
Almare
Użytkownicy-
Postów
1 184 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Almare
-
Dziękuję wszystkim za wizytę, wiersze, zaloty lub umizgi wzajemne, odwiedzających. :))) Poezja łączy ludzi, co udowodnione zostało pod mym kruchym dziełem i trwać będzie, jako dowód, na serwerze po wsze czasy. ;))))))))))) Pozdrawiam.
-
dotknij ciepłym wiatrem senną chwilą dźwięcz leśnym echem ciętym kosą żytem lato, lato niesiesz pełny owoc tuż pod skórą porozmawiaj ze mną przez samotną ciszę porozmawiaj nie odchodź
-
oczywiście, serce oddać jej, a samemu spłonąć na stosie miłosnych uniesień. znaczy, serce ocalić, ciało spalić, znaczy chuć spalić...:)))) - wierszyk, Emilu, przyjemny.
-
serce wyrwać by się podpalić :)))) tak bym skończył, jak już, dla miłości warto :)))
-
świetny tekst, gratuluję. ..."śnić do ostatniej kropli"...:))))
-
Ten sonet musiał nadejść
Almare odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja, nie byłbym tak pewien, może to być falbanka flanki lub koronkowej roboty firanki Franki. Haft odrzucam, jest zbyt wieloznaczny, tym bardziej, iż jest to scena finałowa. Finał z haftem, fuj! Aaa, bez zakąski było, rozumiem. :)) Ach, ta wieloznaczność, pogubiony jestem. :))) wyszedł był super sonecio, Adolfie. -
Adolfie, to są dwa różne wiersze. Pozdrawiam.
-
chyba - "plastikowe" - autorze. :) za pasję w końcówce dzieła - brawa! wiersz do obróbki, jak znajdę chwilę, wrócę. pozdrawiam.
-
H. Lecterze tu nie idzie o łzy Jak zauważyłeś ludzie poruszają nie raz w wierszach tematy nazwijmy je kontrowersyjne i robią to w sposób mniej lub bardziej dojrzały kreując przy tym też osobliwą sytuację i wolno im to. Jak słusznie napisałeś : czytelnik ma prawo to odrzucić i może jeszcze napisać "kosz" jeśli jest bublem literackim. Doskonale to ujął Almare: historia banalna (to nie jest zarzut) natomiast wskazał korektę warsztatu Powyższa wypowiedź nie służy obronie akurat tego wiersza. Wiele razy spadasz jak sęp z wyrazem kosz i masz rację o tyle że to Z tu winny być formy dopracowane, ale przy takim podejściu to nieliczne wiersze by się tu ostały;) pozdrawiam Jacek dodam: autorów, takich jak Emil ( analizując wypowiedzi na forum - używa bogatego słownictwa, jasno precyzuje myśli, wie dużo o polszczyźnie ) należy obijać szczególnie boleśnie, ponieważ stać ich na więcej. No, powinno, przynajmniej w kwestiach warsztatu - musi być bezbłędnie, perfekcyjnie. :))) pozdrawiam
-
ja nie koresponduję z Tobą tylko z Twoją głupotą. i nie mów mi że mam cokolwiek odpuścić, skoro olewam Cię na pw ostentacyjnie, przy czym Ty nadal swoje ględzisz, jak nakręcona, mimo, że nic nie masz do powiedzenia poza przekomarzaniem się mówię jak jest a Ty mi do pyska skaczesz tyle umiesz, co i tak w gruncie rzeczy mnie zadziwia Oj, Ledwo, Ledwo... miałam podświetlić twoją "aktywność" i pokazać, jak to mnie "ostentacyjnie olewasz", ale tobie właśnie o to chodzi, a do uwagi o pv z przyczyn oczywistych się nie odniosę ;) zrozum -nie wzbudzisz mojego zainteresowania i dam ci tej satysfacji, nudny jesteś... - ale rzeźb dalej, skoro nie możesz się powstrzymać ;D! nie trollujcie pod cudzym wierszem. a swoją drogą, jaka ta polszczyzna wspaniała: trajlujcie/trollujcie. :))) myśmy to już mieli przed internetem, genialnie! pozdrawiam.
-
Słabo, bardzo słabo; nawet, zakładając, że mamy do czynienia ze stylizacją na wiersz romantyczny z pierwszej połowy dziewiętnastego wieku. Pozdrawiam.
-
a ja, na haju kumam wszystko! a jak ma być po kompocie? no, jak?! :))) pozdrawia wędrowny ptak
-
gimnazjalisty! wykrzykuję, bo płeć obojętną dla mnie nie jest. wiem, to brzmi jak manifest, co robić takie czasy. :))
-
proszę zobaczyć jak można czytać pański wiersz: ty, gdy zdjąłem... .................................. i-(spójnik zbędny) leżę po środku tyłem -> tak to się czyta jak dni minionych zachwytów -> doprawdy, ta metafora nie zachwyca; gdyby pojawiła się piękna metafora minionych dni i nas zachwyciła, to pewnie wiedzielibyśmy dlaczego płyną łzy. a jedna szybuje wolno i spada jak grosik do źródła zamknęła mi usta treścią ciepłego lata w Nohant które trwało do grudnia. wszystko wyboldowane jest zbędne. czytam dzieło i widzę banalną historię ( to nie jest zarzut ) zamkniętą w jednym zdaniu złożonym rozbitym na strofy, co dla mnie zwykle oznacza - wiersz do poprawy. pozdrawiam
-
Byłem kinomaniakiem. Kupowałem bilety od "koni", przedzierałem przez bariery, seanse przesiadywałem na schodach ( z braku miejsc ). ech... koledzy z filmówki wprowadzali mnie na sense zamknięte, tylko dla ludzi z branży. Piękne filmy, piękne czasy. (se ne vrati, pane Hawranek!) Komercja odepchnęła mnie od kina, cóż takie czasy. :))) Idea, którą zaproponowałeś bardzo się spodobała. Gdyby nadawcy chcieli pomyśleć i zbudować takie wideoteki, tak bym mógł sobie wybrać w kilka chwil jakiś tytuł i zobaczyć na dużej plazmie, to może wróciłbym do kinomaniactwa. :)
-
gdy mgła przesłoni, za późno na korektę
Almare odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pierwsza strofa winna być jak młodość: świeża i radosna, prosta w przesłaniu i nie przegadana. druga zbędna - wierzymy we wszystko jak dzieci - aby móc robić to, o czym piszesz w trzeciej. trzecia refleksyjna - rzuciłbym jednak szerzej myśl, przesunął horyzont i dał: "obecność epoki". tytuł przegadany- zmienić! tym bardziej, że nie zgadza się z myślą poprowadzoną w zwrotce trzeciej. :)))) pozdrawiam serdecznie. -
"Bo gdy się milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy na poezję, co być może drzemie w nas" jakoś tak J. Kofta napisał. :))) a może: Gdy bóg milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy na poezję, co na pewno śpiewa w nim.
-
alęż, chrzęstnął był blaszany talęrz: - musi tak być, by chrzęst i huk spotęgować, i wydłużyć, ciągnąć frazę tak długo jak się da; tak, jak by to był nieskończony tramwajowy tasiemiec. - ostatni wers to metafizyka i inny być nie może!
-
och, Bianko!
-
adolf, nie czepiaj się! :)) weź dwa tramwaje, słowika, falę dźwiękową, jakieś silniki, dodaj Pana Boga i napisz wiersz. wiem, że ty wiesz, że ja też wiem, że to nie jest możliwe, wszelako zdarzają się tacy, którym ta sztuka udaje się znakomicie. i wiesz co, to mnie stresuje. :)))
-
boskie, nieprawdaż? świetna puenta, jak to u Boskiego w zwyczaju.
-
poeto, przebijasz się, przebijasz, co oznacza: jesteś słowiko-gwoździem. :))) choć, to prawda, wielu w mieście woli zgiełk i głupią szklaną paplaninę; zebrani na forum wolą słowiki. pozdrawiam.
-
Sonet [Jeśli szept mnie wyda...]
Almare odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nieźle, naprawdę. trochę patetyczne i uwznioślone, ale to świadome założenie autora, które wykonał dobrze. :))) -
:)))))))))))))))) klęska z brodą ... tu się chyba juz nic nie poradzi U mnie na osiedlu ksiądz zamontował nowy zegar kościelny z sygnaturką " kiedy ranne wstają zorze", kościół stoi w środku, wokół same mieszkalne bloki, jak od szóstej rano, piątek, świątek i niedziela z głośników daje pieśń, to się kanarki w klatkach wieszają, żadne petycje, prośby, nie odnoszą skutku, straż miejska i policja nawet nie przyjmują zgłoszeń, a proboszcz na mszy krzyczy, że " lud ma czuć Boga", kościół jest murowany. Problem nierozwiązywalny, właśnie sprzedaję mieszkanie, chętnych zapraszam między koncertami i opuściłem cenę. Może ktoś z Was? Hę? Dogadamy się.....Dodam tylko, że i burze i gradobicia u mnie występują, tak samo jak pijana młodzież i chuligani. ...ale noce masz spokojne! Amman, pierwsza noc w hotelu, zmęczenie po podróży, kąpiel, łóżko iiiiiiiiiiiiii....w środku nocy i trzy trzy godziny później, i o piątej nad ranem z pobliskiego meczetu muezin wznosił pieśń do Allacha. Niosło śpiew barda tak, że za pierwszym razem pomyślałem: gość jest na moim balkonie. Trzy kolejne noce przerywane rzewną modlitwą. Pomyśl, tylko trzy noce - Islam przyjdzie i już co noc będziesz się modlił trzy razy i żadne gadanie nie pomoże. :)))
-
malutki żalik
Almare odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wsparcie malutki żalik masz do niego -to ja, proponuję mały szalik mówisz:za mało, już mam! -nie śmiałem od razu proponować szału wujek dobra rada motto, wujka dobra rada -jak nie daje rady zmień gada pozdrawiam, :)))