej (apetyt rośnie w miarę jedzenia) pozdrawiam /Arek
  2. "architerktura"? poza tym to podoba mi się, ciekawy klimat. pozdrawiam /Arek
  3. Zaczyna się klimatycznie, ale normalnie. A koniec taki rozbiegany :) bardzo na plus. pozdrawiam /Arek
  4. Cóż mi się podoba, szczególnie zakończenie - pobudza wyobraźnię. pozdrawiam /Arek
  5. Na śmierć zapomnę o życiu - świetne. Podoba mi się bardzo, tylko fragment z ostatnią krwią psuje nieco cały efekt... pozdrawiam /Arek
  6. Jeśli chodzi o wersyfikację, to lubię taką, ale tutaj to chyba nie całkiem wypaliło. Początek jest ciekawy, dalej zwróciłem większą uwagę ma mur no i na końcu drzwi i klamka. Zakończenie bardzo. pozdrawiam /Arek
  7. Stasiu - może wzruszył dlatego, że napisany jest z serca... Julio - masz rację, że jest to osobisty wiersz, nawet bardzo. Ale jego "intymność" ukryłem nieco zmieniając jego wydźwięk.. Nie wiem czy się cieszyć czy smucić z tego, że sytuacja jest Ci bliska. Chyba wolałbym, żeby tak nie było jednak... dziękuję i pozdrawiam
  8. Och... może wywoła to jakąś dyskuję, hm? Mi się podoba, bardzo ciekawa miniaturka... pozdrawiam /Arek
  9. Hm. Ciekawa gra łamaniem wersów... i tylko tyle (a może aż tyle) pozdrawiam /Arek
  10. Nie, tytułu nie zmieniaj... mnie zaciekawił klimat, odebrałem go jako dość smutny, nerwowy... plusik za klimat. pozdrawiam /Arek
  11. Początek nie zachwyca, ale dalej jak najbardziej... najbardziej plusowo to kelner i usta... pozdrawiam /Arek
  12. Hm, blondynko - nie smuć się i nie płacz... to "tylko" wiersz.
  13. Hm... zdaję sobie z pewnej nieudolności, gdyż połączyłem dwa klimaty i jakby dwie historie w tym wierszu... jednak ważniejszy dla mnie jest aspekt "reprezentowany" przez "zakażenie". Bo wbrew pozorm, nie jest to wiersz o grobach, śmierci i miłości. Ale dziękuję za wnikliwe czytanie!
  14. Określenie "zakażony" (bo o nie Ci chodziło?) wnosi dużo, bo ma pomóc w prawidłowej interpretacji. Nirvany nie słucham i nie znam tekstów.
  15. zakażony liść zasłonił zdjęcie biała świeczka osmoliła różę Cohen płacze nad grobem Leo idź do Niej i zapytaj czy mnie stąd wyciągnie tylko Ona potrafi już wróciłeś? - powiedziała: tak innemu
  16. Hm.... raczej mnie nie zachwyciło. Tylko zakończenie na plus, reszta ani na plus ani na minus. pozdrawiam ciepło /Arek
  17. Początek średni, głównie przez sklejanie jesieni z wody i liści, bo moment z drzewami jest ok. Dalej bez rewelacji, ale na poziomie (świeczki) i dopiero potem atakuje mnie zachwyt przy kociętach. Zakończenie dziwne. pozdrawiam /Arek
  18. Pierwsza część zapowiadała jakiś głęboki utwór z przesłaniem, a druga część radośnie tę zapowiedź zabiła :) choć, może moje rozbawienie jest tylko powierzchowne i chwilowe, bo jednak jest jakaś ukryta głębia? pozdrawiam /Arek
  19. A jednak jesteś oryginalna ;) zawarłaś w wierszu całkiem ciekawe, nowe spojrzenie... podoba mi się zwłaszcza fragment z dziećmi jedzącymi watę. I tylko zakończenie troszkę rozczarowuje (przez tę szarość, bo widzenie obcych twarzy jest niezłe) pozdrawiam /Arek
  20. Całkiem niezłe, ale powtórzenie "tak mało" denerwuje. pozdrawiam /Arek
  21. Wpisujcie tutaj tytuły i autorów książek, które polecacie przeczytać innym. Ja zacznę od trzech, potem dopiszę jeszcze inne: - Pamiętnik Narkomanki - Barbara Rosiek (nigdy do żadnej książki tak nie tęskniłem) - Lot nad kukułczym gniazdem - Ken Kesey - Piękni Przegrani - Leonard Cohen (poezja pisana prozą - trzeba szukać, myśleć i interpretować)
  22. Mmm, nastrojowo... co prawda zgrzyta "szumi mi" ale co zrobić... brawo za klimat. pozdrawiam /Arek
  23. Całkiem niezłe, nie mam żadnych dziwnych skojarzeń jak przy innych wierszach dzisiaj, no i sympatyczne zakończenie. pozdrawiam /Arek
  24. hm... dziwne to bardzo dziwne. może po prostu nie zrozumiałem. pozdrawiam /Arek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...