Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dominika Iks

Użytkownicy
  • Postów

    665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dominika Iks

  1. Nie chcę sie powtarzać- ale przyznam , że tekst jest oryginalny. Jednakże zastanawiam się jak go zakwalifikować. Raczej widziałabym go w dziale prozy. Ale to moje subiektywne odczucie. Jest tu pewien rytm, mimo to mam wątpliwości. Stosujesz bardzo wiele ciekawych metafor, chociaż nie wszystkie są dla mnie czytelne. Tekst wymaga skupienia, na co nie pozwala mi dzisiejszy pęd. Psychodeliczny- tak bym określiła Twój styl. Mnie to pasuje- może z uwagi na silne niezrównoważenie, rozbiegane myśli i obłęd w oczach. Z pewnością intryguje, nie daje spokoju. Wrażenia ogólne- od strony językowej bardzo smaczny kąsek. Ale ja jestem tylko prostą czytelniczką. Tyle mojego skromnego mędrkowania. Pozdrawiam i zanurzam się w slajdach- muszę się pouczyć. PS.Jedno pytanie- dlaczego taki tytuł? Niewiadoma? PS2 Skąd inspira? PS 3 Zastanawia mnie też "Ombre"- znaczenie. Po francusku to niejasność, cień, tajemnica...i coś tam jeszcze. Szukam pewnych zbieżności, wspólnego mianownika.
  2. Jestem po pierwszym czytaniu. Pora zbyt wczesna, czarna bagienna czeka na doprowadzenie mnie w stan pionizacji fizycznej i umysłowej. Popracuję dzisiaj nad moim IQ. Chwilowo dech wstrzymany, nieinteligentne spojrzenie, tępota skojarzeń. W porze sprzyjającej myśleniu odważę się przeczytać tekst jeszcze raz i podzielić się wrażeniami. Chwilowo chaos (stan mego umysłu). Ale intryguje. A z drugiej strony... W końcu zawsze jesteśmy dwudenni.
  3. Chwilowo odnoszę , że ani poetą, ani muzykiwem nie zostanie- okres silnego buntu i kalkulacji: " Mamo, a może by tak sprzedać klarnet i kupić dobry komputer i gitarę elektryczną?"- to tak po 7 latach nauki w PSM. A co do ostrzenia noży...niepokorna jestem. Rzucam spontanicznie, bez sugestii. :)
  4. Tyż prawda. Jak syn przejął mojego lap i topa to dobijał stwierdzeniem, że Szekspir pisał bez komputera. Problem polega na tym, że w mojej torebce łatwiej znaleźć pen drive`y niż ołówek lub długopis. Już nie umiem tradycyjnie pisać.
  5. Czas to pierwsza bariera- ten tydzień kończę w następny piątek wieczorem- non stop na wysokich obrotach- zatonęłam w grancie. A poza tym jest jeszcze Kaliope- jeśli weny brak, to do kitu pisanie. Na dodatek zgubiłam pen drive`a z rozpoczętym tekstem:((
  6. Nie ujmując niczego treści przyznam, że zadziwiasz mnie formą. Intrygująca, ciekawa.
  7. To miłe! Zatem tworzymy coraz większe TWA (Towarzystwo Wzajemnej Adoracji:) Z tym kibicowaniem teraz będzie ciężko. Tonę w pracy i chwilowo moje wysiłki twórcze kieruję w sferę zawodową. Zabawa w pisanie za jakiś czas. Wpadam tu tylko na czytanie.
  8. Ale jestem ZA- czarną bagienną o poranku. \Dymek z papierosa też,jak najbardziej- plus świeżutkie wydanie Dziennika( bez pośpiechu). Coś tu jest,ale jeszcze nie TO.
  9. Rany boskie, toć to rymy częstochowskie!
  10. A mnie zaintrygowało fizjologiczne podejście do kochania. Po tych udach udałabym się dalej.:)
  11. Za dużo tych ostatnich... tchnień, pragnień i czegoś tam jeszcze. Ale początki bywają bolesne.
  12. Bardzo podoba mi się zakończenie wiersza: "O czym był wczorajszy deszcz?" Reszta dla mnie zbyt jesienna- jesień przygnębia - ale to moje subiektywno depresyjne podejście. Po październiku jest cholerny listopad- miesiąc niezwykkle depresyjny.Trzeba ewakuować sie na drugą półkulę, tam idzie ku wiośnie!:)
  13. De gustibus non est disputandum... Ale mnie sie podoba. I nie o sygnaturce mówię, lecz o neologizmach . Nie jest to wprawdzie ergonomiczne podejście do języka, ale co tam- rozpusta! No,ale za dużo słodu rozdzielam, muszę oszczędzać czcionkę. Będę śledzic z zaciekawieniem dalsze poczynania autora. Pozdrawiam.:)
  14. Jeśli już to: kupa pracy, zawalone weekendy, męczące wyjazdy, stres. A od czasu do czasu kolba złotej kukurydzy, albo jakaś wyborna brendy:) Czasu na pisanie zdecydowanie mniej.
  15. Dziękuję, Marcepanie. Połechtałeś moją babską próżność.:))) A już dołowałam!
  16. Jestem raczej adwersarzem Ilionowskiego, mimo to twierdzę, że tekst jest oryginalny, błyskotliwy, od strony językowej również. Ale ja też tę samą branżę reprezentuję, więc może powinnam się zapaść pod ziemię?
  17. confessus pro iudicato est Przeto powiadam Ci: przeczytałam od tyłu i jest znacznie lepiej. Mam bardzo dużo przeciw, ale szkoda to rozwijać. Ale też zgadzam sie w jednym:"tak naprawdę to pisze to na siłę i nie mam żadnej koncepcji". A tak poza tym, nie wiem dlaczego gatunek męski lekceważy zasadę pisania łącznie partykuły "by" z czasownikami: Chciałbym , przydałaby , mogłoby , niechciałbym . To jakaś norma na tym portalu w wykonaniu męskim. Ale urocza:)) PS Jeśli owa wspominana kobiecina zalazła Ci w jakiś nieokreślony sposób za skórę, zraniła itp itd- użyj komunikatu FUO w rozmowie face to face.
  18. No widzisz, jesteś lepszy ode mnie, mój doktorat ciągle "się pisze" w przerwach pomiędzy... Jeszcze ciut , a przyjdzie mi wykładać chemię...w biedronce. A czy ja piszę? Toć to marne wypociny. Od jakiegoś czasu odczuwam ogromną niemoc...wszelaką. Ugrz ez łam pomiędzy szukaniem hydraulika, walka z projektantem i smażeniem konfiturek. A dzisiaj ostatni dzień urlopu i wracam do mojego rozpoczętego przed urlopem grantu. Fizyka jądrowa? heh-kiedyś skonczyłam mat - fiz. a potem przekierowanie i zostałam marną humanistką. Chylę czoła- przed tą jądrową- bez względu na to czy z doktoratem, czy bez. Pozdro, Panie I. -Kobieta- z mózgiem ...dzisiaj ex -blondynki.
  19. Panie Ilionowski, ależ ja nie lekceważę!!! Trzy razy dziennie wykonuję bieg na przełaj ( za psem) w celu ujędrnienia i zapewnienia dobrej kondycji, raz dziennie przepływam minimum 2 km- w celu nadania rzeźby, dwa razy dziennie masuję zimnym i gorącym prysznicem zapobiegając pierwszym oznakom cellulitis, potem masuję szczotą ryżową (ten sam cel), następnie wmasowuję kilogramy emulsji do ciała, aby zapewnić alabastrową fakturę. Dodatkowo zapewniam owym wypukłościom specjalną dietę- gorzką czekoladę i zasmażkę, żeby za płaskie nie były i żeby chociaż troszkę poszło w boczki (ponoć idzie moda na rubensowskie kształty). Ale jeśli jakiś samiec z gatunku homo sapiens miałby mnie kochać i wielbić wyłącznie z powodu owych jędrności i niepłaskości to wolę szukać bardziej nietuzinkowego modelu. PS Płaski i sflaczały zad u mężczyzny również drażni moje poczucie estetyki. PS2 Najbardziej erogennym organem jest mózg. Posiadasz? Pozdrawiam - Mózg Kobiecy Używany.:)
  20. Nie usiedzę długo w jednym miejscu- przyczyna:ADHD. A jak spłaszczy mi się to i owo to zawsze jest możliwość zakupu na www.allegro.pl urządzonka, co wymasuje, ukształtuje, ujędrni, a może jeszcze radochę sprawi ;)) Jeśli nie zadziała, pocieszę sie tym, że lepszy płaski zad niż płaski dowcip. Pozdrawiam jeszcze raz, Panie Ilionowski.
  21. To znaczy, że jak mi dowaliłeś przy jednej z części Modliszki, to też znałeś moje potrzeby?? Mojego zadka nie trzeba ujędrniać- świetnie się trzyma:) Pozdrawiam, Panie I.
  22. Hej, Panie Ilionowski, pozwalam sobie na drobny cytat, na który zapewne natknąłeś się wchodząc do tego działu: "Dział dla początkujących - (...)Konstruktywne i ciekawe komentarze mile widziane. Prosimy tolerancyjnie odnosić się do publikujących." Czy jeśli tekst Ci się nie podoba, musisz zaraz mieszać go z błotem??? Faktycznie autorka musi popracować, ale można ciut życzliwiej Jej to zasugerować. Wiem, Ty jesteś chodzącą doskonałościa, ale też kiedy zaczynałeś. To zaledwie trzeci tekst dziewczyny. Mistrzu, pozdrawiam!
  23. Fajnie, że dzieje się podczas Twojego urlopu. A mnie się właśnie za dwa dni kończy. :(
  24. Szczupaka? A co z okoniami? Na okoniowej górce byłeś?
  25. bo: po pierwsze- tekst jest Twój po drugie- sezon ogórkowy Najważniejsza jest rybka- a ona należy do Ciebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...