Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz roman

Użytkownicy
  • Postów

    769
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tomasz roman

  1. Ale czasem lepiej obszerniej(więcej możliwości)-bogactwo wiersza
  2. Dzięki-myślę że jeszcze go udoskonalę
  3. Po prostu dobre.. Pozdrawiam!
  4. Kropi przy świecie ślad złotego promyka którego szatan połyka!
  5. Płakałem samotny nikt nie nadchodził łzy jakby same opadały na głuche środowisko Nikt już nie patrzył czy to człowiek czy zwierze czy nawet sam Bóg dzień przemijał w strasznym tępie Wierzyłem samotny iż któregoś poranka z wielu tudziejszych wyłoni się siła jakakolwiek moc która utuli mą ciszę której zabierze świat i sam stanę się jego częścią nie tak jak do dzisiaj-będąc jego ciężarem niczy na łonie kangurzycy jest jej pachole Któregoś jednak pięknego dni zabiły dzwony weselne w czrnej przyszłości rozwidliła się iskra nadzieji dostrzegłem człeka,nazyw się go Aniołem-człek czy nie, bogu równy I każde jego słowo było ostatnim-każde skinienie moim I wzleciałem wysoko,tam gdzie już nie byłem sam,tańce i zabawa wieczna i wszystko we mnie kierowane Zrozumiałem,każdy wiele wycierpiał ich twarze osmętniałe choć gościły ksztę uśmiechu dle mnie płakały widziałem to wzrokiem duszy i pełno mi było przykrości i smutku i wszystkiego prócz radości i dalej tańce i zabawa -i wszystko się kręciło wokół...
  6. Płakałem samotny nikt nie nadchodził łzy jakby same opadały na głuche środowisko Nikt już nie patrzył czy to człowiek czy zwierze czy nawet sam Bóg dzień przemijał w strasznym tępie Wierzyłem samotny iż któregoś poranka z wielu tudziejszych wyłoni się siła jakaś moc która wyksztuśi ciszę i stanę się częścią świata nie tak jak do dziś-będąc jego ciężarem niczy na łonie kangurzycy jest jej pachole Któregoś jednak pięknego dni zabiły dzwony weselne w gęstej,czarnej przyszłości rozbłyskła iskra nadzieji dostrzegłem człeka,nazywa się go Aniołem-człek czy nie, bogu równy każde jego słowo było ostatnim-każde skinienie moim I wzleciałem wysoko,tam gdzie już nie byłem sam,tańce i zabawa wieczna... Zrozumiałem,każdy wiele wycierpiał ich twarze osmętniałe choć gościły ksztę uśmiechu dle mnie płakały, widziałem to wzrokiem duszy i pełno mi było przykrości i smutku i wszystkiego prócz radości i dalej tańce i zabawa -i wszystko się kręciło wokół...
  7. Dlamnie strasznie awangardowy i nikonwencjonalnie głuchy-podoba mi się! pozdrawiam!
  8. Gwiazdy poczerniały odskoczyły im szaty w bliski nam świat elizeje-które nam są potrzebne tam zeskoczyły i chichrają się odebrały nam miejsce na obłoku czego im brak-pytam zdziwiony skroniami pytam w mroku czego im brak we wszechświecie przecież to mleczna droga spływa miodem i mlekiem syci umysł i ciało i starcza na wieki czego im brak,czymże ich trwoga czemu wpadają na rajskie pszenice kto mi powie iż są biedne ,być może skrzywdzone który świadom jest ich wartości może ja,słońce zrażone?
  9. Gwiazdy poczerniały odskoczyły im szaty na daleki bok w bliski nam świat elizeje-które nam są potrzebne tam zeskoczyły i hihrają się -odebrały nam miejsce na obłoku czego im brak-pytam zdziwiony szerokimi skroniami pytam w mroku -czego im brak we wszechświecie przecież to mleczna droga spływa miodem i mlekiem syci umysł i ciało i starcza na wieki czego im brak-czymże ich trwoga czemu wpadają na rajskie światlice kto mi powie iż są biedne-być może skrzywdzone który świadom jest ich wartości może ja-słońce zrażone?
  10. Więc jednak nie interesuje Cię poważna dyskusja na temat Twoich tekstów? Trudno, nie podejmuję jej zatem ponownie. Żegnam i pozdrawiam. Najpierw napisz co w nim zmienić
  11. pewnie się zaśmiejecie ale jestem za!
  12. Twoja twórczość jest bardzo podobna do mojej-popracuj jeszcze nad jednostajnością rymów i będzie ok-odemnie masz 5-
  13. Do zwierząt Jaskółka jakby liśc opada na srogi fetor -śpiewu bociana Lisy jakby-uczeń patrzy na wilka-ten niby profesor rozszarpuje pelikana Wiewiór stroji już zimowe przebranko te lepsze- nie może tamto łajno jerzozwierza Gawron pędzi jakby stonogi -to dzieci żyć nie dają jak ja dobrze znam to! Jedynym poszkodowanym jestem ja podmiot liryczny bowiem już niebawem mnie gna cały tłum zwierząt-właśnie tych- ulicznych Za co -można się domyślić!
  14. Do zwierząt Jaskółka jakby liśc opada na srogi fetor -śpiewu bociana Lisy jakby-uczeń patrzy na wilka-ten niby profesor rozszarpuje pelikana Wiewiór stroi już zimowe przebranko to lepsze- nie może tamto łajno jerzozwierza Gawron pędzi jakby stonogi -to dzieci żyć nie dają jak ja dobrze znam to! Jedynym poszkodowanym jestem ja podmiot liryczny bowiem już niebawem mnie gna cały tłum zwierząt-właśnie tych- ulicznych Za co -można się domyślić!
  15. Do zwierząt Jaskółka jakby liśc opada na srogi fetor -śpiewu bociana Lisy jakby-uczeń patrzy na wilka-ten niby profesor rozszarpuje pelikana Wiewiór stroji już zimowe przebranko te lepsze- nie może tamto łajno jerzozwierza Gawron pędzi jakby stonogi -to dzieci żyć nie dają jak ja dobrze znam to! Jedynym poszkodowanym jestem ja podmiot liryczny bowiem już niebawem mnie gna cały tłum zwierząt-właśnie tych- ulicznych Za co -można się domyślić!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...