Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pancolek

Użytkownicy
  • Postów

    2 954
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pancolek

  1. Ale o co się tu w ogóle rozchodzi? Dziwne, przecież każdy może publikować w Z, nie ma żadnych zakazów, więc ci, co czują się na siłach niech publikują, a nie czekają na zaproszenia. ;D nie szczypałbym się, ale Ewie (fantom) napisałem, że przeniosę się, jak poczuję w sobie poetę zaawansowanego ;) Wyjdę na niepokornego laika! Rachel, chodzi o tłoczek na P, który trzeba trochę zneutralizować. Ja na Zet będę wstawiał, jeśli napiszę coś z sensem i proszę, żeby doświadczeni orgowicze też tak robili (Pan Michał Krzywak, Rafał Leniar, Gaspar, Espena, Dzie wuszka, Bonnie M, Pansy, Mr Suicide, Jego Alter Ego itd.). Akcja: odetkać P! ;D Wtedy to już w ogóle bedziemy zlatywac na 2 stronę po jednym dniu ;)
  2. Aniu, miałem do Ciebie pisać na priva. Do kiedy ostatni dzwonek? Ps: muszę podawać swój adres? Nie wystarczy napisać, żem Łodziak? ;)
  3. Możesz jaśniej przedstawić zarzut, bo nie jarzę ;))
  4. Dzięki, Tomku. Poprawione :)
  5. A może by zaproponować przeniesienie kilku poetom z P na Z? Od wczoraj, od 16 na Zetce opublikowano 2 wiersze, a na P koło 15 ;) To taka luźna propozycja.
  6. www.odra.okis.pl/article.php/695 Gratuluje Pancolek szczerze ;*
  7. A nawet paplanie pamiętnikowe ;) - Pancuś
  8. rozrzedzają krew- ==> bez spójnika. Tym wierszem zaprzeczyłaś sama sobie, że baza fraz jest ograniczona ;) W porównaniu z ostatnim dzień do nocy. + Pancuś
  9. Zawsze mnie wybitnie bawi, kiedy ludzie nie utożsmiający się z kościołem głośno krytykują jego zacofanie. To czy kościół będzie zezwalał na śluby homoseksualne, prezerwatywy itd., nawróci kogolwiek? Absurd jakich mało. Rozumiem, że odejście od tradycji i 'idea postępowości' spowoduje, że ludzie 'zaczną upatrywać w tym systemie religijnym drogi do boga'?
  10. Albo manifest. Niestety, nie dociera w taki sposób, jak powinien. Głównie z powodu słabszych fraz: uczyć się oddychać produkować smutne filmy o poparzeniach duszy i ciała Zabrakło nowatorstwa. Wiem, że potrafisz, dlatego czekam na następny :) Pancuś
  11. Patryku, rozumiem w takim razie. U mnie w ogóle dzwonów nie słyszałem, bo o 21 odbyła się msza, w której uczestniczyłem, więc dowiedziałem się w domu. Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to kwestia bardzo sporna, bo zależy od punktu widzenia. Wierzący zawsze będzie twierdził, że stawianie nad sobą jakiegoś Absolutu/Twórcy ułatwia bycie dobrym człowiekiem (co nie znaczy zapewnia). Niewierzący zaś w ripoście zacznie przytaczać przykłady i inne uwarunkowania kształtujące ludzki charakter. Jak dla mnie obaj mamy poniekąd rację i poniekąd się mylimy. PS: dzięki za odzew i wybacz, jeśli cynizm Cię uraził. Był wykierowany w bardziej ogólne nastawienie, nie Twoje. Kazelocie, porównywania Paris Hilton do papieża nie warto komentować, bo znam wielu ludzi takich jak Ty, twierdzących zawzięcie w każdej sytuacji, że katolicy to bezkształtna, ciemna masa, którą można w każdej sytuacji dowolnie uformować. Twoja opinia wynika z braku współodczuwania w tamtych dniach i polemika nic tu nie da. Na zarzuty odnośnie kościoła, odpowiedział Zdzisław. To jest głos 42 razy bardziej trzeźwy i rozsądny niż mój, więc się podpisuję. Teresko, pięknie uzupełniłaś moje myśli. Zakładanie z góry, że każdy katolik to nieoświecony tępak, który nigdy nie wysłuchał żadnej homilii Jana Pawła II jest dla mnie niezrozumiałe. Odpozdrawiam równie serdecznie. Pancuś
  12. Jestem katolikiem, więc zapewne zostanę potraktowany jako stronnik swojej wiary od siedmiu boleści, ale tutaj wypada jedynie polecieć banałem: widziałeś tłumy, który na całym świecie czciły Jego osobę, jeździły na pielgrzymki, żeby się z Nim spotkać? Widziałeś jak Jego śmierć dotknęła miliony wrażliwych osób, przyzwyczajonych do Jego dobrotliwego wyrazu twarzy, głębokiej wiary, pracowitości i krzepiących słów? Czy to nie jest zajebiście dużo? Czy nie można zmieniać świata poprzez zjawisko empatii? Ja uważam, że tak. Rozumiem, że ateiści nie odczuli tej straty, niemniej cynizm każdego 2 dnia kwietnia można schować na 24 godziny do szafy. [*] Jaki cynizm? Mnie też dotknęła śmierć tego człowieka. Napiszę więcej: pamiętam co się działo trzy lata temu i wg mnie ludzie nie pozwolili mu odejść z godnością. Szum medialny, świeczki w oknach, debilne łańcuszki i wspólne pochody nienawidzących się kibiców. Nawet dziś dostałem łańcuszek. Wielkie halo i duża kasa, to mnie boli. Nad grobem nie robi się dyskoteki. Widziałem te tłumy, ale dzięki nim świat nie stał się lepszy. Wiara daje ukojenie, ale nie zmienia świata. No chyba, że na gorsze, bo jest się o co bić. Ale właśnie ten szum medialny był potrzebny ludziom; relacje z różnych części świata, poczucie jakiejś tam solidarności i wreszcie pogrzeb, w którym mała część opłakujących mogła uczestniczyć. Zgadzam się z Tobą, że niektóre sceny były gorszące np. kiedy ciało JPII przenosili na katafalku do bazyliki, a ludzie robili Mu zdjęcia jak nienormalni. Zresztą samo 'zwiedzanie' potem niewiele miało wspólnego z chrześcijańską kontemplacją. Co do wiary, wszystko zależy od konkretnego wyznawcy; można faktycznie być dzięki niej lepszym człowiekiem albo 'szczekać' w przeddzień rocznicy śmierci papieża o traktacie ratyfikacyjnym w pewnej rozgłośni radiowej. Osobiście szanuję wszystkich ateistów/deistów/islamistów/żydów itd., jeśli Oni szanują mnie. Jakby ludzie na siłę się nie nawracali bądź nie uświadamiali (np. że wiara w Boga to zbiorowy akt ciemnoty), byłoby lepiej. Dużo lepiej. Pokojowa koegzystencja.
  13. Pozdrawiam Panie serdecznie i dziękuję za bezcenną obecność :)
  14. Jestem katolikiem, więc zapewne zostanę potraktowany jako stronnik swojej wiary od siedmiu boleści, ale tutaj wypada jedynie polecieć banałem: widziałeś tłumy, który na całym świecie czciły Jego osobę, jeździły na pielgrzymki, żeby się z Nim spotkać? Widziałeś jak Jego śmierć dotknęła miliony wrażliwych osób, przyzwyczajonych do Jego dobrotliwego wyrazu twarzy, głębokiej wiary, pracowitości i krzepiących słów? Czy to nie jest zajebiście dużo? Czy nie można zmieniać świata poprzez zjawisko empatii? Ja uważam, że tak. Rozumiem, że ateiści nie odczuli tej straty, niemniej cynizm każdego 2 dnia kwietnia można schować na 24 godziny do szafy. [*]
  15. Bowiem walczymy o zetkę w rękach elity poetyckiej orga! ;D oj joj joj powtarzam się?:) nic innego nie przychodzi mi do głowy. po słowach o elicie na orgu mam w gowie pustkę. drogi Pancolku, że sobie pozwolę, początkującym trudno jest się zdystansować. więc i Ty miej wobec nich więcej pokory i dystansu, jako zaawansowany Poeta. Jak poczuję się zaawanasowany, wkleję do zetki swój pierwszy tekst, zaręczam. Jestem laikiem cholerycznym (jak cholera) i pokornym ;) A preferuję besztanie początkujących w tej materii dla ich dobra. Mam nadzieję, że nie jesteś do mnie bardzo uprzedzony ze względu na radykalne poglądy :p Pozdrawiam.
  16. kiedy się idzie pod wiatr Popatrz. Żyję na tyle długo, by zacząć się rozliczać z nadwagi dokonań. Gdyby ktoś kilka lat temu mi ==> alternatywny szyk ;) powiedział, że będę zagniatać bułki, zrobiłabym sepuku w czoło. Nie miałam takich planów, ani ambicji, tym bardziej wiary.. Tak ==> to jakoś nie podeszło Pancolkowi. nie miałam. Wtedy sprzyjających gwiazd, nałogów nie kosztowałam taniego wina, zamieniając go na maślankę oczu goniących za uciekającym amorem, ssaliśmy ciągutki, ==> mało płynne przejście coś:p krówki, wysmażaliśmy z łat. Dziś nikt tego nie robi. Dzieciaki znają z opowieści i przyrzeczeń, że kiedyś zrobię im takie. Smaku dzieciństwa się nie zapomina. Szłam z wiatrem nie wychylając głowy poza atmoferę. Tworzyłam dzieła na czarnej tablicy wpuszczając na manowce coraz to nowe pokolenia analfabetów. Bardzo ciekawe momenty, Pani Stasiu, ale szlif niezbędny ;) Refleksyjny. Pancuś
  17. (...) pierwsze światło i cegły błyszczące neonem jest wreszcie czas żeby nie mieć czasu Marcinie, tak bym proponował końcówkę zapisać. Konsekwencja braku znaków przestankowych wskazana ;) Ciekawy tekst. Pancuś
  18. oj joj joj Taka prawda. Moja wrażliwość, Czułość I strach, Moja romantyczna dusza Ukryta pod maską z marmuru. Poza tym nie wiesz jak mnie wnerwia, kiedy ktoś pierwszy tekst, jaki publikuje, pakuje do zetki. Na dodatek badziewny do granic. Pokory zalecam więcej i trzeźwej oceny umiejętności autorce. Bowiem walczymy o zetkę w rękach elity poetyckiej orga! ;D
  19. Pani obraża np. Espenę Sway nobilitowaniem się na Zetkę. Proszę się następnym znaleźć w 'dobrym' miejscu ;)
  20. Pchełko; dzięki za sugestię. Wyszło tak mmm... :) Być może coś dopiszę, bo na razie to jakieś takie płaczliwe. Pozdrawiam serdecznie Pani Stasiu; faktycznie ładniej brzmi, a konkurencja nie śpi ;p Dziękuję za komentarz. Kasiu; dziękuję za głos w sprawie. Rąsia papa, a pomyślę jak wyraźniej 1 i 2 część połączyć, żeby związek był ściślejszy. Pozdrawiam Pancusiowo ;) Angie; jednak wywalę, bo faktycznie banałem zaleciało, a Rydzyk tutaj musi być! Pierwsza część to szkielet przesłania, no! ;)) Pozdrawiam i dziękuję. Pancuś
  21. ojcu t. r. i tobie w biały dzień dostałam dłonią w twarz, bo jestem inna. chora wprost do wyrwania. jak odrosty sodomy kreślące obrzydliwym ruchem litery z lucyferem. w odstępach trzeba spalić ideę pedalenia się choćby pokątną. * to odpowiedź na naszą bezsenność. kochanie jest jak soczysta brzoskwinia, obrana z ameryki, którą odkryłyśmy przypadkiem, kiedy otrzymałam podprogowy pozew o rozwód ze światem. wypuśćmy się w inny.
  22. Ale lipa. Braknie mi 55 tekstów ;(
  23. Siedem staników w przedpokoju, bo każdy dzień jest inny; krzyżyk piórkiem za kółko szminką. To rewelacyjne. Reszta też całkiem, całkiem ;) Może nie tak jak niektóre Twoje, ale podoba się. Pozdrawiam Karolcię i Kocurka ;p + Pancuś
  24. A kasa z tego będzie? ;p
  25. Na pewno :) Z przyjemnością to zrobię. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za maila zawczasu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...