Archie_J

@ozzy9509 ciężko się czyta, w przedostatnim wersie bez "ę" :-) Pozdr.

nie będę zdejmował z nagiego ciała kołdry strachu niech męczy niech tłumi krzyk wystarczą sznurki wiem jak ich używać kolejny ruch i znów scena wstydu bez oklasków zamykam drzwi zanim sąsiadka spyta co słychać a Ty znów odpowiesz że nic nowego

Nie moje klimaty, ale może dobrze czasem tak zszokować słowem. :-)

Wciąż przybywa, wciąż się zmienia Dostaję powiadomienia, Że pod wierszem tutaj gości Nagły przypływ cnej twórczości. Obojętnie przejść nie sposób Kiedy tak wśród zacnych osób Można dodać rymy swoje Wrzucam więc tu właśnie moje!

@Henryk_Jakowiec Kto by się po nich spodziewał! :-)

No i w tym cały problem... Dzięki za opinię :-) Cieszę się, że przypasowało :-)

@Karina Westfall Podoba mi się :-) inne podejście do tematu miłości, od tej drugiej strony, bo to nie zawsze "to". Ważne, żeby w porę się zorientować i nie brnąć na siłę. Kropka na końcu mi trochę nie pasuje.

@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję i zapraszam ponownie :-)

wysyłałem pomięte gesty czekałem na powrót a przyszły głuche spojrzenia zamglone dźwięki parapet znów sączył z wolna przelane łzy a paprotka drżała ukradkiem na skraju upadku jęcząca klamka zapadła a następna gwiazda zleciała gotowa na spełnienie życzeń których nie pomyślałem

@~Mari*anna~ ja w kąciku, na uboczu...

@fregamo oby nie my!

zgaszone światło lampka szampana kreska papieros gra rozpoczęta każdy najbardziej najlepiej wszystko ja nie oni ja grymas uśmiechu pięść zaciśnięta kreska papieros i kropka

@Koziorowska Zapraszam do powrotów :-)

O dużych dzieciach wiedziała wiele... Różnica była niewielka, właściwie tylko w wielkości piaskownicy I w ilości zakopanych marzeń. Tam nieudane babki bardziej rozpaczały, wychodząc z foremek, sypiąc się po bokach... Klepały się wzajemnie po plecach, po staremu, naiwnie... Milczenie straciło swe cnoty, zamknięte gdzieś w swoim pokoju, za karę, za długo... aż do zamknięcia całego przedszkola.

@~Mari*anna~ Dzięki, no limit jeśli chodzi o powierzchnię naszych piaskownic, które sobie budujemy :-)

O dużych dzieciach wiedziała wiele... Różnica była niewielka, właściwie tylko w wielkości piaskownicy I w ilości zakopanych marzeń. Tam nieudane babki bardziej rozpaczały, wychodząc z foremek, sypiąc się po bokach... Klepały się wzajemnie po plecach, po staremu, naiwnie... Milczenie straciło swe cnoty, zamknięte gdzieś w swoim pokoju, za karę, za długo... aż do zamknięcia całego przedszkola.

Buty kupione za trzysta, Choć miały być tylko niedzielnie.

Dzięki :-) rejestracja jakoś z 15 lat temu, stąd rok 1970, kilka razy portal przeżywał momenty załamania i utraty danych. A że wróciłem tu po ładnych paru latach, to taki stan datowy zastałem :-)

@jan_komułzykant Dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że na plus :-)

czyżby to ryby płynące na tarło? sprawdzić to więc biegnie

@Maciej_Jackiewicz , oby kolejne urodziło się po prostu lepsze. Bardzo mi się podoba :)

Jak zgrabnie wybrzmiało :)

Troszkę niespójności mi się rzuciło. Wg mnie "im .... (coś tam), tym ... (coś tam)" lub "kiedy... (coś tam), to... (coś tam)" Takie pary zamiast kiedy-tym. Wcześniej skutek był oddzielony przecinkiem, więc przed "to" też bym go dał dla konsekwencji. bez słowa "tego" brzmi wg mnie lepiej. Chylę się ku upadkowi, może tylko na ziemię lub pod... kto wie. Taka moja wersja zakończenia :)

Też bym tak sobie czasem posiedział :) Podoba mi się całość, ale jakoś to najbardziej.

Przeprosić w dobrym guście nigdy nie jest źle :)