Ale z niej była kobita
zna się na komputerach
samotność jej nie doskwiera
płacze Wiera
a ja sknera
kupię jej broszkę z trąbką
ząbkować tutaj
nie mogę
jak ja kocham
tę błogę
zrobiliby nam pożogę
nie mogę
morał z tego taki
że taniec nie byle jaki
a my ptaki, żabki
i owady
bocian niegustowny
kawa nie poi zwady
jak też herbata z cytryną
życie tylko krztyną
o mięsności schwartzwaldu
nie piszę
Obrzezka horroru
na pewno ma kliszę
mk production zagrało
rapować mi się nie chciało