Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 437
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    107

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. Michale! z wyjatkiem końcówki to wiersz mi sie podoba Swoje uczucia mógłbyś wyrazić w sposób delikatniejszy lub mocniejszy nie stosując wulgaryzmów. Przepraszam za taką wizję, ale to mi pasuje. Pozdrawiam Jacek
  2. Michale to może być doskonała scenka kabaretowa: Na scenę wychodzi koleś: łysy, z podbitym okiem, spodnie brudne wygniecione, koszula rozpięta do połowy, w ręku niedopita butelka wódki z czerwoną kartką (półlitrówka). Cały tekst mówi z pijackim akcentem w pierwszej części siląc się na czułość powiedziawszy pada na ustawioną za nim ławkę mamrocząc jakieś niezrozumiałe słowa spada kurtyna W tej sytuacji wiersz jest wręcz doskonały Pozdrawiam Jacek
  3. Może coś więcej czym się wiersz wyróżnia, a wiewiórka czasem przbiega zadrzewioną ulicę a ostatnio to przydreptał jeż :) pozdrawiam Jacek
  4. Dziękuję za zajrzenie ale w chwilach wolnych jeszcze przy wierszu pomajstruję Pozdrawiam Jacek
  5. Rzeczywiście pisane spontanicznie. pozdrawiam Jacek
  6. Całkowicie popieram :))) Pozdrawiam Jacek
  7. W tej formie to nawet przyjemne i wskazane usłyszeć o błędach. Spróbuję dopracować warsztatowo. Pozdrawiam Jacek
  8. Tutaj można a nawet trzeba się przyczepiać Dziękuję i pozdrawiam Jacek
  9. Dziękuję, że coś się podobało i wyjaśnienia: - droga za oknem (mieszkam w mieście) akurat wychodzi poza miasto - peel chciałby aby żona (w zasadzie powinna być to żona peela) poszła z nim tą drogą na spacer za miasto - jak napisałem powyżej w wierszu napewno idzie o spacerek dla zdrowia (ucieczka przed starością ) ale może i coś więcej....... Za idealnie napisany wiersz uważam taki, który czyta się lekko i wiersz czymś zaciekawia czytelnika. Taki wiersz to kanapka, którą jedząc odkrywamy, że jest w niej oprócz smakowitej bułki, masełko, wędlinka i coś pikantnego np. papryczka. Ale wiersze jak i kanapki są różne (czasem dobrze jest jak się ciut masełka znajdzie). - już więcej tej formy wiiersza (8/17) nie będę stosował. Powiem więcej - nie podoba mi się Pozdrawiam Jacek
  10. Ewo! dziękuję za plusik i za zajrzenie Dziękuję, myslę, że napiszesz jeszcze nie jeden i lepiej Pozdrawiam Jacek
  11. Alu! Ja mam ambicję "starszego grafomana amatora", ale masz rację - forma powinna całkowicie służyć treści. Może kiedyś znajdę czas na ćwiczenia warsztatowe. Pozdrawiam Jacek
  12. Powiem Ci prawdę: denerwują mnie wiersze "płaskie" tzn. jednowarstwowe. Zazwyczaj z błyskiem-zarysem wiersza powstaje jego plan, którego nie zawsze przestrzegam pisząc. Tutaj oprócz myśli podstawowej (ucieczka przed starością) starałem się powiedzieć coś więcej. Symbolika: droga, czas co zasnął, ślady, wykroty itd. Można to poskładać w całość, ale nie trzeba. ( czasami wyjdzie drugie albo trzecie "dno"). Pewno wyszło niespójnie - trudno, ale to poezja dla początkujących. Do tego dochodzi jeszcze zabawa formą (8/17). Pozdrawiam Jacek
  13. za miastem świeże powietrze i młodość przedłuzyć tam chcę ja pysiak Wam odwzajemniam le mal'ce i Beenie M
  14. To symbolika - starość na nas dybie a my ciągle jej jeszcze uciekamy. Kiedyś i tak nas złapie a może się jej nie uda - uciekniemy przed czasem. Pozdrawiam Jacek
  15. Michale!! Ostatnio dużo czytam. Wpadł mi w ręce tomik Kajki. Stosuje rymy dokładne, ale dziś trzeba pisać inaczej.... Nie Ty mi pierwszy o rymach piszesz, a ja mam mieszane uczucia. Pozdrawiam Jacek
  16. Alu jak zwykle piszesz fajnie a ja mam słabość do Twych wierszy: On wino pomieszał z natchnieniem I naraz poczuł się gorzej. W marzeniach zostało spełnienie Już tylko językiem może.
  17. Czy możesz dzisiaj być inna? Wziąć pod rękę i powiedzieć: "Chodź, wyjdziemy poza miasto" Wiewiórka ruda i zwinna Przebiegła przez drogę, a na drodze czas - już całkiem zasnął. Zamarł w brukowych kamieniach, W sklepieniu drzew nad drogą, w liściach złocących ziemi szarość, W snujących się gdzieś wspomnieniach. Starsza pani przy drzewie ciepło patrzy na nas - to starość. Biegnijmy, nie dogoni nas dziś. Czemu stale się odwracasz? Widzisz, wspólne ślady nasze Znowu się zeszły. Musimy iść Pokonać wykroty czasem, a do tyłu - jest sens patrzeć? Może plany snuć powinnaś. Zostawić dom i piekarnik, który sam wypieka ciasto. Chociaż od teraz bądź inna! Weź mnie pod rękę i powiedz: "Chodź, wyjdziemy poza miasto!"
  18. Michale dziękuję, ale sam mam dużo wątpliwości miała to być kwintesencja myśli Stasiu bezwzględnie tak - ku czemu zmierzam? Le mal "znaki czasu" - bieżące najważniejsze wydarzenia na świecie
  19. dow- cip-niś Stasiu nie sądzę aby A. S. do w cip nie myślał - to życzliwość. ps. czau czau to Twoje pieski?
  20. zatrzymaj się spójrz, płyną znaki czasu posłuchaj siebie, masz coś ciekawego do powiedzenia
  21. zmusiłeś mnie do głębszej refleksji – rozmowa z osobą, której już nie ma dla mnie całkiem dobrze tylko nie pasuje mi słowo „zdycha” może lepiej - śpi jeszcze nie tniemy czasu w poprzek dla nas zawsze płynie jednako tylko na twarzach można dostrzec zmarszczki – to tylko ludzi słabość pozdrawiam Jacek
  22. Do rymu całkiem mówiłaś I szło Ci to bardzo składnie. Chociaż Ty jesteś przemiła, Powiem: oj kłamać nie ładnie. Tak trochę mnie oszukujesz I z lekka słowem omamisz. Ja przecież wiem, co Ty czujesz, Od ponad roku się znamy. Te Twoje strofy leciutko Wirują po naszym portalu. Ty sama czekasz cichutko I wiesz, że Ciebie pochwalą. A jeszcze czasem niejeden Komentarz wierszem napisze. Dowcipem Ciebie uwiedzie, Nostalgią ciut ukołysze. Bo piszesz miło i wdzięcznie, Więc bardzo dziękuję Ci za to. Pozdrawiam Ciebie serdecznie, Ja - starszy grafoman amator.
  23. W takim razie bardzo przepraszam i już jednego trupa konsumują ryby :)))) Pozdrawiam serdecznie Jacek
  24. Lecz co to, nagle wypływa drugi trup, A zanim trzeci, jeszcze trupów kilka. Staw zabulgotał. "Czy staw to będzie grób, A w nim żer dla ryb i uczta dla wilka?" Już ryby płyną, wyczuły padlinę. Węgorz, co w głowie siedlisko swe tworzy Skosztował, wypluł, zrobił wściekłą minę I stwierdził: "Niezjadliwe - sami poeci amatorzy!!!"
  25. Zwabiony zapachem palonej kawy, Przybiegam, zamawiam, bo pić mi się chce. A w filiżance z miśnieńskiej zastawy Czuję - „Delektę”,a nie „Idee Kaffee”. Leszku, "w rękawie" chowasz ciekawsze obrazki. Pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...