Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 069
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. Dziękuję Waldemarze ale sam mam jeszcze dużo wątpliwości co do świetności pozdrawiam Jacek
  2. Michale - miło mi, że na tak ale pisz prościej Ja człek na czarnym chlebie wychowany i nie bardzo wiem o co Ci idzie; - co to KSU - co to problem powtarzalności tekstu i rymów - zostawiłem tylko jeden zaimek - dzięki PS i pomyśleć, że chciałem strofę szóstą wywalić bo sam mam wątpliwości czy nie przesładza dzięki Pozdrawiam Jacek
  3. No właśnie na listopadowe wieczory do pomyślenia Dzięki i pozdrawiam Jacek
  4. Dziękuję i pozdrawiam Jacek
  5. Stasiu byłem na wsi i mówią że: bociany jeszcze dzieci przynoszą tylko ojców po drodze gubią, ale to co innego A wiersz w może nie do końca boski ale uwzględniając kalosze może być. Mam taki niedosyt opisu, ale to moje odczucie Pozdrawiam Autora i komentujących Jacek
  6. Zdaję sobie sprawę, że do oryginalności mi jeszcze daleko, ale nastroje czasami nachodzą Pozdrawiam Jacek
  7. Stasiu dziękuję i tak kapitalnie odpowiedziałaś Ja czuję się czasami jak inwalida gdyż wielu białych wierszy czytać nie umiem Tobie szczerze zazdroszczę białego pióra i jak się przekonałaś nie potrafię przejść obojętnie :))) Serdecznie pozdrawiam Jacek
  8. Stasiu o co idzie z rymami? które nieudolne?
  9. już listopad nadchodzi oczy deszczem zamokną przemoknięta łzą odzież nie popatrzysz za okno wilgoć wnika głęboko niby kości rozpuszcza w sercu budzi niepokój smutek płynie po lustrach czasem słońce ogrzeje nasze zwiędłe marzenia dając cichą nadzieję na coś czego już nie ma choć niechcący zapali wzrok radosnym promieniem lecz dociera myśl z żalem że to wszystko już cienie jeszcze smutne spojrzenie gdzieś zastygnie w przestrzeni jakby duch w czasie przeniósł i wspomnieniem odmienił szmer strumienia dźwięk harfy żar chwilowy rozniecą ożył obraz zatarty z kochającą kobietą tylko oczy zaiskrzą blaskiem dawnych wydarzeń by przygasnąć dość szybko rysą zmarszczki na twarzy jeszcze coś się dopełni inne samo rozwiąże i nie ważne co cenisz i nie ważne pieniądze a na szali ułożą wszystkie złości zawiści czy przeważy je dobro i nadzieja się ziści
  10. widzę , że jak wdepnęłaś villanellę to ani rusz coś innego rzeczywiście ta forma zmusza do ćwiczenia warsztatu ale śpiewność i powtórzenia wymuszają nastrój i liryzm na to uważaj tu akurat ok. pozdrawiam Jacek
  11. rzeczywiście tekst dobry robi wrażenie autor jak prawdziwy sklepikarz - doskonale ocenia towar tak czasem stoję z boku i przypatruję się przepływającej fali ...... pozdrawiam Jacek
  12. nieład myśli babo uporządkuj tak jak w izbie codziennie zamiatasz swe zadumkli ułóż od początku wypięknieje zaraz wiersza chata może jakąś historyję sklecisz co w mig porwie umysły czytaczy masz potencjał temu nikt nie przeczy tylko wierszyk zredaguj inaczej :)) pozdrawiam Jacek
  13. ładna dziewuszka :) dziewuszkę widziałem kilka razy - to fakt jest ładna
  14. Alu wszystko byłoby super gdyby nie ten miedziak łkający łzą ale w poezji miedziakowi wszystko wolno zwłaszcza stareńkiemu miedziakowi on tu jest jako symbol serdecznie pozdrawiam Jacek
  15. ład absolutny jak doskonałość czy on istnieje w świecie materii co sama z siebie jest tak nietrwałą chyłkiem przechodząc w kwanty energii ułomni wbrew pozorom nie zakłócają ładu a jedynie są jego dopełnieniem Leszku - bez szachrajstw - fajna ta podróż dwudziesta czwarta jeśli mogę podpowiedzieć to dwa ostatnie wersy bym napisał bardziej przejrzyście efekt geniuszu czy ignorancji poukładane barwne stosy w zadowoleniu spełniony gładził ład absolutny w pustkowiu kroczył ale to moje sugestie ogólnie plus Pozdrawiam Jacek
  16. noooo! zaskoczyłaś mnie super! :))) pisz tak dalej już nie marudź i się przestaw na symfonię wiatrem gnaną może spotkasz kogoś "ekstra" kto ci powie żeś kochaną serdecznie pozdrawiam Jacek
  17. dobre a można to uzupełnić on wie jak pianę bić i obietnic nie spełniać bawiąc się w podchody jak harcerzyk wie co mówić gdy trzeba a gdy trzeba nie być
  18. Zosiu przepraszam, że nie pisałem ale z zapartym tchem i nie tylko obserwowałem dyskusję pod fraszką. Przede wszystkim fraszka jest dobra rubaszna ale ok. Czytając powyższe wypowiedzi można by napisać pracę doktorską na temat poczucia humoru wśród komentujących zakładając ich różnorakie wykształcenie, wiek i wykonywane zawody. Czasem mam wrażenie, że gdzieś tam jeszcze żyje sobie staruszka Dulska i swoje pięć groszy dorzuca - ale to moje obserwacje i z komentarzy i z życia. Pozdrawiam serdecznie ze sztaudyngerowskim uśmiechem Jacek
  19. to też cieszy pozdrawiam Jacek
  20. Toczyć spory, oj, rzadko to czynię każdy przecież świat widzi inaczej forma lekka - przy kawie lub winie a zawarte wiele w niej znaczeń pozdr. i dziękuję Jacek
  21. czytam myśli pourywane coraz szybciej już na bezdechu jesienny las zapadł w pamięć a w lesie tym uczuć gra echo i jeszcze czasem jak gdyby zda się na starym dębie zaćwierkał ptaszek :)) pozdrawiam Jacek
  22. Peel doskonale wie czego chce. Człowiek, który ma być w pełni szczęśliwy musi poznać smak cierpienia. (to głosi nawet jedna ze starożytnych filozofii). Co robimy na tej ziemi i po co tu jesteśmy to też są pytania filozoficzne W wierszu tym peel chce mieć ładne myśli (postawę, może życie). A rzeczywistość jest inna. Psychika atakowana przez napływające myśli złe i dobre, nieustający wybór między dobrem a złem, a może rola jakaś tu na ziemi do spełnienia, Kto wie? Dla mnie ostatnia zwrotka to cały sens wiersza. Pozdrawiam Jacek Alu wyżej opisałem dlaczego jest ostatnia strofa. A swoją drogą cały wiersz może być metaforą i nie należy traktować go dosłownie. Na orgu przyjęte metafory w wierszach pozdrawiam Jacek ps ostatni wers biorę w cudzysłów
  23. to fakt Ala jest moim niedoścignionym ideałem w pisaniu dziękuję i pozdrawiam serdecznie Jacek dźwięk ciszy - cisza dźwięcząca - cisza dźwięczy w uszach może można być tylko szczęśliwym? - kto wie? w którym miejscu ten rytm zgrzyta? - proszę głośno przeczytać Amen :) Miło gościć Jacek
  24. Chciałbym dzisiaj dźwięk ciszy usłyszeć, bo na ciszę mam właśnie ochotę, aby myśli swoje rozliczyć i wymienić te szare na złote. Lecz wymiana nie zawsze się uda, więc przynajmniej podbarwię niektóre. Choć otacza mnie brud i nuda pragnę myśli mieć ładne - nie bure. Porozkładam je w jaźni przestrzeni aby czarne natychmiast zniweczyć. Myśli bure skąpię w czerwieni, niechaj płoną - jak wdzięki kobiety. Myśli szare, najbardziej codzienne, zamaluję różnością kolorów i rozważał będę oddzielnie, pojedynczo każdego wieczoru. Może powiem za dużo o słowo, że myśl jedną szczególnie wyróżnię, pomaluję amarantowo, by mnie mogła omamić i urzec. Wieźć spokojnie z uśmiechem przez życie, pomagając pokonać problemy, dać w działaniu szczęście choć tycie, drobny trzosik i czasem ciut weny. Lecz Ty Panie próśb moich nie spełniaj. Daj mi życie i barwne i szare, bo do szczęścia trzeba cierpienia a "na ziemi nie jestem za karę".
  25. nie będę pisał "dobre" bo sam o tym wiesz A teraz ludzie chodzą pokuleni gdyż jesień dżdżysta i zimno na dworze czasem przystaną westchną ze wzruszeniem ot ciężkie czasy błogosław nam Boże żyć z ziemi ciężko można dać niewiele pomóż aniele pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...