Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krystyna Nawrocka

Użytkownicy
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Krystyna Nawrocka

  1. siadłam na dnie duszy w czeluści czegoś nie znanego gdzie myśl jak pająk znienacka atkuje a słowa przyczajone dlaczego ja niepodzielne panowanie zarządziły
  2. dwom nie identycznym istnieniom zdarzyło się dostać pół szczęścia nie mówili o tym nikomu nigdzie go nie kupili od nikogo nie dostali i z pewnością nie należeli całkowicie do siebie odnajdywali jeden sens który zostawał dłużej w Nich niż jeden dzień i często wbrew niemożliwości odkrywali wyłączność swego pół szczęścia tyle przed nimi doznań w tym pół uczuciu tyle po nich doznań w małym ale własnym pół życiu ale pół życie nie istnieje jak coś nie skończone więc żyli długo i pół szczęśliwie
  3. że słowa Szekspira momętami cytuje to też wiem /poniewasz był pisany na uniwersytecie poezji /miał zostać wybrany wiersz który lubisz i trzeba bylo go na swój sposób napisać/ i dlatego jest taki pozdrowienia
  4. proszę powiedzieć z jakim tekstem i czyim się ten wiersz kojarzy /bo to niesmaczne/ moją inspiracją do takich wierszy jest Szekspir pozdrowienia krystyna
  5. Jak można kochać,serca już nie mając? Serca nie ma, więc skąd ten ból srogi? Jeśli tym bólem sama się truje Czemuż mu pozwalam, by moje zmysły budził? Jak można pragnąć, myśli już nie mając? Myśli nie ma,więc dlaczego omdlała na chwile? Szukając ukojenia w upojeniu Czemu myślę skoro myśleć już przestałam? Jak można płakać, łez nie mając? Łez nie ma, więc co kaleczy oczy moje? Płacz źródłem mojego istnienia Czemu więc wydarta myśl kropelce tak soli? Miłość znaczy o wiele bardziej niż serce Niż myśl która biegnie do przodu Lecz łza ma wiekuiste prawa
  6. kiedyś Tera wyraziła swoje zdanie pod moim wierszem i o mało nie zostałam usunięta/takie to są te niesprawiedliwości pozdrowieńka
  7. dziękuje ci Ona Kot za donosik pozdrowionka
  8. krzyk wypływa ze mnie ciemną stroną płaczu rozłamane chwile odnajdują wspomnienia jeszcze ciepłych słów ulatuje myśl leży na jakimś łóżku liczy że powróci obraz te jezioro ty wraca lecz zamienia się w wielką łzę płaczę wiem ze już nie zaśnie
  9. a jednaak istnieje pan Sanocki/myślałam że to fantazja Anastazji a tu na dodatek pan mieszka blisko mnie /to ci niespodzianka/a drugą niespodziankę zrobił mi pan swoim komentarzem/o kurczę conajmiej jak [noblista]/widzę że nauki poezji ma pan w jednym paluszku [aby to jeszcze we własnych wierszach] dziękuję...a weny życzę tym bardziej pozdrowienia z Z-G
  10. a co ma do tego jakiś[ pan sanocki]?
  11. wchodziłeś słowem kocham po kocham w okna kochanki upiększałeś dzień dotykiem po dotyku odchodzisz coraz niżej bardziej w niespełnienie milczeniem po milczeniu w bezgłosie
  12. oczy widziały twoje słowa utraconych dni przyszedł czas zamieszkały w głowie usta pierzchną chwytają się płaczu kładę się w kałuży rozpaczy wilgość zastyga w sercu odchodzę przecież udać się muszę w przyszłość aby stać się na pół martwa
  13. czy ktoś wie? kto napisał scenariusz do mojego życia ono nikogo nie trzyma w napięciu [oprócz bohaterki] był czas dzieciństwa ukołysany płaczem czas młodości wydawał się wieczny [tylko nie dla bohaterki] rozwijał się czas jak fabuła filmu kocha płaczę płaczę kocha czas płynął płynie czy ktoś wie kto? wyreżyserował ten kiepski film ujrzy swoje dzieło palnie sobie w łeb [razem z bohaterką]
  14. przed świtem jeszcze w gwiazdach na ścieżce blasku księżyca spływa na mnie mężczyzna układam elegię na pieszczoty słuchając opowieści ciał w zapadaniu ku piekieł z głową bliżej nieba w zakamarkach rozkoszy kąsam spełnienie
  15. haha tylko nie babciu/podobno wyglądam na mame michasi no cóz z tym zakleszczeniem anastazjo nie przeżyłam tego i mam nadzieje ze ty też nie dzięki natanie kilka razy pisałam nie lubie słowa pani może dlatego że moje kontakty na codzień są z osobami w bardzo podeszłym wieku /oni czują się młodo jeśli do nich się mówi na ty dzięki za słowa/ wiem że czasami w wierszu wychodzą banalnie ale czy kochanie nie jest banałem
  16. zakotwicz się we mnie grzechem niech pragnienie będzie szybsze od myśli serce bije galopem konia zakotwicz się we mnie grzechem oczy osusz widokiem twoim usta zamknij w pół słowa do ciebie zakotwicz się we mnie grzechem piersi niech znikną w twych dłoniach łono mówiło jeszcze... zakotwicz się we mnie grzechem połóż na żądze ciszę ciało nabierze krzyku spełnienia
  17. bardzo przepraszam ale pisząc te słowa nie myślałam o cierpieniu w miłości/tylko ocierpieniu w chorobie/słowo [tobie]tzn chorobie pazdrowienia ze szpitala krystyna chciałabym dać jej kopniaka/może mi się uda/kto wie proszę nie brać mojego pisania dosłownie/to tylko wielka wyobraźnia piszę i dusza kryśki
  18. tyle żalu w łzach płyną za tym co było co jest co minie tyle cierpienia udają że nie widzą że nie słyszą że nie czują tyle bólu można zadać tobie sobie
  19. może jednak ta uwaga powina być przekazana panu markowi
  20. czy ma pan na myśli to co jest w panu ciągle skurczone? Proszę się powstrzymać od tego typu komentarzy. Janusz Lechicki
  21. rozłamana przeszłość podzielona - boli dodać przyszłość by widzieć chwilę dziobanego teraz JA przed życiem za mną Ona żąda skurczonego Ja jej ciało moja dusza amen
  22. napełnione tlenem wnętrza słów unoszą się wysoko otwierają wrota nieba szukają usmiechu aniołów wrażeniami pragnieniami płyną w ciemną noc nie gasną o świcie wypełzają promieniami na cztery strony świata siadają na parapetach sprawdzają czy swiat nadal trwa
  23. niebo pokazało mi mur stoję przed nim duszą bez tożsamości nie ma przy mnie cienia położył się rozpaczą na ziemi dobijam się do ciebie Szanowny Panie wiem na nic skrucha nie zapomnę życia mimo że boli ja jestem już tylko Zmęczona rozkrusz ten mur Odpocznę
  24. Ona twierdzisz że zbyt dosłowny a nie [zrozumiałaś][zrozumiałeś]treści tego wiersza/ chyba było by nie dobrze jakby wszystkich jeden wiersz poruszał[było by nudnie] Ależ Dotyk ona daje wszystko i jeśli tego nie zauważyłaś otrzymuje tylko[połowe serca] ten pan jest zajęty /on daje jej wszystko [tylko nie siebie] Ona nie żąda ,ona bierze ten ochłap jak całość wie że nigdy jej nie dostanie [biwrze tyle ile sama da]ładne słowa ale czy realne? Emilko masz wyzej wyjaśniony wiersz ,przeczytaj go jeszcze raz może zrozumiesz treść Ona nie jest pusta ani głupia ,ona poprostu bardzo kocha Nie moge zrozumieć tego dosłownego brania wiersza , czy wy nie wiecie co to jest [wyobraźnia] pozdrowienia
  25. cóż ja otrzymuję od ciebie ochłap kochania resztki uczucia piszesz z dużej litery KOCHAMCIĘ no cóż otrzymuję od ciebie gdy rozpinasz nade mną swoje pożądanie ja nabrzmiała z biodrami tańczącymi z rytmem ty mój karmię cię moją rozkoszą którą mruczę jak kotka słowami łaskoczę jak sierścią twoją skórę no tak otrzymuję od ciebie twój owoc pulsujący we mnie miłość która mieszka wewnątrz twojej połowy serca gdy jesteś ze mną wietrzysz jego wnętrze nabrzmiałe tęsknotą mówisz daję tobie wszystko wszystko tylko nie siebie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...