Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Kiedy byłem małym chłopcem i przebywałem na kwiecistej łące - czułem wonny zapach rumianku, =>bywałem na pachnącej rumiankiem łące, w każdym razie bez wonnej, bo niżej się powtarza patrzyłem zamyślony w niebo - => inwersja. nie lepiej: zamyślony patrzyłem w niebo? było rozwidlone w całej przestrzeni. Słonce iskrzyło się w oczy - =>bez się co chwile je przymykałem. => jeśli już, to 'chwilę', ale proponowałbym przemyśleć jeszcze ten wers Raz po raz przelatywały ptaki: drozd, kukułka, dziki gołąb, sroka w pojedynkę, wrony tuzinem, szpaki kopą, jedynie skowronek w jednym pionie na wdechu i wydechu śpiewający zniżał się i podwyżał. A kiedy łąką wonny wróciłem do domu, jadłem tygodniowy chleb z zjełczałą słoniną, => może 'ze', bo ciężko się czyta siedząc na progu chaty. Kury przychodziły do mnie, chciały, abym poczęstował => prosiły o poczęstunek? albo jakoś inaczej, bo tak to trochę nieporadnie wygląda je chlebem i słoniną, => myślę, że ten wers jest zbędny, bo domyślam się tego z dwóch wcześniejszych wersów dziobiąc pokarm mi z rąk. Kiedy już nie czułem głodu, rzucałem im okruchy chleba i kąski słoniny, => a do tego tu jeszcze raz się to powtarza, też zastanawiam się czy koniecznie. chaotycznie atakowały, która pierwsza ta lepsza. Nie śmiałem się z tego i nie bawiło mnie to, chociaż byłem małym chłopcem, bo znałem jak chce się jeść. => wiedziałem co to głód to tyle uwag. myślę, że warto jeszcze trochę popracować, bo, w moim odczuci, pomimo wszystko, to jest naprawdę dobry wiersz. zbudowałeś w nim bardzo bliski mi klimat :) pozdrawiam i do poczytania :)
  2. siedem miliardów nas jest :))), w zamyśle Autora, ale jak się okazuje, wiele siódemek jeszcze można wpasować :)))) pozdrawiam :)
  3. bardzo dobry komentarz, Krysiu :). tylko to 'zabije radością', trochę dwuznaczne ;))) dziękuję i do poczytania :)
  4. też wydaje mi się że należałoby dzieło jeszcze przemyśleć :), bo coś w nim jest :) pozdrawiam i do poczytania :)
  5. chyba przeważnie zbyt późno to sobie uświadamiamy, zresztą jak wiele innych rzeczy :) dziękuję za czytanie i pozdrawiam :)
  6. jeszcze przy drugim słonku trochę utyka, ale jest już na tyle dobrze, że z czystym sumieniem daję mu plusa :) pozdrawiam i do poczytania :)
  7. O pieczeniu.?.. hmm, powiedzmy, że o.. "pieczeniu".. oj tak, czasami zapiecze, gdy "ciastko" podsunięte z wyrzutem a "składniki" do "wypieku" w szufladzie Sylwek, dziekuję za wizytę.! Do poczytania... :) no tak, powinienem napisać w cudzysłowach ;)
  8. bardzo dobra miniaturka. to duża sztuka, w tak krótkiej formie zawrzeć taką pełnię relacji damsko-męskich :) od razu ląduje w moich ulubionych :) nisko się kłaniam, pozdrawiam i do poczytania :)
  9. wiersz jest wyciszający jak wizyta nad rzeką. w każdym razie, tak na mnie wpłynął :) podoba się :) pozdrawiam i do poczytania :)
  10. wiersz o tym :), czyli o... pieczeniu :), a czasami jak zapiecze, to rzeczywiście trzeba dobrze rozważyć wszystkie składniki, żeby zakalec nie wyszedł :) tak jakoś to, nomen omen, widzę :) pozdrawiam i do poczytania :)
  11. chyba to tak jest, jak piszesz, Czarku :) dzięki za czytanie i pozdrawiam :)
  12. dziękuję :) mówiąc szczerze, nie wiem co mam odpisywać na komentarze :). jestem trochę zaskoczony tak życzliwym przyjęciem tego wiersza i cieszę się... jak dziecko ;). pozdrawiam wszystkich i do poczytania :)
  13. Że o nas - to jasne i niezaprzeczalne... Ale CO o nas? Panie Sylwestrze? :-) oj, droczysz się tylko :). jestem przekonany, że doskonale odczytujesz wiersz i widzisz CO :). coś Ci się we wierszu nie podoba, forma, treść, nadmiar lub brak czegoś i jest to Twoje czytelnicze prawo :). też czasami zdarza mi się czytać wiersze, które wszyscy chwalą, a dla mnie są nieczytelne, słabe lub po prostu mi się nie podobają :) więc doskonale cię rozumiem. ale żeby nie było, że uciekam przed odpowiedzią: Autor podjął próbę opisania współczesnej ludzkości. można na ten temat napisać tyle że zabrakłoby półek w niejednej bibliotece, ale On spróbował zawrzeć to w minimalistycznej formie. wybrał to, co Jego zdaniem mogło być dla takiego opisu istotne i namalował słowami, może nie obraz, ale obrazek, który mi się po prostu podoba :). A co mówi o nas? myślę, że najistotniejsze są cztery ostatnie wersy wiersza, do których poprzedzająca je część jest koniecznym wprowadzeniem :). w tych ostatnich wersach odnajduję coś takiego: gdziekolwiek jesteśmy, kimkolwiek jesteśmy, w codzienności naszych spraw, możemy odnaleźć jakąś metafizykę lub... ona nas odnajduje. to sprawia (te okruchy, ich zbieranie), że żyjemy, że stajemy się Ludźmi, a nie tylko ludzkością :). kłaniam się nisko i pozdrawiam :)
  14. Witaj i dziękuję za wizytę. Dziadek już trafiony. Zapomniał laski. Pozdrowienia A skoro był uśmiech to i poczułeś.:) aaa... LASKI! :))))))))))))))))))))))) to dopiero :))))))) dopiero teraz załapałem :), ciekawe, czy ktoś z czytających, to wcześniej odczytał :), że dziadek do sklepu przyszedł z LASKĄ :))))))) no nic, obiecuję czytać uważniej :) do poczytania :)
  15. ilu jest was bez prawdziwej twarzy => 'was', czyli peel czuje się wykluczony :), poza tym, mamy tu zbędne powtórzenie tytułu strach ból gorycz wolność zniszczona => zupełnie niepotrzebna inwersja zastąpiona uległość ludzie wtrącani do klatki pracą swych rąk płaczą więźniowie umysłów własnych => kolejna inwersja, która niczemu nie służy skrzydła w locie ucięte pokój zamieniony w cele przedstawione jak azyl bzdura! bzdura na piedestale prawdy => niepotrzebne powtórzenie nie odkryte ścieżki wolności wpojone przez dezoksyrybonukleinową zgniliznę => to DNA, w takim zapisie, wcale nie podnosi prestiżu wiersza, a tylko go udziwnia skazani na samotność ciał gest rąk chwyta upragnione niebo nie ma go odleciało beznadzieja b e z n a d z i e j a => niepotrzebne powtórzenie płacze cichutko w pokoiku => na koniec zdrobnienia, które w moim odczuciu, też nie wpisują się w klimat tego wiersza to tyle mojego marudzenia :) pozdrawiam i do poczytania :)
  16. w groźbach jest ż, zamiast ź. poza tym, wiersz, no, taki sobie :) pozdrawiam i do poczytania :)
  17. Deszcz wiosenny na spacerze po bezdrożach pląsa sobie, chciałem w plener na rowerze jednak pada nic nie zrobię. Cała okolica moknie => tu park, zagajnik, ogród, łąka a ja siedzę przy tym oknie wypatrując ciągle słonka. Mokre myśli wytrzepuję osuszone ciepłą mrzonką, wyobraźnią swą wędruję słoneczną kwiecistą łąką. = > tu Pierzchły myśli- znów na jawie pomalutku się przeciera, popadało i po sprawie no i po cóż było gderać. rozjaśniło się na wschodzie całkiem padać już przestało, przede wszystkim tej przyrodzie tego deszczu brakowało. Wrócił deszczyk ze spacerku przedziera się promyk słonka, => tu jadę sobie na rowerku wtóruje mi trel skowronka. => i chyba tu trzeba rytm wyrównać i będzie dużo lepiej :) poza tym proponuję zastanowić się, co można zrobić z zaimkami tym, tej i tego. bo, moim zdaniem, są tam pewne możliwości :) pozdrawiam i do poczytania :)
  18. bardzo się cieszę :)
  19. no jak debiut, jak nie debiut? :) byłem, czytałem, pozdrawiam :)
  20. http://zyraffa.interia.pl/art/pluszowy_mis.html http://www.szkola.firmowa.eu/readarticle.php?article_id=135 http://www.sptworog.gornyslask.pl/historia_pluszowego_misia.htm pozdrawiam :)
  21. niby o poważnych sprawach, a rozbawiłeś mnie niesamowicie :))) świetny wiersz, gdybym mógł, dałbym mu ze trzy... albo i pięć plusów :) pozdrawiam i do poczytania :)
  22. wiesz, w szkole mnie uczyli, że sonet, to bardzo trudna forma wiersza. powiem Ci szczerze, że chociaż pojawiają się tu od czasu do czasu sonety, to sam nigdy nie odważyłem się podjąć czegoś takiego napisać :). osobiście uważam, że masz pewien potencjał, w tym wierszu są nawet momenty, które mi się podobają, ale spróbuj może zaprezentować się w innej formie. może np. w równym jedenastozgłoskowcu ze średniówką po sześciu sylabach :) lub jakiej tam sobie chcesz, ale, chociaż teoretycznie łatwiejszej :). pozdrawiam i do poczytania :)
  23. też tak odebrałem, jak Krysia. jeszcze raz pozdrawiam :)
  24. witaj Jacku :). tak dawno nie widziałem Twoich wpisów, że już myślałem, że gdzieś zniknąłeś :). cieszę się z życzliwego przyjęcia, chociaż, wiesz, tam gdzieniegdzie rytm mi szwankuje :) kłaniam się nisko, pozdrawiam i do poczytania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...