Archie_J

Wg mnie do dopracowania. Nie rozumiem zamysłu kropek na końcu każdego wersu, trochę mnie to razi.

Ten fragment jak mistrz Yoda :-) całość jakoś do mnie tym razem nie przemówiła.

za szybko Cię kochałem intensywnie uśmiechałaś się ukradkiem gdy rzuciłem wędkę złapałem tylko rozpacz pięknie nabiłaś sobie guza w głowie, w myślach miło panią poznać na szpitalnej ławce _______________________________ na szpitalnej ławce miło panią poznać w głowie, w myślach nabiłaś sobie guza pięknie złapałem tylko rozpacz gdy rzuciłem wędkę uśmiechałaś się ukradkiem intensywnie za szybko Cię kochałem

@Ośmiorniczka Graficznie lepiej, ale w ogóle zostało...

@CafeLatte Nic innego nam nie zostało jak żyć. @Waldemar_Talar_Talar Dzięki za miłe słowa @fregamo Kot jak to kot, poszedł swoją ścieżką.

Chciałoby się spytać, a co to jest prawda? W otoczeniu wiele już jej nie zostało.

Chyba coś nie wyszło z formatowaniem tekstu. No i to "wogóle" . Odnajdziemy się kiedyś na zawsze, tak żeby wspólnie kusić los w imię szczęścia. Choć nie wiem gdzie i czy w ogóle szukać na siłę. Odnajdziemy się w dniach zapomnianych, marzeń już nic nie zagłuszy, a ty... ty będziesz dla mnie wszystkim. W takiej formie mi gra bardziej i dość zgrabnie brzmi jako wiersz :)

@Henryk_Jakowiec cieszę się, że humor dopisuje, a przekleństwo to tak w ramach powikłań przecież :)

nie ma zimy, leżą sanki więc tu chociaż rymowanki można w nocy sobie czytać i poranek z nimi witać a spaceru pomysł z końca dobry - warto wyjść do słońca oczywiście wszystko z głową łatwo złapać tam myśl nową

@cravoseviolas Są takie zapachy, których nie można zapomnieć i ich ponowne spotkanie przywołuje wspomnienia.

najładniejszy wers :) na plus.

przegrać to nic złego gorzej jest stracić nadzieję pozwolić żeby głupi zostali bez matki popełnić błąd to normalne gorzej stać w kolejce po rozum do głowy i zastać puste regały żałować decyzji nie warto gorzej jest płakać gdy mleko już rozlane a kot wyniósł się z domu gorzej to tylko drugi stopień do piekła można jeszcze spaść na cztery łapy chwycić źle w objęcia zatańczyć być

Ja bym dał czas :) Zgrabnie i dobrze napisane.

Bardzo, bardzo :-) świetnie napisane!

@Dekaos Dondi Usmialem się :-D

Interesujące i do rozgryzienia. Jedynie odbite - ukryte się trochę zrymowało, więc można by coś z tym pokombinować.

pobawiłem się :D chodzę po dywanie i zabawki łamię płaczą ciągle dzieci mama do rupieci sprząta - ma zła minę a ja naglę ginę

Skojarzyło mi się z tekstem piosenki hip-hopowej. Nie moje klimaty akurat.

po wszystkim żądam wszystkiego wszystko pożądam po ciemności ciągnę Cię za sobą Ciebie pociągam z rana rana nara

@rumcajsowanie Hah, coś w tym jest :-) już końcówkę zczaiłem, widać musiałem wrócić.

@rumcajsowanie Ciężko się czyta przez tę terminologię. W końcówce coś mi nie pyka. My jesteśmy przewlekłym koronawirusem? Czy odmiana specjalnie coś ma wskazać?

Śledzę twórczość tej autorki i widzę, że największe emocje ostatnio wywołują te utwory. Dla mnie Ameryki nie odkrywają, nie szokują, ale też są nie ukrywajmy monotematyczne. Zachęcam Cię więc droga autorko poezji, żeby spróbować bez fiutów i lodów, a nuż będzie z tego sukces.

Miałem iść już spać bo jutro praca czeka, Aż tu nagle ranek zaskoczył człowieka. Wory pod oczami, strasznie oczy małe, Włosy roztrzepane, sterczące, niedbałe. Szef znów się doczepi formy pracownika, Nici z koncentracji, wezwie kierownika, Wyrzucą mnie pewnie, powiem do widzenia, Legną w gruzach wszystkie klientów marzenia. Pewnie czytelniku jesteś dziś ciekawy, Czy sprawdzone będą te moje obawy. Od zwolnienia z pracy zachowaj mnie Boże, Jutro będę spał już grzecznie o tej porze. Spytasz dokąd zmierza wiersza tego droga, Że wciągam w poezję nawet Pana Boga. Niech już więc ustanie Twej frustracji burza, Ważą wszak się losy tu Anioła Stróża. Może nietypowo brzmi me stanowisko, Ale jak mnie zwolni, to przepadnie wszystko. Już nie przyjdę rano, ani we dnie, w nocy, Już nie znajdziesz u mnie wszelakiej pomocy. Taki właśnie morał przemawia i woła, Ludzkie są problemy nawet u Anioła. Chcesz zachować Stróża swego stanowisko? Kładź się przed północą zawsze i to wszystko.

@MIROSŁAW C. Jeśli zawsze taki z Ciebie taki optymista względem sąsiadów, to wcale się nie dziwię, że zdezorientowani :-)

Jakoś tak skojarzyło mi się z piosenką Meli Koteluk "Spadochron" :-)