Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

po prostu

Użytkownicy
  • Postów

    210
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez po prostu

  1. przyjdzie czas : wdziać kapelusz na łeb pójść w ostatnią niedzielę do kościoła objąć wnuczkę i jej loki zabrać drewnianą laseczkę na spacer do parku i popatrzeć na figurkę Jezusa - tę co wisi na ścianie zamieść stertę swej przeszłości oddać komuś niech się przyda może będzie lepiej żył może nie da się zapomnieć.
  2. ......................................... znajdę twoje ślady na śniegu są mniejsze niż stopy Yeti a warstwa nie grubsza niż papier do pisania nie będę cię szukał po kieszeniach mam same drobniaki więc nie pisz listu nie idź na policję zagraj w ciuciubabkę jestem w to lepszy od ciebie też byłem dzieckiem.
  3. nie chce bo nie mogę korzystam z kafejek - pół godziny lub godzinę dziennie w zależności od potrzeby. mógłbym dopisać - jeśli przeżyjesz może być też coś nie miłego to mnie podnosi jak za dużo to jest problem.
  4. kimkolwiek jesteś pod powierzchnią mojego brzucha dojrzewasz zasypiasz i budzisz mną słyszysz dwa serca i mycie zębów nie wiesz kim będziesz dziewczynką-wampem, chłopcem co pali trawkę, kopie kolegów i nie wie co dalej czekamy na ciebie twój ojciec i ja właścicielka mieszkania spłacisz je później.
  5. ludzie odchodzą chcą zamknąć drzwi zabrać klucz nie wiesz co robić jesteś bezdomny ; szukasz mieszkania a oni na górze mają swoje wspominki jest twoja matka ogląda zdjęcia jak byłeś mały śmieje się twój ojciec - nic zabawnego - a mógłby zostać znanym piłkarzem a ty wyruszasz w podróż na północ znajome twarze przypominają ci jak było kiedyś znajdujesz dom szklany i czysty widzę jak płaczesz i nie wiem co dalej.
  6. bezdomni jak ptaki bez gniazd chodzą po ulicach każdy pieniądz jak matka gorące jedzenie w zimowy poranek parzy skostniałe usta a ty spytaj ojca co będzie na obiad.
  7. mężczyzna patrzy w lustro widzi kobietę zakłada sukienkę wychodzi na zewnątrz całuję mężczyznę znów patrzy w lustro a lustro kłamie a może on sam.
  8. przydrożna kapliczka na twarzy Matki Boskiej pierwszy śnieg.
  9. fabryki wspomnień, ciężar przyszłości siedzisz przy klawiaturze wystukuje rytm dym z papierosa przebija kartkę nie musisz opowiadać o sobie wszystko widoczne i tylko ty myślisz ,że masz coś do powiedzenia ?
  10. do swojego mieszkanie kup szafę żebyś miał się gdzie schować wstaw też okna żebyś widział cząstkę świata rozłóż dywan i pomaluj nim podłogę wytnij drzwi ; zamknij je na klucz usiądź w kącie czekaj na mnie kupię łożko.
  11. gdy patrzę w niebo wydaje się lustrem lecę jak ptak nurkuję w przestworzach i tylko głos matki każe mi spaść.
  12. maluję ptaki na skórze dziobią żebra ; nudzą się wypuszczam je w przestrzeń.
  13. maluję plamki na swojej skórze patrzę w lustro ma raka opieram dłonie o krawędź łóżka kroplówka wystukuje rytm nie wiesz gdzie idziesz gówno cię to obchodzi piszesz karteczkę : nie czekaj aż wrócę nakarm psa posprzątaj mieszkanie będę dość blisko.
  14. człowiek chowa się do szafy od ciągłego schylania dostaje garba zakłada starą koszulę pożartą przez mole do tego czerwony krawat, pasek i spodnie wychodzi w przestrzeń nikt go nie zna znów jest bezdomny.
  15. martwe dziewczyny nie są nudne potrzebują tylko spokoju kiedy zobaczysz jedną z nich nie trzymaj za rękę nie opowiadaj własnych historii ma na nie niewiele miejsca one uwierzą nie muszą już latać zamykać drzwi zostawią ci krzesło usiądź i patrz.
  16. anioł od mamy spada wprost na mnie Brad Pitt ? - myślę nie tylko wygląda uwodzi facetów zaprasza do mnie czuwa i patrzy pan anioł podglądacz jak było ? - pyta jak w niebie to jest mój anioł przysłany przez mamę nie lubi wojny pomodli się czasem zatańczy czaczę anioł bez skrzydeł anioł przystojniak.
  17. włóż piżamę zaśnij już schowaj sny na klucz przykryj się nocy bój człowiek z szafy już wychodzi słychać skrzypienie starych drzwi to pan boogeyman z twego dnia okradnie cię i nie będziesz więcej śnił i nie będziesz więcej żył nie zamykaj oczu przytul misia i zabawki umyj zęby wypłucz wszystkie te insekty popatrz w lustro kogo widzisz ? zamiast myśleć to przywołaj stertę wspomnień może nie dasz się zapomnieć.
  18. za oknem : zimowe ptaki zamknięte oknami, czerwone dachówki zaspane śniegiem, bezdomna szuka ulicy jedyny gość wart uwagi.
  19. zostaw krzesła tak jak były każdy znajdzie swoją przestrzeń otwórz drzwi a okna szerzej połóż lwa na parapecie niech przestraszy te gołębie gdy wyjeżdżasz nie oczekuj wiadomości i pamiętaj tam gdzie byłeś nigdy nie zgub swego miejsca.
  20. druga opcja zamiast słowa czas kot wtedy bez tytułu.
  21. dwóch meżczyzn zrzuca z siebie leniwe niczym czas ciała a zegar patrzy i pomrukuje.
  22. żebro Adama jak skrzydło ptaka wyrasta Ewa kobieta z ogonem.
  23. skrzypienie szafy przypomina buty depczące po śniegu pamiętasz : zakładałeś mnie na ramiona obejmowałeś jak matkę wyjeżdżałeś mówiłeś : nie płacz ; jesteś mężczyzną pisałem listy ; chowałem do szuflady milczałeś ; byłeś w podróży w zimie lepiliśmy bałwana zamiast oczu miał guziki z twojej koszuli wbijałem igłę a bałwan płakał wciąż czekam aż wróci.
  24. przyprószony śniegiem samochód to czapa mojego ojca konary drzew to jego dłonie i mimo tych wszystkich porównań stanowczo za mało wiem o zimie za dużo o tobie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...