
Almare
Użytkownicy-
Postów
1 184 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Almare
-
Całkiem fajnie! Ale, i tu, mars na czole mym - albowiem: na bazie, zwykle, stały wywrotki, ale Twoje dzieło wywrotowym nie jest, przez co automatycznie uzyskałeś pozwolenie na własną wersję. Nie bądźmy samolubni, dajmy innym odrobinę weny, co nie? :)))) Spróbuję, jak już mówiłem Adolfowi, napisać sonet - wiodąc historię samotnej peelki do gorzkiego finału - ciszy, dłoni, chłodu kropli bez wody... wie(cz)(trz)nej niepogody z jaką przemierzamy firmament czarnej otchłani. pozdrawiam
-
ha, torba z biedronki! :)))))))) pozdrawiam
-
dziękuję, Arturze pozdrawiam
-
dzięki za wierszyk i przychylność dla dwóch zwrotek. myślę, że powinienem napisać sonet. rytm zanika bo zanika melodia i wraca cisza do peelki, ale żeby to wydobyć, powinno być sześć wersów. pozdrawiam
-
Nie zatrzymasz tego
Almare odpowiedział(a) na Sebastian_Pietrzak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Panie Sebastianie. Ja wiem, że ciężko się opanować, ale przemyśl jeszcze raz na spokojnie; czy ten utwór ma posiadać walory humorystyczne, czy być "przekonującą fałszywką" jakich wiele? Pzdr. rozgryzłem: niż po wietrze - był wyż, przyszedł lub przywionął był wiatr i zmiana, i mamy - niż, ole! wiersz, czytam bez emocji. pozdrawiam. p s swędzieć, czy swędzić? Almare -
związek oparty na szczerości
Almare odpowiedział(a) na Magnetowit_R. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nagle włażą trzej malarze,każdy maże innych twarze, złażę i czekam na rozwój wydarzeń a tam Jerzy, leży na wieży i nie wierzy, że leży - jemu nie zależy :) zamiennie: Pieśń miłosna - Zdzicha z pod Krosna. Vagino, tyś jest przyczyną mąk mych Ciało sztywniej lub się wygina Napięć przyczyna, o nie ma wina, to ty To ja, Twój Zakochany Zdzich -
związek oparty na szczerości
Almare odpowiedział(a) na Magnetowit_R. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wersja soft: Gorączka ( tragedia w chwili ) miejsce: sauna turka osoby: poeta, para( + i - ) fraza: leżę w parze przy parze, marzę o szparze. -
związek oparty na szczerości
Almare odpowiedział(a) na Magnetowit_R. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przedśmierć poety (tragedia ciągła) rekwizyty: dół + jesionka. epiafium: leżę w parze, marzę o szparze. -
też tak sobie dumam, ale chwilowo brakuje weny. będę myślał, będę myślał... :))))
-
błysnął ostrzem stali walec odparował cios Almare i wywinął wprost z wygięcia sztych zabójczy z jadu węża poległ walec jak padalec oko zwisa wyłupane koniec tego widowiska od krwi ziemia bardzo śliska satysfakcji nie mam wiele był poetą kochał zieleń pisał wiersze czasem rymem epitafium jakieś trzeba leczy dziś głowa już nie tęga jutro spiszę pożegnanie powiem tylko - lubię walce nawet jak mi depczą palce teraz ruszam hej na węża jemu muszę skusić duszę słodkim słowem wierszem gestem miłym każdej żmii potem szybko trzask trzask łeb o skały brzuch pociągnę ostrzem stali wygarbuję skórę gada niech nie syczy niech nie gada niech da trochę z serca barwy i zatańczy walca z walcem i nie kończy gry kuksańcem :)))
-
jak ten dialog się napręża Kasia błyska łuską węża ten z Krakowa nie padalec huczy dyszy - gruby walec wojna wisi pod pułapem kto nie patrzy złapał gapę a kto czyta zwiera pięści wąż czy walec dziś zwycięży zawierucha niesłychana a wąż wart jest walca proszę pana zwinny w tali miętki ruchem kusi Kasia kusi brzuchem ładną nóżką sprężynuje doskonale ale ale walc obuchem w obertasa trzask dysonans straszna siła wykopana już mogiła dla poety i poetki sypnę kwiatem wódką skropię i wam zaraz dupy skopię
-
nuty tęsknoty kładę na dłoni cichą melodię ciepłych kropli dotykam warg porannej bieli muszla w bezszumie jasnych cieni całą muzykę chowam w głębi tkliwego lądu chętnych miejsc pulsuje rytmem bioder euforia gna do finału staccato serc wracaj z wieczornym chłodem nagiej gałęzi dając nadzieję na szept zielony młodych liści wiatrem ciepłym otul - niezapomnieniem Wierszyk powstał z inspiracji Anny Pary. Autor dziękuje.
-
jakie śliczne wierszowanie koty stolce kłamstwa tanie czy to przyjaźń miłowanie co roznieca serc westchnienia popiół diament czy fortepian :))))))))))))))
-
nie złość się, nie musisz się ze mną zgadzać i dodatkowo ironizować. podszedłem do Twojego dzieła poważnie i starałem się, jak umiem, by mogło być lepsze - pokazując, moim zdaniem, trudne miejsca. wszyscy, którzy zabrali głos pod wierszem chwalili tekst i nie krytykowali; w żadnym nie widzę krytyki; a ja( jak widzisz, zaimki mi nie przeszkadzają) zasugerowałem jedynie możliwość - z podaniem uzasadnienia - dokonania zmian, i tyle. skandalem nie jest stosowanie zaimków, ani żaden tekst na poezji org., skandalicznie zachowują się czasem autorzy; taką mam refleksję i dzielę się nią niniejszym. pozdrawiam. p s publikujemy wiersze na poezji org. w celu konfrontacji tego co myśli autor, z tym, jak odbierają tekst czytelnicy; jeżeli rozbieżności są duże trzeba wiersz poprawić.
-
O kurczątko, ale jesteś emocjonalnie związana z tekstem, no, no! Emil był po Twojej stronie, a Ty zjechałaś biedaka jak burą sukę. Co zrobisz ze mną, jak za chwilę przyczepiać się będę do twojego tekstu? Trudno, dla Poezji warto zginąć! Teza: każdy tekst można ulepszyć, poprawić, wyłączając arcydzieła, w których nic tknąć nie można. W każdej zwrotce Twojego wiersza jest coś, co moim zdaniem warto przemyśleć i tak: włóż mi na palec pieśń z tęsknoty te wyboldowane słowa są za blisko, źle się kojarzą, są zbyt mocne. autor pisze tekst, czytelnik kojarzy i nie można zmienić tej kolejności - to na wypadek twojego protestu. a potem zdejmij ją ustami zwrot "a potem" w wierszu miłosnym, przyznasz, jest nieestetyczny. byle się nikt nie zwiedział o tym czy konieczne jest " zwiedział", gdyby tu był jakiś poetycki rodzynek np. neologizm, oksymoron; nie trzeba udziwniać, bardzo dobrze brzmi - widział, dojrzał, zobaczył. każde słowo ma również zapach, w tym przypadku starej sofy. byle zostało między nami a potem pieśń tę chowaj w sobie i tu znowu mamy do czynienia z fizjologią. czy koniecznie? na dodatek powtarzasz słowo "pieśń". mogą być: nuty, melodia, dźwięki. w sekretnym zgięciu pod ramieniem nieodparcie - pacha - co, jestem tego pewien, nie było Twoim zamiarem. metafora chybiona, wybacz. i kojarzy się, kojarzy z "apotem", niestety! ja sobie z niej symfonię zrobię ....rzepkę skrobię. i tu znowu zaimek na zaimku, i kojarzenie, kojarzenie... radością mdleniem upragnieniem słabo, wyliczanka i rymy słabe. tylko powracaj do mnie styczniem "tylko" łączy się z "byle" z pierwszej zwrotki - to słabość konstrukcji tekstu, źle! i "do mnie" - przecież już wiadomo ze wszystkich poprzednich wersów o kogo chodzi. byłoby dobrze, tak sobie dumam, napisać trzecią zwrotkę dla wszystkich marzących o miłosnej muzyce, niech uczestniczą! ukształtuj ronda kapeluszy czy podmiot liryczny jest modystą - kapelusznikiem? jakie jest uzasadnienie dla tego wersu? kto dzisiaj nosi kapelusze, na dodatek w styczniu? Nosimy czapki, berety, kaptury; a kapelusze, to druga stara sofa w tekście. będziemy lubić się muzycznie w takt muzyk których nie pokruszy czas dziwne dwa wersy - bez lirycznego wyrazu - a powinna upaść łza. Poniżej recenzja Emila, z którą zgadzam się 100% Almare, ależ miło mi Cię zawsze witać, nie tylko u siebie... nigdzie nie odlatuję. Mnie w tym wierszu uderzył autentyzm i solidna porcja tęsknoty, jaka nachodzi, kiedy jest już prawie za późno na wszystko. Mówię prawie, bo dopóki karty w grze, jeszcze wszystko może się zdarzyć. Powiem, szczerze, że rzadko kobiety otwierają sferę swoich pragnień. Gdybyśmy wiedzieli o czym marzą i myślą, wszystkie leżałyby u naszych stóp. Na ogół jest odwrotnie. Czuję tutaj rozpacz, że to, o czym marzy się całe życie, jest tak blisko, a tak nieosiągalne. Czy warto w życiu robić wicher, żeby doświadczyć tego, co w gwiazdach zapisane? Powiem, że warto, bo żyjemy niestety tylko ten jeden raz. Warto otworzyć tę księgę i czytać o swoim szczęściu każdego dnia. To trudna decyzja. Kiedy nie wiadomo, co zrobić, wtedy powstają właśnie takie wiersze. Ujął mnie. Każdy wiersz można poprawić i ulepszyć, ale wtedy prawda rozmywa się w pięknie słowa, które czyta się przyjemnie i z zachwytem. Techniczna strona wiersza, wydaje mi się mniej ważna od zawartych tam uczuć. A żeby tak napisać, trzeba naprawdę kochać. I przed tym mam respekt. Howg! ... szczęście uwięzione w klatce bez ścian jest jak rajski ptak, który zapomniał, że umie fruwać. ale bez egzaltacji, strona techniczna jest ważna i ma znaczenie, i warto nad nią pracować Pozdrawiam, dziękuję za inspirację.
-
proponuję zastosować: wyrozumiałość, wielkoduszność, wspaniałomyślność aha, i jeszcze maciupeńkie coś: nie atakować się na przestrzał, na wprost a gdy ma się zarost - na wylot szczególnie w kobietę - bo to jak kulą w płot. ot! :)))))))))) p s żałuję, że nie mogłem odpowiedzieć w poprzednim wątku, ale został skasowany przez autorkę. w każdym razie, serdecznie pozdrawiam Kasię, kolegę Krzywaka, Olesię i innych zaciekłych adwersarzy - do następnego, niech się wydarzy! :)))) Almare
-
Emilu, nie odlatuj! Pomagaj w pisaniu dobrych tekstów! Pozdrawiam, życzliwie niezłośliwie :)))
-
wieczorne granie muzyczny pan z muzyczną panią muzycznie ucztowali on ją całował w podbródek lirycznie a ona w co - nie powiem :))) pozdrawiam. włóż mi na palec pieśń z tęsknoty ---> połóż na dłoni pieśni tęsknoty a potem zdejmij ją ustami ---> po chwili zdejmij je wargami byle się nikt nie zwiedział o tym---> byle nie wiedział o tym nikt byle zostało między nami---------> byle szumiało pomiędzy nami a potem pieśń tę chowaj w sobie --->całą melodię schowam w sobie w sekretnym zgięciu pod ramieniem---> tu mam problem: wychodzi: pod pachą - trzeba zmienić np. w ciepłym zakątku tkliwych miejsc pulsuje rytmem bioder symfonia gna do finału tchnieniem serc ja sobie z niej symfonię zrobię radością mdleniem upragnieniem ---> może tak: sennym rozmarzeniem tylko powracaj do mnie styczniem---> może tak: tylko powracaj każdym styczniem ukształtuj ronda kapeluszy-------> bez związku, nie rozumiem - zmienić będziemy lubić się muzycznie ----> będziemy kochać się muzycznie w takt muzyk których nie pokruszy ---> dać jakąś metaforę z wiatrem, muzyką, mrozem. wiersz ma potencjał liryczny, należy jeszcze trochę popracować połóż na dłoni pieśni tęsknoty po chwili zdejmij je wargami byle nie wiedział o tym nikt byle szumiało pomiędzy nami całą melodię schowam w sobie w ciepłym zakątku tkliwych miejsc pulsuje rytmem bioder symfonia gna do finału tchnieniem serc obiecaj powrót każdym styczniem nagiemu drzewu daj nadzieję na szept zielony młodych liści bądź ciepłym wiatrem - niezapomniem tak wyszło, fajnie, co nie? :))) niestety, wszystko powyżej jeszcze do szlifu. ciężka robota ta poezja rymowana. :)))
-
kotom, mówimy stanowcze - Nie! antykot (nie mylić z antrykotem!)
-
nocna bossa nova dla... Pysia
Almare odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ach Emilu, słysząc - "bosa nowa" - nowa codziennie i bosa przy tym od razu, rozumiesz, się rozmarzam. Ciągle nowa, to odnowa dla duszy i ciała( brunetka, blondynka, duża, mała - ech!). Tylko bossa nova! Tylko!:))))))))))) -
Sonety podejrzane XII
Almare odpowiedział(a) na Alicja G. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a ja się nie zastanawiam na taką ideologią, zwyczajnie - akceptuję jako kolej lub koleinę, czyli drogę poznania świata, krótko mówiąc: kolejna kobieta w zestawie inspiruje! :)))) a sonety nie są takie złe, choć ilość jaką nas uraczyłaś - autorko - jest niewłaściwa. pozdrawiam. -
rozszeptany październik
Almare odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rozszeptany październik kłótnią liści z wiatrem o jeszcze jeden dzień pod niebem zanim chłodna ziemia wypije ich kolor nieśmiertelnik na kamiennych płytach gotowych na śnieg taka październikowa impresja ( nie poezja ) :OOO ale wiersz "niezabardzo" - popracuj. pozdrawiam -
przypomniałaś mi poetę, którego dawno u nas nie było, co zauważam z ubolewaniem; mam na myśli Boskiego Kalosza. Pozwól, że wkleję jeden z jego wierszy, bo pasuje do Twojego nastrojem. Wieczór dziś cichy, zwyczajny i trudno go zauważyć, a przecież takie wieczory - gubiłem już tyle razy! Potem w pamięci, uwierzysz? - jak w Biurze Zgubionych Rzeczy: lśnią Twoje włosy na wietrze, a w oczach znów słońce świeci. Tuż obok, migoczą w rzece po sam pas drzewa nadgniłe... a przecież ja te wpółdrzewa nie z Tobą miła zgubiłem? I znam Cię taką - wieczorną, dzień ma się dopiero zdarzyć. I wieczór zwyczajny, cichy, aż trudno go zauważyć. :))))))))
-
Festiwal Literacki im. Czesława Miłosza
Almare odpowiedział(a) na Jerzy Rybak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Lubię młodość za jej prostolinijną chęć przywalenia pomnikom i buńczuczność, która bywa bardzo widowiskowa. :) -
może chociaż wersja demo
Almare odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"jak się z jotpega robi gifa" z jotopega nie zrobisz człowieka nic nie pomoże nawet gift lepiej sobie nowy soft instaluj fryzjer, klips, torba, pazur; w oku błysk - i u stóp roześmianin :))))))))