Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dominika Iks

Użytkownicy
  • Postów

    665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dominika Iks

  1. Dzięki za uwagi, masz rację, jednakże moje dalsze improwizacje to zabawy - odpowiedź na Twoje wędrówki ku zatraceniu ;)) Wiem, pomknęły w zupełnie innym kierunku- ja niewinna, winne skojarzenia. Pozdrawiam - Agnieszka ;)
  2. a może: zatracona noc pościel jeszcze ciepła anioł zbiegł
  3. miasto o świcie jeszcze pusty wózek kloszarda
  4. przecięte niebo zamiast wilgoci deszczu szum samolotu
  5. przystanek wiatru w cieniu starej jabłoni wietrzne dzwoneczki
  6. przegrana nocy -musnęły dachy miasta anioły brzasku
  7. Tak, Łobuzie, i...- dokładnie. Pusto.
  8. Zatem witaj w klubie heteryczek i heteryków. ;)
  9. Bez znaczenia do mkogo adresowane.... sądzę, że bez względu na orientację- czekanie i tęsknienie odczuwane są jednako. Co masz takie samo?
  10. zniecierpliwiona niedosytem ciebie czesałam myśli
  11. tłusta golonka tonąca w pianie piwa czas na ranigast To tak a propos wątroby i innych dolegliwości gastrycznych. Pozdrawiam:)
  12. Podoba mi się!!! co się stało, że wszedłeś w haiku, Marku?
  13. czesana wiatrem roztrzepana fryzura wierzby płaczącej
  14. No tak,teraz zostanie już tylko legenda. Grzeszki będą mu wybaczone. Niezłe, Marku! A co do biletu na koncert, to ja zamawiam na Janis Joplin i Hendrixa, tylko nie wiem czy się załapię.
  15. Ha! Czuję się niezwykle zaszczycona i wyróżniona (bardziej niż TYM słowem na dyplomie), Łobuzie:))) Dobrze chociaż,że Ty oblałeś mój egzamin, bo ja jakoś nie za bardzo! Dzięki za dedykację!! Wielka buźka! A teraz o wierszu: peeeewnie,że doskonały!!! Zwłaszcza tytuł! A tak poważnie- no, tytuł rewelacja, a wiersz dowcipny! Kaca nie masz??? A.
  16. No, Łobuzie! Dziewki Ci chodzą po głowie!!!! Ale świetnie rozprawiłeś się z Angolami. Faktycznie, język mamy bogaty- przynajmniej w określeniu rodzaju żeńskiego. PS.Sezon się zaczyna- żagielki!!!
  17. kolejne święta nienapisane kartki pusty mój koszyk
  18. Masz rację...wina porannego pośpiechu, i tak cud,że udało mi się zatrzymać na chwilkę w ogrodzie! Ale dzięki!!!!
  19. po chłodnej nocy diamenty na źdźbłach trawy kropelki rosy
  20. Pomysł ciekawy, Aniu. Tekst zaintrygował mnie i wciągnął. Zwłaszcza, że również pracuję nad czymś, w czym uczestniczą Tuptusie (ciut przeraziłam się, że depczemy sobie po piętach). W Twoich tekstach podoba mi się to, że poza akcją są chwile,kiedy zatrzymujesz się na opisach- to wzbogaca tekst. Ale i mnie, zwłaszcza na początku, rzuciły się w oczy zbyt długie zdania. Długie zdania to pułapka. Jeśli nieodpowiednio posługujesz się interpunkcją, łatwo zatracić sens (sama czasem mam z tym kłopoty). Początek trudny do przebrnięcia,ale późniejszy rozwój akcji rekompensuje pierwsze niedociągnięcia. Proponowałabym Ci weryfikację tego zdania: " Dopiero, co niemrawe słońce przetoczyło się z wysiłkiem na drugą stronę i chlupnęło za horyzont, a już głębokie cienie po obu stronach ulicy, gdzie nie docierało mizerne światło, rozstawionych nierówno nie wiadomo czyim kaprysem, brudnych latarni, rozlewały się coraz szerszą plamą, gasząc liszaje graffiti na murach i wypełniając mrokiem oczodoły koślawych bram." Bardzo lubię Twoje metafory (tutaj: liszaje graffiti, oczodoły bram),ale w tak długim zdaniu wszystko popada w chaos. Trudno utrzymać zgodność rodzaju....i sama prawie się tu pogubiłam ("...cienie... rozlewały się"- ale musiałam przeprowadzić głęboką analizę zdania,żeby do tego dotrzeć). Zastanawiałam się,czy ciut tego zdania nie pociąć, ale tak, żeby nie zatracił walorów opisu, jakim w sposób malarski się posługujesz. Czekam na Twoje kolejne teksty :)Pozdrawiam- świątecznie. Agnieszka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...