nie wiadomo skąd
konfunduje wstrząsem
jak piorun
nic już nie jest takie jak było
rodzi się zawziętość
wstręt
niechęć
i inne krwiste demony
niewybaczalne
na zawsze przeklęte
wybuchowe
mówisz masakra...cóż to zmienia...
między fizyką a duchowością
w gąszczu możliwości
przechadzam się myślami
zło ma różne oblicza
jak opaska na oczach
ukrywa istotę-nieśmiertelność bytu
cierpienia koję pustką prapoczątku
w macierzy istnienia pulsuje życie
między fizyką a duchowością
w gąszczu możliwości
przechadzam się myślami
cierpienia mają różne oblicza
jak opaska na oczach
ukrywają istotę-nieśmiertelność bytu
cierpienia koję pustką prapoczątku
w macierzy istnienia pulsuje życie