Marek Paprocki
Użytkownicy-
Postów
431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marek Paprocki
-
poza biegiem na skraju zatrzymał się czas przychodzę tu by oczyścić się z upływu potem z umysłem początkującego wracam do zdarzeń
-
Widać po wierszu,że Witold Marek czyta właściwe lektury i znane prawdy przekazuje przez pryzmat swojej osobowośc i./puste krople kosmosu/ zamyśliły mnie jakoś i skłoniły do pytania co zatem jest pełne...pozdrawiam
-
Messalin;jeszcze poczekam,aczkolwiek liczę się z twoim zdaniem. Emilia;dzięki i za tyle. Michał Zawadzki;no cóż woda leje się rynnami i rysuje w ziemi jakieś dziwne kształty czyli hieroglify/pismo obrazkowe/. Alicja;jak zwykle w krainie czarów...
-
może bym się wypowiedział a propos ale jeszcze nie ustaliłem płci autora i dzieła samego...
-
zdziwiony budzę się w trzech wymiarach czas kpi w żywe oczy rynnami piszą się hieroglify jesienna słota przybija mnie do ziemi
-
wiersz zawiera dużo mądrości życiowych, dla mnie to jest w poezji zawsze najważniejsze,później dopiero forma.Pozdrawiam
-
ma pan rację, panie Romku z tym "tymczasem", które miało służyć jako łącznik, teraz nie wiem co zrobić, może ktoś podpowie
-
podoba się, niebanalne zdania./podparta kijem/ najbardziej.Jednym słowem twoje na wierzchu.Pozdrawiam.
-
bardzo ładny, liryczny wiersz, podoba się, duży plus.Pozdrawiam
-
kiedy piszę kolejny wiersz moja żona myje podłogę z natury odmienne czynności nie mają większego znaczenia wówczas na niebie gaśnie życzeniami rozrzucona garść meteorytów
-
czeba było nie składać wniosku o broń czyli jak to bywa w życiu smutek na własne życzenie.Ogólnie podoba mi się.Pozdrawiam.
-
/arogancko traktuję spojrzenia, chlebem dokarmiając gołębie/oto smutna prawda o człowieku, któremu blizsze są zwierzęta niż ludzie.Też to miałem w okresie dojrzewania ale teraz i ludzie i zwierzęta są moimi braćmi.Pozdrawiam.
-
Do Alicji;zawsze słucham mądrzejszych od siebie Do Witolda Marka;to chyba dobrze,że już nie jest oczywiste bo inaczej było by całkiem nudne. Do Agnes;filigranowy wierszyk pisany szeroką męską dłonią. Wszystkich pozdrawiam.
-
kobiece tkliwości ręką męską spisane (cz.XX)
Marek Paprocki odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe
problem mam natury takiej;królewna śnieżka czy śpiąca królewna, jedno jest dla mnie pewne, że nieźle pociągała tuląc się do szkła.Jak zwykle współczesny Słowacki nieźle namieszał.Pozdrawiam. -
"w bezlistnej skrzynce niema skarga" ładnie i prawie jak w mojej, tylko rachunki.Pozdrawiam.
-
wspomniałem o sprzeczkach jako o nieodzownym elemencie życia rodzinnego wykazując przy tym jak silne są więzi.
-
wiersz czyta się dobrze, jest nieprzewidywalny, o miłości bez lukru, ciekawe zdania np.wchodzi dzień komornik... Pozdrawiam
-
ciężkie chmury owinęły dym wokół komina złote liście topią się w kałużach z nadzieją na udany casting poprawiam posrebrzone włosy
-
np.skarpety stojące pod kaloryferem.
-
chciałbym jak Natalia rozumieć więcej, narazie tylko wybiórczo.Pozdrawiam i życzę dalszych twórczych poszukiwań.
-
Do Messalina; skoro są rzeczy osobiste to czemu nie mogą być osobiści właściciele tychże rzeczy nieprawdaż.
-
Do Areny; pewnie chodzi tu o profesorów poprzebieranych w togi.
-
żeby uniknąc takich sytuacji kupiłem sobie samochód i teraz mam pięć miejsc wolnych dla siebie.Pozdrawiam
-
no tak w koło tylko słyszę ,że winny jest aparat czy jakiś tam habitat a gdzie się podziała wolna wola,sumienie,zdrowy rozsądek nie czepiając się o wyznanie.Ja również wciąż szukam w nas samych.Pozdrawiam
-
wiersz mnie ogólnie mówiąc zaciekawił a czarny pas, który jest kwestią czasu najzwyczajniej rozbawił.Pozdrawiam