mały_dzielny_toster

Tom 40. Więźniowie czasu (Fångad av tiden) Tova Brink była jedną z najbardziej dotkniętych dziedzictwem zła Ludzi Lodu. Na jej widok ludzie odwracali się z obrzydzeniem i często mówiono o niej czarownica. Została jednak wyznaczona do tego, aby wziąć udział w walce przeciwko Tengelowi Złemu. Tova tymczasem miała własne plany. Największe radością jej życia było dokuczanie innym. Czyż nie byłoby więc bardziej naturalne, gdyby opowiedziała się po stronie Tengela Złego?

Kot i Pat, przyjaciele od lat ;) Tova, Ty tam do pieca nie właź, nibyś Ludź Lodu, może się źle skończyć ;D Dzięki za mnóstwo pomysłów, będę miała co wymyślać ;D

Jakbym mieszkała bliżej niż 350 km to bym zaglądała. z Twojego wieku wnioskuję, że byłaś rok lub 2 pode mną, więc może Cię znam? :>

Też chodziłam do matejki!

Ty też jesteś z Siemianowic? Ciężko powiedzieć, jaka to dzielnica... Kiedyś Laura Huta, ale dziś się tak nie mówi. Blisko osiedla Tuwima i Katowic, zaraz obok szkoły Meritum.

heheheh :))) O no adolf się zaraz z Żydów ucieszył :)

:******************************************************** za to, że wiesz co to makówki ;D U mnie w gorolicach nikt nie wie i musiałam sobie z Siemianowic przywozić ;) P.S. Moje dziecko tyle nie śpi ;D

też bym się chciała jak dzieciuch poczuć ;D

may I ask Ile lat masz?

Czyli nie jesteś emo? Oh, kamień z serca :)

Hmmm to emo ma jakąś filozofię? Ja tam widzę tylko pajaców poubieranych w śmieszne ciuchy, koniecznie z czaszką, oczami wymalowanymi jak miś panda i całe to nastawienie "świat sux, życie sux, wszyscy sux, ja też, dajcie mi żyletkę"... 164.photobucket.com/albums/u12/darkside709/emo-kids-oh-god-why.jpg nonsensopedia.wikia.com/wiki/Emo_(ludzie) -> cytat: "Do wkręcenia żarówki potrzeba trzech emo: jeden wkręca żarówkę, drugi się tnie, a trzeci pisze o tym wiersz. " - popłakałam się ze śmiechcu ;D

ooo czyli marihuana i owoce :D

"Metal" to już jestem, emo gardzę, pielęgniarki w mini to tanie porno (po paru drinkach impreza może się położyć, dosłownie. :))

Już naprawdę nie macie się o co kłócić.

Czesici :) Organizuję sylwestrową imprezę i zamarzył mi się motyw. Tylko mam ambicje na coś lepszego niż "prostytutki i księża", więc może ktoś ma jakiś oryginalny pomysł? :)))

Festiwal ludowy im. Kolberga...

Łomatko, kupił se papier toaletowy z cytatem na każdy dzień i szponci.

Normalnie żałość. Brzmi to jak bełkot trzylatka. Ooooooo, jacy my źli i podli, wstrętni wręcz do szpiku kości, z ust nam się glizdy śliskie sączą, szponami sępimi targamy klawiatury, chcąc jedynie zniszczyć waszą twórczość cudną i boską, my, co się nie znamy oczywiście, i z zazdrości chcemy was wszystkich pogrążyć i zdeptać, i w chwilach jak ta, śmiejemy się mhrocznie (muahahahahahah) a brodawki się nam trzęsą oczywiście, te na nosie zuo! SEX AND VIOLENCE

Ta, o, pomysł fajny, a faceci mieliby pretekst, żeby już nawet o wiersze być zazdrosnymi.

Teraz dopiero spojrzałam, że ja też zostałam wmieszana. I to bez cukru. Fe!

O nawet dla mnie się miejsce znalazło ;D

Na sylwestra nie domy rady, a z akcentem jakoś specjalnie nie mam problemów, bo od początku było jakoś tak, że w szkole po polsku, w domu po ślonsku i umiałam to pogodzić i rozdzielić, bez szkody dla żadnego języka. Tutaj czasami jak sie chca ponabijać z rodziny męża to coś gwarą powiem a oni potem siedzą i myślą :D

Ooo Ty!! Żaden gorol! Ja w Chorzowie urodzona, w Siemianowicach 21 lat mieszkałam, dopiero za mężem wyjechałam. Śmiertelnie czuję się obrażona. Foch!

Jutro sprawdze ;)

Rano trochę śniegu, potem słońce, teraz pochmurno :) Wyszków, koło Warszawy :)