Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natuskaa

Mecenasi
  • Postów

    2 101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Natuskaa

  1. ... to już nie wstążki.
  2. "by spokojnie odpoczywać" - ponieważ mi chodzi o zachowanie spokoju (zero paniki), a nie zyskanie spokoju. Dzięki Pozdrawiam
  3. Bez "tylko" dość mocno zmieniłby się sens Pozdrawiam.
  4. miękką jesienną mgłę schodzącą łąkami i polami wplatam sobie we włosy ciesząc się przy tym tak jakbym nigdy nie wyrosła z bladoróżowych wstążek lecz zanurzona w cudach gęsto i wolno opadających przypomniała sobie tylko świat pozbawiony przerysowanych potrzeb jej wysokość doskonałość plącze znane nieznane sieje zwątpienie zatrzymuje na chwilę w swoim wnętrzu dając najlepszy kamuflaż by spokojnie odpoczywać uśmiecham się do niej obserwując krople wody zawieszone w przestrzeni odrzucając drogi na skróty do nikąd i z powrotem 10.10.2018
  5. Dzięki Pozdrawiam.
  6. A czy istnieje coś takiego jak stan idealny? Na dłuższą metę, na stałe... według mnie, nie. Naiwna wiara? To dlaczego pojawia się zwyczajny, co rusz odrastający włos... No, ale ok. Odbiór to odbiór. Dzięki:) Tekst zbity to fakt, nie chciał mi się mądrze podzielić to go zostawiłam jaki wyszedł, a czcionka to tylko czcionka. Pozdrawiam.
  7. kiedy nikt nie patrzy z białego wydzielam białe jak kosmetyczka reguluje brwi tak ja odrzucam zdziczałe boki żeby mi nie porosły zbyt duże z rozmysłem precyzyjnie operuję pęsetą i wygrzebuję każdy jeden kryształek soli oglądam go dokładnie potem zapominam że istniał zostawiam tylko delikatny rządek to moja cukrowa dróżka po której pewnie przechodzę przez ciemne borowikowe lasy zaspane głębokie doliny ponure porty zatęchłe budynki i stada wściekłych psów do wolnych od napięć dni 28.09.2018
  8. Trudno, żeby był jasny skoro on jest z nocy :) Pozdrawiam
  9. Niech będzie, że notatka z pamiętnika. Jak najbardziej. Pozdrawiam
  10. pozdrawiam
  11. Ja jednak bardziej zdecydowanie, pozostanę przy wersji z powtórzeniem. No tak nie ma zegarka, a już prawie był budzik, tylko został wykasowany z pierwotnej wersji. Pozdrawiam
  12. Tak, tu "im" ma być mocniej zaakcentowane niż "droga".
  13. zamknęłam się w nocy otyłe sekundy krążą mi po brzuchu po ramionach nie milknie ich echo przyglądam się im z niedowierzaniem jestem przepełniona czasem dlaczego ten czas nie przepełnił się mną a uparcie odnajduje gdziekolwiek nie pójdę zagrywając co rusz jakiegoś wzniosłego walca i każąc go potem trawić słowo po słowie krok duży mały krok raz dwa trzy raz dwa trzy po świt wyśrubowane zanim promienie słońca rozjaśnią kolor zasłonek i zbudzą samochody zanim dotrze do mnie że jeszcze nie spałam chociaż tej nocy nie byłam na górze nie byłam na dole nawet nie byłam wtuliłam tylko głowę w miękką poduszkę 13.09.2018
  14. Dzięki za komentarz (zrozumienie). Życzę owocnych przepraw. Pozdrawiam
  15. cztery dni przedzierałam się przez potężny gąszcz zamyślenia zmierzyłam zważyłam przeliczyłam z rozrachunku wyszło że na zbyt wiele sobie pozwoliłam bo choć byłam już gdzie indziej zapatrzyłam się wstecz i zapomniałam o świecie teraz przyszło mi prostować się razem ze swoimi nierównymi literkami śmiesznie powywijanymi i kilkoma nocnymi myślami które z głowy nie wychodzą choć im drogę wskazuję całymi dniami tłumacząc zawiłe kwestie zaufania one są uparte jak ostatnie barany które utknęły w zamieszaniu i nawet nie protestują a tam nie układają się słowa tym razem mocno się utrudzę żeby je w końcu namówić do zwyczajnej zmiany zdania 05.09.2018
  16. miłość jest jak stara płyta wygrzebana wiosną w komisie która wciąż gra piosenkę swoją pętlę winylowych nut przysiada nią na parapecie wchodzi w firanki sufit i czerwonej świecy płomień aż wszystko staje się częścią wielkiej koleiny zaklęć na zawsze na wieki amen kiedy wybrzmi ostatni moment nastawiasz ją raz jeszcze bo znajomy tor wciąż prosi by go dotykać śpiewem i zanim zmrok nastanie ona staje księżycem na niebie a tak jej pięknie jest pośród milionów gwiazd jakby nigdy nie leżała na półce w jakimś sklepie 25.08.2018
  17. To chodzenie zdecydowanie jest dla mnie, przynajmniej się nie nudzę. Trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi. Ściegi wpadły mi do głowy i za nic wyjść nie chciały. Pozdrawiam
  18. Może to byłoby bardziej optymistyczne zakończenie, ale to takie nie moje. I przecież cisza nie powinna mieć słów. Pozdrawiam
  19. dlaczego ty nie wiem dlaczego ja a dlaczego pani pyta i dlaczego pani jest panią ależ mi intensywnie to prawie niepokojące trzeba coś zrobić może pokrzyczę tylko po co mi rozrywać ściegi nocy a pan też tutaj do pana mi jakoś bliżej pan jest pewnie z innej strony tej historii aż za intensywnie najlepiej jak ochłonę zrobię krótki spacer po rondzie kilka razy i wrócę do siebie ucichnę przed kolacją poczekam na nowe słowa 22.08.2018
  20. pozdrawiam
  21. Jak to z listonoszem. Pozdrawiam
  22. pamiętam że był uparty i ciągle przynosił mi zagadki z akcentem na człowieka całkiem mnie tym rozbrajał raz nawet się przybliżył żebym wyraźnie poczuła jego zapach to takie niedorzeczne ale zaczął mnie oddzielać od tego co było ciasne że nawet szpilki nie dawało się wcisnąć żeby się nie rozsypało pamiętam jak kiedyś przyszedł żeby pokazać mi dłonie męskie ustrojone sygnetem nie rozumiałam po co mi to wszystko wykłada na ulicy pod płotem wtedy się pokłóciliśmy potem była cisza potem był spokój potem już nie umiałam żyć jak kiedyś żyłam wszystko się zmieniło 8.08.2018
  23. gdybym nie poprosiła zapewne jeszcze do dziś ryłabym bez opamiętania w różnej jakości bibliotekach grube i chude pozycje rozkładając ich strony na czynniki pierwsze warunkujące zasadność mojej codziennej wędrówki istne szaleństwo ale ono odeszło zabrało co musiało dało co się należało zostawiając mi w ręku zestawienie zysków i strat łzy smutku łzy radości same najwyższe stawki przetrząsam kieszenie w poszukiwaniu reszty brzęczy co najcenniejsze tylko nie mam komu za to wszystko podziękować podziękuję więc światu 01.08.2018
  24. pozdrawiam.
  25. od sprawnej ręki i czujnego oka zależy praca obiektywu pod warunkiem że moment wart poznania i uwiecznienia przemknie tuż obok kadr za kadrem czasem można zgubić kilka chwil w spojrzeniu obcego człowieka zgranym na twardy dysk komputera albo nawet przemierzyć sen nakręcić sobie na palec jego włosy klatka po klatce zmontować film im mocniej dotykam fotografii tym silniejszy wieje wiatr z północy czuję jego ciepło w tych miejscach które kiedyś bolały najmocniej i bardziej niż zazwyczaj rozlewam się od zmierzchu do zmierzchu jednocześnie łapię nieodpowiedni czas z dziwnych przyczyn zniechęcenie może to przeciąg tak mną gra zuchwale jakieś niedomknięte okno nieszczelne może zostawiłam za sobą coś wymagające dokończenia 25.07.2018
×
×
  • Dodaj nową pozycję...