Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

były__premier

Użytkownicy
  • Postów

    1 145
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez były__premier

  1. Codziennie kodeks: paragrafy, ratyfikacje akceptacja. Kochamy z oficjalnym kluczem? Kończymy, odtwarzamy odpowiedni schemat i wracamy do samotności siebie i snu. Wciąż? 70% mniej daje to samo;) pozdry
  2. wczoraj mrugające światło z piwnicy zamknęło usta jakby jeszcze coś tam cierpiało na bezsenność z prędkością światła czyli kiedyś? taki miksik na poczekaniu ;) pozdry
  3. mam podobne odczucia, ale tekst o niebo lepszy od poprzedniego;) pozdry
  4. tekst jest dziwnie polepiony, nie jest spójny, jakby na szybko ułożony z urywków myśli, refleksji itd. średnio mi się podoba wejście i końcówka. neony? ech;p zrobiłem cięcia, może się spodoba? :) pozdry
  5. jak zgłoszę naruszenie to tak:P dzięki.
  6. podoba mi się ta dykcja choć, jak mawiają, już nieco wyeksploatwana. ale wiersz dobry. dzięki. pozdry
  7. to też żartobliwie;) dzięki raz jeszcze. pozdry
  8. bardzo dziękuję za komentarze. pozdry
  9. o, ciekawe, może o pani ten wiersz? ;p dzięki. pozdry
  10. świetny song ;) są słabsze momenty ale mi się bardzo podoba. "prędziutko" trochę razi w 1 wersie i "samotność klęka" - nieładne wejścia,imho
  11. pomyślę jeszcze nad okrojeniem tego wirsza. dzięki. pozdrawiam
  12. dopadło mnie lato w głębokim śnie, o północy czytałem Johna; wtedy gdy jedliśmy fasolkę za 38p., sałatkę colesław i zasypialiśmy szybko, jak zesztywniałe kury po całonocnym dziobaniu. byłem jak tamta rudera z costin street, byłem tobą i wszystko było ok. muszę w zupełnej ciemności przeprowadzić nadzwyczaj subtelne operacje na mojej głowie. włókna myślników - wiersze! gadaliśmy głównie o sobie i o tym, że trzeba wymienić firanki – najlepiej niech mama przyśle w paczce razem z fajkami. nie wymyślimy języka, żadnych nowych pozycji, sex to kropka nad ż. błyszczy lampion ognia, miasto gniewnie wtapia się w powłoczkę lądu. pamiętam każdą sekundę w falochronie łóżka. i jak mam teraz wydobyć z pamięci zużytą scenografię? okazało się, że nasz świat miał pięć wymiarów – trzeba było naciągać fakty, kręcić podbiegunowe kółka. i ta choroba była jak jazz w klubie na bocznej uliczce, i rozprzestrzeniała się; pomyśl, z tej perspektywy jesteśmy bez wyjścia.
  13. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lezginka :) dzięki, ale już sama sobie sprawdziłam;) ale i tak wierszyk mi się nie podoba :)
  14. nie podoba mi się ten wierszyk, ale co tam ja;) pozdrawiam/ ola http://pl.wikipedia.org/wiki/Lezginka :)
  15. piękna pierwsza strofa, tylko ten środek burzy trochę wiersz. bez tego: kulowe ciemki fajnie było nie? zrobił to w minutę otworzył puszkę
  16. i oto Jury zaczyna spór; niebawem zostanie wyłoniona finałowa czołówka. pozdrawiamy, w imieniu jury.
  17. koniec!
  18. Zgodnie z regulaminem to termin był do wczoraj, ale miejmy nadzieję, że Żiri się ugnie w obliczu ;) termin jest do niedzieli, czyli do 00:00. proszę wklejać;)
  19. te fragmenty wg. mnie psują miły wierszyk. pozdry
  20. bo dostanie pan klapsa;p
  21. dobrze pani myśli :)
  22. skoro tak, to proponowałbym przedłużenie terminu, np. do godziny 20 we wtorek, bo to w końcu wekend i róne sprawy się zdarzają. pozdry
×
×
  • Dodaj nową pozycję...