bazyl_prost

piekło, niebo , dziś imieniny Zofii ciesz się

teraz lata przy moim oknie i bezczelnie bezcześci siebie ukradł pióra gołębiom i umrze zadziobany marny los szuka ptasiej dumy nie znajdzie brakuje mu tchu na kłamliwą pieśń czupiradło wstrętny sraluch z brzydkim dzióbkiem i cudzymi piórami muerte to zbyt milo

stworzyłas jakiś reżim? powiedz nam cos o tym?

odpowiedz na to zdanie, łaskawie

czyli zabiłam tych co nie kochają i truję warzywami?

władza jest nie raz jak deprywacja sensoryczna modlę się żeby temu Kimowi nie śniły się koszmary

spalony jeż szuka swoich kolców zatrute myszy chcą mleka

kos lubił moje zezujące oko spojrzał tam i nie dostrzegł zdziwiony

stan wód nienaruszony ogniem 15 maja 2013 imieniny Zofii święta Mezogoria znalazła równowagę piegi bledną

to szczęśliwe zsynchronizowanie zmysłów dwóch osób jak nałożenie dwóch klisz, nieuświadomiona sympatia

to w zmysłach jest odpowiedź, droga do gwiazd, nie w rokendrolowej huci i nie greckich wylewnościach, niektórzy nie wiedzą co to zmysły bo są jak stara tapeta :-)

skąd wziełas te maliny? jeśli to antidotum... krew to nie emocje- to awaria

czarny balonik nie zgubić i nie zniszczyć nikt go nie chce ponure emocje zniewolony umysł

już nie wypatrują już myślą że za późno prześladowani przez zwidy ni dachówki nad głową kolorowe tabletki grają na zwłokę dla strachu leniwe meble których nikt nie chce odnowić potomkowie onych cierpią katuszę czas poprzesuwać te graty

http://robimyprad.pl/?campaign=1&utm_expid=70413914-2

już tylko burza zmiana polityki bo życie marne dedykuje Piegowatej przemiana obu stron sporu

ten sam produkt pod wieloma nazwami

święta Mezogoria wyzwolenie ludzkości bez ognia i bólu

karmione ptaki zmieniają uczucia na metalową ość po co komu ość zaklęta złość dość

jesłi ktos kona kilka razy dziennie to tak ma, wspólny wystrzał w niebiosa wielka intencja

cóż to za non sens jaki rachunek? bez bocianich gniazd

schizofrenia ob2 pierwsza litera obóz druga litera wahają się słowa -bomby dwie konkluzja ból głowy migrena krok dalej noiseman sound insect głośna japońska bajka o ciepłej pani oddziaływaniu "always fresh" godzina sucza psy mądrzejsze boją się koty bezkrwawo milczą

przyzwyczaiłaś mnie do wylewności uczucia malinowe jak kombajn zagłady przepaść której nie ma nie chcę być krwawą bestią umiarkować trzeba miłość by nie była nadmierna dla Ciebie nie przesładzam nie pragne zbyt wiele lubie bez słów z ością i ocham bez K

białe niebo przemian czas chmury wiatr przewieje

boskie owoce truskawkowy sezon zamiast czerwonych cierpień