Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pancolek

Użytkownicy
  • Postów

    2 954
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pancolek

  1. Rachel; dzięki. Często nie chcę wyprowadzać czytelnika na manowca, żeby wiedział, o czym mowa, ot 'poezja sytuacyjna'. Pozdrawiam ciepło. Babo; być może został pobity, być może zgwałcony, być może to i to. Dziękuję za kilkukrotne czytanie stokrotnie ;) Pozdraiwam Pancusiowo Marlettko; bo ze mnie gorąca dusza z wyglądem Greka ;) Dziękuję i ślę pozdrowienia. Judytko; że niby Łódź taka brzydka?! To się nie godzi :)) Pancuś
  2. Przegadane, nudne, banalne i do tego źle napisane, jak Ania zdążyła wspomnieć. Taka pamiętnikarska pogadanka to nie poezja. + Pancuś
  3. Nawet, nawet, chociaż uczty nie ma ;) Pancuś
  4. Aniu, przy pierwszym czytaniu wczoraj nie podobał mi się, teraz czytam po raz trzeci i mogę podpisać się z całą odpowiedzialnością pod Alterką - jest naprawdę bardzo dobrze. Roi się od arcyciekawych metafor: niedomknięte drzwi. z odprutym zamkiem przy spodniach głaskała kota (...) bawi mnie kiedy dwa końce zaczynają tworzyć całość (...) proszę pana, skończmy tę farsę oboje wiemy że jestem trochę cyniczna, a racje mam głównie pod bluzką. Dodaję do ula, pierwszy raz od hoho. +++ Pancuś
  5. Wielokropek w tytule to żenada, więc proszę na przyszłość go unikać jak diabeł święconej wody. Poza tym z czytając Pani wiersz z wersa na wers byłem coraz bardziej przekonany, że prowadzi donikąd. chropowata miękkość skóry papierówka życia naszego powszedniego łagodne bicie upadające jabłko sine życie żył liści opadających przemijającej wiosny Proszę to przeczytać. Gromadzi Pani niepowiązane określenia, jakby zabrakło umiejętności scalenia całego tekstu, co musi się odbić na jakości przekazu. W wierszu trzeba wiązać myśli, zdania w kolektywną, szerszą refleksję. Tu tego nie ma. Do następnego. - Pancuś
  6. Infantylne, nieciekawe, nieprzemyślane, niekonsekwetne w formie. - Pancuś
  7. głowa co się w pierś zatapia w kulturalnych krajobrazach ręka co się ręką troszczy i powieki zalepione plastikiem ===> czerwonością plastiku?! Za długo i nie styka ;) imitacją skóry ten obraz przed nami - manifestacja prawie-bycia jak obraz w kadrze wypełnia materiał znakiem zapytania tylko ja tam zostałam Zmieniłem to, co mi się nie podoba. Wiem, że i tak nic nie zmienisz, bo kobiety są za dumne na korekty męskim okiem, ale cóż... ;) Tekst jest dosyć zgrabny, a tytuł - naj. +/- Pancuś
  8. Interesujące, Kasiu :) Pancuś
  9. chcę zdążyć odczytać strofy wypisane na twarzy i tak przepłaczę pół nocy naprzeciw osłonię ostatni nieodkryty atol czasem podnosisz telefon byleby nie do ucha i słyszysz morze - nie tłumacz że słone potrawy na brzegu będą czekać cukier dzielimy równo i sól krok za krokiem w uśmiechy wbijamy nasze szczęścia zaginając następną kartkę niech myślą że zwlekamy Marlettko, Adamie; wybaczcie mi to Pancolkowe ujęcie. Chciałem skrócić wiersz o przegadanie miłosne. Zdaje sobie sprawę, że zmiany są spore, więc zmykam szybko, żeby się nie narazić ;) Miło było Was czytać. Pancuś
  10. Słodka dyplomacja :) Chodzi pewnie o dzień i moment, w którym się go czyta - czasem szuka się lirycznej lekkości, urzekającego obrazu, malującego pióra. U mnie dosadność i ostrość sytuacji zdecydowanie zwycięża, a na taki utwór trzeba mieć ochotę. Dziękuję i pozdrawiam ciepło.
  11. Adamie; w takich więzieniach zapewne dla ubawu i zarżnąć kogoś można. Dziękuję za obecność. Różko; za supeł rady dziękuję i na pewno wprowadzę je w życie. Zapraszam niedługo po raz drugi. Pani Stasiu; brakuje mi w poezji zajmowania się takimi sprawami, dlatego sam je pomęczę. Jak smutno tzn., że uchwyciłem klimat, więc nie jest źle. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję. Jimmy; wezmę się za wielki artykuł z Newsweeka o tym więzieniu ku inspiracji na poprawę usterek, zwłaszcza ten 'brzask stępionych oczu'. Pozdrawiam i dziękuję. Paulinko; to prawda. Cholernie smutne. Dzięki. Buziak :* Pancuś
  12. o piątej po południu strażnikiem jest słońce, kąpiące brudne ciała potem. na pryczy ciaśniej oplatam szyję dziurawym kocem, jakbym wiedział, że znowu będą wieszać. tego z pawilonu bez immunitetów na głód. czeka najpierw widok sznurówek i paska od spodni, jeśli bóg cokolwiek jeszcze może dać – od razu na szyi. na posadzce zostanie po mnie mocz i trochę smrodu, zważonego przez organizm. sąsiad wróci z kroczem na ramieniu – znowu go dorwali. o brzasku stępionych oczu będą liczyli, jak co ranek. żeby się nie doliczyć.
  13. Zgrabne, jednakże ja czekam na wiersz dłuższy, o jakiejś wyprawie ;) Pancuś
  14. Ładne :) Pancuś
  15. Minus za Twoją wymianę zdań z Panem Michałem, bo jednakowuż poniewuż zdałem sobie sprawę, jak tępy z Pancolka osobnik. Plus za wszystko inne ;) zostanie chociaż butelka - może tak? Stworzyłeś u mnie wrażenie piętrowości wersyfikacyjnych, użytej na tyle umiejętnie, żeby czytało się płynnie. + Pancuś
  16. Wolę inne typy 'poezjowania', lecz doceniam wiersz od strony warsztatowej ;) + Pancuś
  17. Każdy grafoman tak mówi ;))
  18. No powiedzmy, chociaż trochę mało ;) Pancuś
  19. Za płytkie, Marto. Żadnego zaskoczenia, ciekawego konkretu, tylko bla, bla, bla z niebiańską nadzieją w tle. Nieżyciowe, ot co ;) - Pancuś
  20. ja się nie zmienię.+nie chcę, jeśli taki był zamysł. Magnetowicie, mnie nie siedzi, chociaż kichą nie jest. Coś fajnego tu jest, jednak kombinacjami alpejskimi ciężko dogodzić ;) Pancuś
  21. piersi falowały jędrnie pocałunkiem - cały ten wers bym wywalił, bo w czytaniu psuje efekt. Reszta interesujaca, Teresko. Erotyki powinny ruszać, a mnie ruszył Twój, więc... ;) + Pancuś
  22. Wyziera z tego wiersza melancholijna samotność, jakby złudna pewność, że jest dobrze, że jakoś leci i się układa. Nawet precelki mają pejoratywny wydźwięk - kojarzą mi się ze staropanieńskim nawykiem chwilowej przyjemności, która odwraca uwagę. + Pancuś
  23. Uroczy, Panie Stefanie. Taki leciutki i trafiający w mój nastrój ;) Pancuś
  24. niech przemówią drzewa opustoszałe tańczące olbrzymy płomień wygasa w nich wiekami i maleje zmartwiony pozostaje stać niewzruszonym wstrzymując od krzesania iskier palce po końcówki włosów racje stanowiska jak posągi zimne szafowane wyrokami bez odwołań jakby oczy nie widziały a widziały góry które można wolą przenieść kiedy chęć usilna po środku drga jak czysty metal bez fałszywych tonów sentymentalny sejsmograf Potencjał masz niewątpliwy. Ciekawe. Czekam na nastepny, na który mam nadzieję mieć więcej do powiedzenia. Pancuś
  25. Bardzo mądrze napisane. Albo po prostu przyjmijmy, że jak poczujemy przypływ superweny i machniemy naprawdę porządny wiersz, to się wrzuci na Z, żebyśmy nie wpadli w samozachwyt pod wpływem dobrych opinii na P ;))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...