gorączka piekła
rozgrzane żelazo
ciała pieczenie
trzeba im wmówić że są energią
...może są
przemoc niechciana
paranoidalna macież
-by bez krwi
lepiej bez krwi
trzeba napisać
i żyć bez reżimu żelazno bolesnej klatki
w spokojnym świetle dnia
w cudownym raju materii
bez różanych zakłóceń
zapomniany świat
oby był zapomniany
można łatwiej
bez decyzyjnego paraliżu wzrastać inaczej
...klatka pełna róż
kto zdobędzie ból...przegra
jak relikwia i groźnie
strzeże siebie ten przedmiot
zapomniana przez gillette
subtelnie zaznacza obecność
wśród żywych napięć
rozpościera aurę skupienia
bardzo proszę bez jajka
gdyż chęci nie powstrzymam
zamysł boży zmrozić
nim zjawi się kruszyna
prędkością niezmierzoną
odleci jakiś ptak
ja szczęścia mniej zamawiam
nie chcę być jak huragan