Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

anna_rebajn

Użytkownicy
  • Postów

    1 430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez anna_rebajn

  1. Widać lokomotywko, że jesteś w temacie. W sumie nie ma się co dziwić, że kobiety są mocniejsze. Można powiedzieć, że odporność ćwiczymy od pokoleń :-)). A
  2. Teraz dostałaś zadyszki??? Poczekaj jak będziesz mamą :-). pozdr. ciepło. a
  3. Dzięki Emmo. Ten wiersz jest rodzajem żartu - z dzieci i mam. pozdr. a
  4. Dzieci słowo "mamo" używają we wszystkich możliwych konfiguracjach. Po prostu :-)). pozdr. a
  5. Dziękuję :-). Wiersz jest żartobliwy. :-)). mamo mamo mamo mamo od pokoleń wciąż to samo pozdr. a
  6. jeszcze jeden orzech zabiorę jesieni liść skulony i szary na chudej gałęzi kasztan co przycupnął tuż obok alei gdzie starość się łasi do stada gołębi kołnierz sztywno postawię by wiatr nie szeleścił uporczywie i stale przy ławce koślawej niech nie skarży się głupiec że samotny i biedny (nawet czas go traktuje niezwykle łaskawie) niech posłucha kominów zimnych dachów kamienic krawężników za miastem tam gdzie bledną latarnie skarg co sączą się z deszczem z parapetów okiennych gdzie płomień w spojrzeniu wypala się gaśnie jakby znikał na wieki niech się wsłucha w milczenie skrzypiącej podłogi w rytm jesiennych wieczorów w jednostajność poranka ciszę co się plączę jak kot koło stołu (może gałąź zapuka tam gdzie smutna firanka) potem znowu i znowu
  7. Mamo powiedz mamo kup coś zaśpiewaj mi do snu tamtej lalki nie dotykaj naucz drzwi na klucz zamykać mamo zrobił się bałagan mamo usiądź stygnie kawa włóż mi ciasto na talerzyk chodź posłuchaj nie uwierzysz spójrz jak ładnie się ubrałam mamo nie mów jesteś mała włosy uczesz mi dokładnie mamo prawda że są ładne mamo szybko mamo już zobacz znów pod stołem kurz psu zabrakło właśnie wody patrz to pani od przyrody jest mi ciepło dotknij czoła daj herbatę gdy zawołam fajną książkę mi przeczytaj sprawdź czy błędy są w zeszytach baczność spocznij złap mnie puść mamo wracaj ale już mamo nie siedź w mojej szafie nie żartuję powiem tacie
  8. stygną liście i fale brązowieją wydmy pulsują minuty w rozległym zegarze mewy tną powietrze na czarne i białe a ja szukam lata przesypuję plażę kukułka nie kuka wiatr prześciga słońce obłok pieści niebo posrebrzanym puchem kropki poganiają czerwień na biedronce świerszcz zaczyna koncert o jesiennej sztuce słyszysz nut kwilenie pośród traw i wrzosów? zawodzenie lasów? szorstkie mchów szelesty? drży dojrzała ziemia pod ciężarem kłosu mieni się żywica w bursztynowej piersi
  9. Wszystkim bardzo dziękuję za uwagi. Z pewnością je przemyślę. Wiem, że w wierszu jest zbyt dużo emocji i wymaga poprawki, ale akurat na ten wiersz potrzebuję więcej czasu. Wszystkie dotychczasowe wiersze były swego rodzaju kreacją, a ten jeden jest bardzo osobisty. Stąd pewnie różnica. Myślę, że z pewnością uwzględnię Wasze uwagi, ale dopiero jak nabiorę więcej dystansu do treści. Bardzo, bardzo dziękuję za wnikliwe czytanie, wszystkim razem i każdemu z Was osobno - f.isi, Grażynie, elizie, Tomkowi, januszowi i Maciejowi. Pozdrawiam. A
  10. Chwaliłam na W i chwalę tutaj. Wiersz inspiruje, budzi zmysły i wyobraźnię. Jestem na tak, Judytko. A
  11. Dobrze, że lekko się czyta, bo ciężko się pisało :-)). A
  12. Uwagę mogę uwzględnić :-)). Dzięki Grażynko, że zajrzałaś. :-). a
  13. świetnie Aniu:)pozdrawiam dzięki elizko :-)) Bałam się, że wiersz będzie naiwny. :* . a
  14. Dziękuję Aniu za uwagi. Przeczytam uważnie i zastanowię się nad brzmieniem. Pozdrawiam bardzo, bardzo ciepło. a
  15. chciałabym z żalu po tobie zapłakać zatrzymać czas na jedną symboliczną minutę wiatr pouczyć by milczał zamiast ganiać po lasach zamknąć niebo zatrzasnąć na kłódkę każdą myśl niepotrzebną chciałabym łzy zeskrobać które skrzepły i wysłchły ożywić wspomnienia płaczem głośnym serdecznym nie mów że cię nie ma że nie widzisz nie słyszysz i nie uśniesz już nigdy snem krótkim niewiecznym chciałabym jak kiedyś zawołać - już wstawaj podnieś się uśmiechnij powiedz czemu płaczesz nie pozwól by znowu wystygła nam kawa chcę płakać nad sobą że tęsknię za wiatrem albo za rozmową
  16. to takie proste - czas zatrzymać zamknąć zatrzasnąć dzień miniony ucichnąć tak jak echo wiatru kiedy opuści stary komin zostawić szafę niedomkniętą z letnią sukienką w drobną łączkę mały kalendarz klucz telefon datę i imię na obrączce w portfelu zdjęcie bez znaczenia monetę chyba na nieszczęście fotel aż ciężki od milczenia i gdzie nie spojrzeć - puste miejsce
  17. Judytko. To czytelnik sprawia przyjemność mi. Możesz mi uwierzyć :-))). Dziękuję. a
  18. Zawsze się boję czy nie popadam w wierszu w sentymantalizm. Bardzo łatwo przekroczyć granicę liryzmu. Więc w razie czego - z przyjemnością przyjmę uwagi. Póki co - bardzo dziękuję Marku. A
  19. A już się bałam, że wiersz jest kiepski :( Dziękuję Grażynko. Pocieszyłaś mnie. :-))). A
  20. a płatki stokrotek liczę dookoła :-))) Pozdrawiam Aniu. Wiersz ma kliamt i emocje. Wzdychasz po kobiecemu.Pełną piersią :-)). Pozdr. a
  21. Dziękuję Krysiu. Dość rzadko sięgam po ten temat. Tym bardziej mi miło. A
  22. Właściwie autor nie potrzebuje więcej, niż usłyszeć, że istnieje choć jedna osoba, która chce to czytać. Bardzo Ci janszu dziękuję za te piękne słowa. Pozdrawiam serdecznie. A p.s. mając to na uwadze muszę szczególnie uważać, żeby Cię nie rozczarować. Przynajmniej nie za często :-)))
  23. Nawet nie wiesz jak mi się podoba Twój komentarz, Oxywio :-)). Bardzo, bardzo. Chyba zabiorę go do ulubionych i bedę czytała w chwilach zwątpnienia ;-). Pozdrawiam. A ;-))) Boskie Kalosze mówił mi, że świetnie piszesz - nie pierwszy raz widzę, że miał rację. :-) Są takie osoby, których pochwały się pamięta. Boski niewątpliwie do nich należy (pomijam oczywiście zasadność pochwały :-))) Pozdrawiam ciepło Was oboje. A
  24. Dziękuję Emm ... :-) Raz na jakiś czas nawet mizernemu pisarzowi trafia się coś lepszego :-)). pozdr. a
×
×
  • Dodaj nową pozycję...