bywały takie egzaminy, które mogą śnić się po nocach :)
a propos, snów. dzisiaj śnił mi się tak realistyczny sen, że w końcu, gdy się zorientowałem, że śnię, zacząłem się szczypać żeby się przekonać czy się nie mylę :). coś takiego zdarzyło mi się pierwszy raz w życiu. naprawdę, szczypanie we śnie nie boli :)))
egzaminy mi się nie śnią, ale śni mi się czasami, że wracam do szkoły średniej i... w pewnym momencie przestaję sobie radzić :). zdarzają też mi się się senne powroty do wojska. zastanawiam się wtedy, jak musiały skaleczyć psychikę ludzi uwięzienia w obozach lub inne przeżycia wojenne, jeśli moje, stosunkowo łagodne wspomnienia potrafią powracać w sennych marach. podobno są przypadki, że takie traumatyczne doznania przenoszą się na ich dzieci, a nawet wnuki i wracają właśnie we snach. myślę, że ludzka psychika to ciągle rów mariański naszej wiedzy.
pozdrawiam i do poczytania :)