Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magnetowit_R.

Użytkownicy
  • Postów

    1 194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magnetowit_R.

  1. darcie książek jest chujowe i świadczy o braku kultury. niszczenie symboli, jak zawsze, celne i bolesne.
  2. dzięki za pozytywny odbiór tym, którzy odebrali pozytywnie:). Środek Piotrze moim skromnym;) zdaniem nie jest poplątany - dalszy etap uzależnienia, zgrubienia po strzałach w żyłę no i w konsekwencji puenta - myślę że w sytuacji lirycznej głębokiego uzależnienia (za środek wziąłem akurat amfetaminę - śnieg bezsenność nozdrza) uzasadniona, nie chodziło o wygłoszenie prawdy absolutnej. pozdrawiam wszystkich.
  3. znów zlizał śnieg z kierunków chodniki broczą z nozdrzy to nic wyśpi się gdy umrze chciwość pod jakimkolwiek imieniem łagodnym posunięciem po żyletce ścieżki do raju jak prosta choć zaginają sumienie bez końca chce dotrzeć zgrubienia gorące oczy na białym tle mówią że twarz zachować można jedynie w odbiciu od dna
  4. nie wybaczę bo nie mam czego wybaczać, ale uważaj, kiedyś wypaczę twoje słowa...;)
  5. Agatko, ja wiem, ale jak wiesz nie omijam pobliskich rymów, moje wiersze często to pęd, wtedy wg mnie taki środek zapętla nadaje posmak prezentowanego obłędu....przynajmniej chcialbym, aby tak było. iluzja bytu od bytu sinieją usta miliony ust przemijają w lustrach usta sinieją ścierwojady mają sine usta z innego mojego wiersza. nie ma to z HH nic wspólnego, jakoś tak mi wychodzi. bylem i jestem tekściarzem często wraca przywiązanie do rytmu. pozdrawiam
  6. www.youtube.com/watch?v=MRLa1K2TlWI&feature=PlayList&p=98449CF0B3C14218&playnext=1&playnext_from=PL&index=12 inne Patyczaka numery tez spox;)
  7. Przy czytaniu na głos wychodzi melodyjnie "hiphopowo" ;) Agato, ja bym to w konwencji grind core widział;), żadnego HH! no moze pkf i cypress hill.... zacznij słuchać "szerzej":) pozdr Aleks widzę, piszę, świata nie zmienię, może myślenie, może otoczenie i tak tylko najbliższe wiec myślę ze nic sie nie stanie gdy w wierszu ktoś znajdzie zaangażowanie jo jo aa uu uh! madafaka! ( feat. Blowjob aka Siwe Dziąsło).
  8. tak ogólnie: ja nie rap. polityka politycy haj czteroletni obóz dla dorosłych dzieci, pozarzeczywistość, media kreacja alienacja my masa cyfry slupki sondaże . mozna sie pogubić?
  9. nigdy nie odsłonić nie pokazać twarzy ciągła walka faktów i zdarzeń mównice broń dolary i ołtarze bezpośrednie gesty fałszywych wyobrażeń drżenie rąk niedomytych marzeń strefa oddechu wąskich korytarzy zaciśnięte źrenice w deficycie wrażeń w twoim imieniu własnym interesie silna władza zduszona przestrzeń cyfry w rubryki wpasowane cyfra nigdy nie stanie się ciałem
  10. dzięki Agato. tajemnica nieodgadniona - zrozumienia czy pustki dotyczy, kto jak przeczyta:) pozdrawiam czy
  11. spoko, zabawnie, ale zbyt rozwlekle jak na fraszkę. pozdr
  12. cóż, kobitki często kochają swoje wyobrażenie o mężczyźnie, a nie mężczyznę. dobrze ukryta krytyka. pozdrawiam:)
  13. wełnianym toporem kołnierza - ten wers burzy rytm imperatywów, mimo że jest ok. jest ciekawie. pozdr
  14. mało poetyckie jakies....
  15. czerwie w przysadce uwiły kokony system nerwowy karmi ich odchody emocje żywiciela gdzie stwórca? przecież został stworzony na podobieństwo własne spojrzenie wnika bezlitośnie pieści nadzieją zrozumienia tajemnica pustka za kotarą po której suną czerwie gdy już dotrą docierają złudzenia żarło musi żyć żarło chce zbawienia
  16. przypadek arytmia boskich zamiarów wcale nie był taki święty płonął oburzeniem w pudle podwórza wiecznie czuwające okna wychyliły się w noc nocna straż zafirankowa w tępym korowodzie zapominała czas milkł w nieskończoność skowyt ratunkowopożarny rozrzedzał w spóźnioną senność poranne golenie kawę i wyjście do pracy na przegubach nocnych strzelców puls grał jeszcze skrzypek opętany nie znam rembrandta (moze obraz tak ale nie z nazwy) ale znam miasta nocą. klimat jest, razi mnie "zafirankowa" i ratunkowopożarny". ogolnie fajnie
  17. to na poważnie?
  18. o ile pamiętam to Jose Lezama Lima "Raj", gdzieś tam z potoku słów wysnuta historyjka.
  19. „następny proszę!” więc otwiera drzwi i wpuszcza delikatny szmer powietrza do jego gabinetu odbiera karty bez imion i nazwisk tych którzy nigdy nie wyszli z diagnozą i receptami wieczorem zmęczony ściąga fartuch i mówi „do jutra" biegnie powitać męża w mieszkaniu przy gabinecie gdy znajomi podziwiają jej wytrwałość i poświęcenie cichutko się uśmiecha na myśl o orgazmach przeżywanych z pacjentami, stworzonymi obłędem doktora
  20. śniadanie mistrzów znam..., zmywak to wrzucony jak wiadro ze szczynami u Bursy, sprowadza na ziemię z tej mgły. zbieranie ciszy się podoba, całość w twoim stylu, który raczej mnie nie przekonuje. ale co ja, przekonuje innych. pozdrawiam
  21. dzięki. podwójne bo "poślizg" i chaos zamierzony - to wybrane imperatywy z bloków reklam podawane w ten właśnie "na progu" sposób w telewizorni, której w 1984 r. nie można było wyłączyć a której obecnie wyłączyć (przeważnie) nie chcemy...
  22. Panie Orwell ciesz sie pan bo dziś tylko o rozmyciu stonowanej jaskrawości i podprogach na własne życzenie za pieniądze dla pieniądza nie dla Idei Pani Ulriko a dla pieniądza choć czasem idea ssie mu inflacyjnego zwisa padają strzały nocne narady w suterenach i nitrogliceryna w zlewie brzmią jak wstęp do zajefajnej gry na konsole pierdole Timothy twoje zlewy poszerzam żołądek na jaźń nie mam czasu bo czas to pieniądz a ja przecież muszę mieć być zdobyć bo nie będę zostanę poniżej codziennie to słyszę że jestem tego warta idea wyświechtana i wytarta czapka kolumbijskiego partyzanta
  23. na wypadek, gdybyś nie zrozumiał, że to o twoim wierszu;) - pomacałem prywatność peela, nie pcham sie nie proszony - wiek wiersza nieistotny - jeżeli mysi gdy to konstrukcja wczesniej do zmiany, i tu zginę - nicea albo dobijcie niemcy tego sk....la - to albo albo lub lub lub albo albo =nie rżnij głupa gdy obok fajna dupa;) pozdrawiam!
  24. dałem sygnał że dla mnie robaczka - odbiorcy wiersz jest niezrozumiały. albo ja głupi albo...wiersz za mało czytelny:) najedzony, a takich dań nie lubie. pozdrawiam
  25. wszystko cacy lecz na tacy za dużo i taca poete przewraca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...