Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 677
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Przemyśleć, porżnąć na kawałki, wybrać co lepsze, poskładać od nowa. Taka moją rada :). Pozdrawiam.
  2. Laniewody mi wyszło ;). Nie wiem co mam napisać. Pozdrawiam.
  3. Trochę nie po polskiemu, ale się uśmiechnąłem... a to już coś :). Pozdrawiam.
  4. Nie miałem problemu z interpretacją. Dokądnie tak, jak napisałeś. Szkoda, że nie mogłem się wykazać ;). Wybór tematu, moim zdaniem, godny pochwały, chociaż wykonanie może nie powala na kolana. Pozdrawiam.
  5. Podoba mi się. Co prawda, trochę inaczej sobie zinterpretowałem, niż to przed nami odkryłaś, bo jako wyznanie dziewczyny chcącej opuścić dom rodzinny by założyć własny dom (wtedy to zakorzenienie nie jest taką tragedią), ale to chyba nie takie istotne ;). Pozdrawiam.
  6. Zaskakujące jest to przejście pomiędzy dylematem kobiety wchodzącej do świątyni, a odkryciem jej choroby, która, w jakimś stopniu, pozbawia ją atrybutów kobiecości, które ona stara się z całą mocą podkreślać, co jest powodem dylematu. Co do "kalać", jestem za, bo pomysł z karaniem Boga wydaje mi się z gruntu poroninony, a np. bezcześcić, profanować, są za długie. Pozatym "kalać" ma miękkość, której tamtym brak. Uważam, że to dobry wiersz. Pozdrawiam.
  7. Witaj M.E., widzę, że poniosłem porażkę. Podpowiedzią miał być tytuł. Jak już zauważyli komentujący, sprawa dotyczy czegoś co dzieje się pomiędzy mężem i żoną, ale także pomiędzy... słowami. Chciałem, żeby pierwotny odbiór był mniej więcej taki jak napisali M.Krzywak i Mr.Suicide, jednak po połączeniu części sąsiadujących słów lub dzieleniu niektórych z nich, wyłaniał się inny obraz. Dochodzę do wniosku, że albo pomysł był chybiony, albo pospieszyłem się z publikacją, a żeby osiągnąć zamierzony efekt, trzeba by mi włożyć jeszcze w to maleństwo kupę pracy. Dziękuję za istotny dla mnie głos i pozdrawiam serdecznie.
  8. Co bym nie napisał... ładnie tu u Ciebie. Pozdrawiam.
  9. taak, bywają sprawy, często tak oczywiste, że o nich się nie myśli... a potem jest już za późno Kłaniam się nisko i pozdrawiam serdecznie.
  10. Wiersz o miłości białej/czystej/trwałej jak marmur karraryjski. Ładny, choć wcale nie prosty. Pozdrawiam.
  11. Marlett oraz Sosna, witam Was serdecznie pod moim hm... rebusem. Bo chyba niechcący popełniłem rebusa :-). I na dodatek widzę, że chyba nie do rozwiązania. Przysięga- można ją składać, można złamać, może lepiej nie składać. Sam nie wiem. W każdym razie, dziękuję za wizytę i wpis, kłaniam się podwójnie i podwójnie pozdrawiam.
  12. Witaj Michale. Muszę przyznać, że zaserwowałeś mi ciekawą interpretację. Dużo znalazłeś, ale jeszcze coś zostało do odkrycia. Zauważ, że ręka może być złożona nie tylko do modlitwy, ale również w pięść. Wiem, że to raczej dłoń, ale ta wydawała mi się zbyt miękka w tym miejscu. Łzy mogą być spowodowane np. bezradnością. Dzieki za komentarz. Pozdrawiam.
  13. Zabawne, choć w pewnym momenci trochę się ciągnie i trochę (hm... kij w mrowisko) prozowate ;). Pozdrawiam.
  14. Mr.Suicide, witam Cię niezawodny mistrzu interpretacji :). Ponieważ prosisz, napiszę co chciałem wyrazić, ale po, co najmniej, czterech komentarzach. Dajmy innym też szansę. Musze jednak już teraz przyznać, że kierunek wybrałeś dobry, zarówno w sposobie czytania choć tu nie tak jak u mistrza Jana, jak i w próbie odgadnięcia co autor chciał powiedzieć, choć wnioski niezupełnie z tym zgodne... ale to może być już moja wina tzn niedoskonałość wiersza :). Dzieki za wizytę i pozdrawiam. PS: nie wszystko jest takie oczywiste, na jakie, na pierwszy rzut oka, może wyglądać.
  15. Może nic wielkiego (a z drugiej strony, niebo, to wielka rzecz), ale mi miło było rzucić okiem :-). Pozdrawiam.
  16. Łoj, chyba zmęczony jestem. Pierwszy raz nie dałem rady do końca... więc i wypowiadał się nie będę. Pozdrawiam.
  17. Się podoba mi to. Nareszcie coś do pocztania. Pozdrawiam.
  18. Tylko to w okolicach wykrzykników, reszta, niestety, psu na budę. Z nadzieją na lepsze pozdrawiam serdecznie.
  19. jeśli złamanie kłamie gdy ręka złożona przed obrażoną po twarzy męża łzawa ciecz kamieniem jego kapie czego niemiłosiernie pragnie nie powie jej nikt
  20. Dziękuję. Był udany ;). Nie rozumiesz dlaczego tak mi ktoś poradził? To ja Ci wygrania 10 mln w totka życzę. Wielu ludzi o tym marzy ;). Pozdrawiam.
  21. Pomysł jest, ale do perfekcji długa droga. Pozdrawiam.
  22. Właśnie sobie przypomniałem poprzedni wiersz Autora... Hm... Jakiś postęp jest, więc jest też nadzieja. Pozdrawiam Wszystkich, a przede wszystkim Autora, pełen podziwu dla pokory z jaką przyjmuje wszystkie uwagi.
  23. Kaju, przepraszam, to Twój wiersz? Nie wiedziałem. A jeśli poczułaś się urażona, że nazwałem potrzebę zabawiania się w poetów chorobą, to zauważ, że napisałem "większości", nie "wszystkich". Jeśli więc chcesz, zawsze możesz czuć się wyłączona z tej epidemii. Jeśli o mnie chodzi, to poszło już w dziesiątki lat. Raczej stadium nieuleczalne :(. Również Ci zdrówka życzę.
  24. Po przeczytaniu wiersza o winie, stwierdziłem, że to niczyja wina, że gdy się kiedyś komuś nawinie rzeczony temat, dostaje spina. A jeśli szukać miałbym winnego, co się do stanu tego przyczynia, to choć nie wyjdę na zbyt bystrego, powiem, że może to wina wina być albo nie być - żadna nowina ;). Może trochę nie na temat, a może na temat, ale dodam jeszcze tylko, że popieram :). Pozdrawiam.
  25. Chyba wszystko już zostało powiedziane, więc dodam tylko, że stawiam się po stronie za i... pozdrowię serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...