przyrody potęga,
mech poobrastał, deszcz ścieżki wyżłobił.
kiedy do niego policzek przykładam
różne historie echem opowiada
o życiu dworskim dawnymi czasami.
Jestem szczęśliwa, że to dla mnie właśnie
kret wyrył kiedyś pieniążka srebrnego.
Mam więc amulet z czasu odległego
w dłoni go ściskam własne snując baśnie.
to na nie! ile zostało? niestety kolejne pierdoły, opisik
fatalny, nieciekawy i nudny, refleksje miałkie. pozrdy