Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natuskaa

Mecenasi
  • Postów

    2 106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Natuskaa

  1. Zastanawiam się po co ludzie piszą takie komentarze? Mam sobie wybrać, która część mi pasuje? Mam się jakoś poczuć, bo mogę pozmieniać, a ja taka nieogarnięta jestem? Mam mieć wyrzuty sumienia, że tu wklejam coś od siebie a nie zrobiłam z tego wielkiego wydarzenia w czcionce 20+ i odstępie co najmniej 6 przed? No, bo przecież to takie nie-czcionkowe jest to moje? Wielka mi rzecz. Jak będziesz chciał(a) coś przeczytać to żadna czcionka w tym nie przeszkodzi, a i nawet translator znajdziesz. I taka jest prawda. Również życzę wszystkiego dobrego :) Ps Swoją drogą masz potencjał na aktora, zagrałaś cały ten wierszyk jak leci... miodek z końca komentarza przelewa się ciężko. Na szczęście przypadki chodzą po ludziach :))
  2. Nie wiem czy przy kopiowaniu z mojego pliku załączają się tutaj jakieś domyślne ustawienia czy jak... Co dziwne jak kiedyś przy komentarzu wkleiłam tekst z mojego oryginalnego pliku to mi czcionki i ustawień nie pozmieniało. Nie chce mi się walczyć z wiatrakami. Zresztą to nie o czcionkę powinno chodzić. Pozdrawiam
  3. Też? Czyli, że? Wybaczanie to długi temat... ale tu chodzi o ból, nie generalizuj. Ból nie wiadomo skąd i po co i tak na prawdę nawet nie na płaszczyźnie fizycznej.
  4. Również witam Jak wyszło fajnie... to mnie cieszy :) Dzięki i pozdrawiam
  5. Czas pozwala zapomnieć i pamiętać. Taki przewrotny jest :) To się nazywa ostrożność. Trudno jest przelewać w miejsce pamięci zapomnienie. Dzięki i pozdrawiam :)
  6. bólu nałapałam z tego dla siebie pełen słoiczek oglądam go przez szkło czy na pewno istnieje jest kształtu pozbawiony bez zapachu i koloru nie pasuje do szablonu jak forma chaosu która powinna spać oddzielnie inspirująca ta przemiana skłoniła mnie do szukania dla niego miejsca na półce w cieniu spiżarnianym prześlicznie mu będzie między konfiturami a zakiszonym ogórkiem tam gdzie zwykle kapusta stoi szczelnie zakręcona postawię go po prostu w trzeciej pozycji od góry a jak już trochę poleży pewnego letniego dnia przeleję do niego miodek ot tak przez przypadek 02.06.2019
  7. Bez przesady.. faktem jest, że nie wiem, dlaczego nie zauważyłam tak prostego błędu... Jeśli chodzi o talent... mój umysł dzisiaj cały dzień analizował kwestię talentu, aż chyba pozwolę mu się wygadać (oczywiście nie tu). Pamiętam jeszcze z podstawówki taki film, utknął mi w głowie na wiele lat, później go w końcu zdobyłam. "Amadeus" - co jakiś czas muszę go sobie obejrzeć. Magicznie na mnie działa. Tam zapewne przekolorowano obraz głównego bohatera, ale lubię ten przekolorowany obraz. Zastanawiam się, czy on miał talent czy był geniuszem... ten tekst o tym, że "ani jednej nuty nie poprawiał" wszystko pisał od razu na czysto..., a kim przy nim był Salieri? Talent według mnie jest wtedy, kiedy owoc pracy utalentowanego ma moc tworzenia... ale tego nie można wiedzieć od razu, to czas rozstrzyga co zostanie zapamiętane i będzie umiało zmieniać.. No ale to jest moje zdanie, które może być różne od twojego :) Dzięki i pozdrawiam :)
  8. Jaki i tam ze mnie artysta ? :) choć ten uśmiech to fajna rzecz. Dzięki i pozdrawiam.
  9. Wizja senna:) te senne wychodzą mi specyficzne. Tutaj jest chyba tylko ta ze snu. Pozdrawiam
  10. Zanim tu wrzuciłam wierszyk dałam go najpierw do przeczytania swojemu "pierwszemu cenzorowi", wyczytał w nim zupełnie coś innego niż myślałam, że można odczytać... ale ten komentarz, te odczyty to przeszły nawet moje wyobrażenia o odbiorze. Nie układałam go w jakieś symbole, znam pracę kielnią i co prawda z problemami, ale jestem w stanie nią wypracować prostą ścianę:) Dlatego pewnie przyśniła mi się praca właśnie nią :) Odnalazłam coś więcej niż pokój, to był cały budynek, kilka kondygnacji i kilka wejść były i "ciekawsze" pokoje... zastanawiające. Cały budynek był tak piękny, że przez kilka dni nie mogłam go tak zostawić, dla siebie samej i postanowiłam opisać. Ot tak po prostu. Pozdrawiam Ps dzięki :)
  11. Dzięki:) Pozdrawiam
  12. Lubę wiersze, które mogę zobaczyć... takie krótkie historyjki. U ciebie zdecydowanie widać wszystko :) Tylko po co te powtórzone "oczy" i "którzy"? Pozdrawiam
  13. Aha rzeczywiście, jakoś mi umknęło wcześniej. Dzięki Pozdrawiam
  14. nie przestajesz zarzucać tynku a od jego nadmiaru coraz węższe są ściany twojego szarego pokoju bardzo się przykładasz do poziomicy pragniesz żeby w końcu było pięknie choć to przecież tylko podkład bez koloru bez gładzi nakładasz kolejne grube warstwy jedna na drugą ciężkie betonowe może nie znajdując przyczepności zjadą na podłogę i odsłonią prawdę że przed tym się nie zamurujesz nie uciekniesz od ukrytych przejść sekretne drzwi świata wykończonych detali gdzie dopracowane jasne przestronne bajecznie kolorowe ciągną się pokoje korytarze nieskazitelnie czyste których istnienie wyklucza logika czekały na ciebie przez cały ten czas to nie ściana stojąc u progu z kielnią w dłoni przed dziełem największego budowniczego wchodząc w nie wzrokiem od frontu z namaszczeniem stawiając pierwsze kroki po nieziemskich kondygnacjach spytasz siebie czemu zapomniałeś że to tak blisko 27.05.2019
  15. Tak sobie czytałam i myślałam nad tymi niechcianymi myślami... u mnie lubią się wkradać teksty piosenek sprzed wielu lat, nie słuchanych nie szukanych. Są tak okrutnie namolne :) Pozdrawiam
  16. Miotłą go pogonić z przejścia :) Fajny wiersz. Pozdrawiam
  17. Kustosz ma wiele znaczeń, w sumie to sama niektórych nie znałam do wczoraj. A z łaciny to po prostu stróż :) Ok nie musiało trafić... dzięki za komentarz. Pozdrawiam :)
  18. Ze światełkami czy bez, ważne, że wyobraźnia pracuje :) W sumie jak się odsunę od tego co mnie prowadziło to i sama znajduję inne dno... ale o tym lepiej cicho-sza.
  19. przechodzę ostrożnie przez krainę słów dotykam ich niechcący choć są całkiem obce dodają mi kilogramów skracają nogi obcinają odchudzają ręce szyję wydłużają jak łabędzia plączą włosy łamią nos zbliżają do pępka wykrzywiają oblicze w abstrakcyjne formy pod skromnym szyldem wesołego miasteczka w wielkiej sali z luster siedzi stary kustosz i na szpic nawleka przepłacone bilety nigdy nie spogląda przez wygięte obrazy on doskonale widzi jaką tutaj przyszłam przy nim tak łatwo tulę się w uśmiechach 18.05.2019
  20. Podteksty... nasze demony :) Jakkolwiek by nie próbować żyć, samotnie czy też w parze wszystko ma swoje plusy i minusy. Lepsze i gorsze dni. Dzięki :) i pozdrawiam
  21. Zajrzałam, ale niestety nie trawię tych dźwięków, nawet nie dosłuchałam, taka ma natura... tłumaczenie zaś kiepsko mnie komponuje w twoim odbiorze. No ale nic to, jak zwykle odbiór jest inny niż nadawca zamierzał ;) Ps. Mi się rozchodziło o coś takiego jak dni płodne i niepłodne :) Pozdrawiam
  22. Nigdy nie słuchałam tego zespołu... tym samym tytule czyli?
  23. Według mnie te trzy ostatnie wersy są zupełnie nie potrzebne. Pozdrawiam :)
  24. Dzięki :)
  25. Jak czekają to pełnia już jutro :) A co to za muzyka?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...