Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    9 918
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    88

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. Witku - serdecznie dziękuję i z nicierpliwością czekam. Tą formą zainspirowała mnie Ala Wysocka. Zajrzałbyś do jej wiersza "Kiedy tęsknisz" (strona 3 dla początkujących) - tam to jest muzyczna frajda A wokal czyli śpiew masz dobry serdecznie pozdrawiam i czekam Jacek
  2. Beeni pisząc to zastanawiałem się że są pewne formy płynne np 4/4/4 lub 9/7 Gorzej jest z dłuższymi formami ale tam musimy się uczyć od klasyków pozdrawiam serdecznie Jacek
  3. Migdale Dziękuję. Długi tekst zazwyczaj męczy a Ty nie tylko zmogłeś ale jeszcze zwróciłeś mi uwagę na bardzo istotną sprawę. Słowo "Twój -a -e .... Jak widać peelem tych właściwie trzech tekstów są "Jej słowa" albo "Twoje słowa" rozrzucane. Starałem się ograniczać ten zaimek do minimum ale on cały czas coś podkreśla. Wyszło jak wyszło Stosowanie zaimków w wierszach - to temat przewodu doktorskiego, no ale to inna sprawa. Serdecznie pozdrawiam Jacek
  4. Podwójnie miło Ciebie gościć, i nie ukrywam zdziwienia - masz zupełnie inny styl. A jeszcze zmogłaś do końca :)) Pozdrawiam Lucy
  5. zmogłaś :) Z uwagi na studia, często muszę brnąć przez teksty ustaw, dlatego sam Pan rozumie, że moja cierpliwość jest stalowa ;P. Poza tym Pana tekst czytał się niemal sam. Również pozdrawiam ;) PRZEPRASZAM primo: po niku trudno domyśleć się płci secondo: wszyscy tutaj piszący jesteśmy per TY - chyba że masz - ma Pani inne zdanie pozdrawiam Jacek ps. zazdroszczę cierpliwości ja dość często nie jestem w stanie dobrnąć do końca tekstu
  6. Jestem pełen podziwu ,że zmogłeś do końca gratuluję i dziękuję. pozdrawiam Jacek
  7. (tryptyk) Piszesz wiersze piękne, czułe I rytmiczne. Od niechcenia, tak przypadkiem Rzucasz słowa. I przeplatasz swe tęsknoty Spontaniczne, Z takim wdziękiem, że je można Zacałować. Chociaż wersy jednym ciągiem Są pisane, To przestrzenie między nimi, Pustką krzyczą. A te zwrotki niby razem Układane, Nigdy siebie nie zobaczą, Nie usłyszą. Wybacz proszę mą brutalną Ingerencję I przepraszam, że się wtrącam, Tu akurat. Lecz pozbieram Twoje słowa Bardzo skrzętnie, By je potem wszystkie razem Poprzytulać. Bardzo chłodno, ze złą miną, Patrzysz bokiem, Że zostawię twoje strofy Gdzieś na drodze. Jeszcze tylko się zatrzymam Rzucę okiem, Może zgarnie zabłąkany Ten przechodzień. Już pochyla się niechętnie I je czyta. Zebrał szybko wszystkie wersy W jedną całość I uśmiecha się serdecznie, Bo jak widać W słowach szczęście, na tej drodze Go spotkało. Za pazuchę skrzętnie schował Twoje wiersze I do serca je przytulił Tak ochoczo. Bo zrozumiał że miłości Są cenniejsze, Niż pieniądze, splendor, sława Oraz złoto. Idę dalej, a nade mną, Świeci księżyc. Mleczna droga gdzieś mnie wiedzie Wokół cisza. W dali wodnik wraz z pannami Wozem pędzi, Lecz hałasu ani rozmów Tu nie słychać. A przy drodze wartkim prądem Strumień płynie; Próśb, uczynków oraz marzeń Niespełnionych. Czy pragnienia ktoś wysłucha I je przyjmie, By nasycić i napoić Tych spragnionych? W dali ziemia swym błękitem Jeszcze mami. Tam się kończy i zaczyna Coś od nowa. Ktoś pamięta i wspomina Żeś kochany, Póki żyją - rozrzucane Twoje słowa.
  8. bezpański pies, samotność ludzi jest w tym jakieś podobieństwo ale to temat na dłuższą dyskusję a wiersz dobry Pozdrawiam Jacek
  9. Kiedyś będąc w muzeum zastanawiałem się - jeśli te ponadczasowe eksponaty mają duszę (a ponoć są takie co mają) jak one nas w zamkniętych ramach czasu widzą . Ale to temat na inny wiersz. Pozdrawiam Jacek
  10. Leszku, wiersz bardzo dobry, ale ta postawa peela - zresztą poecie wszystko ujdzie :) Pozdrawiam Jacek
  11. Znakomity sonet. W pierwszej chwili pomyślałem, że autor poszedł na łatwiznę powtarzając dwa pierwsze wersy ale po drugim przeczytaniu zamysł popieram. pozdrawiam Jacek
  12. więc żeby dłużej fizyką nie szastać nie wyjaśniać pojęć, chyba tysiąc z górą sami znajdziecie co to paralaksa a ja idę spać z nasenną kapsułą. pozdro.. Jacek
  13. Skromna żona poety, w naiwnej niewiedzy, Sweterek śliczny dzierga swojemu wieszczowi. Oczka płyną po drutach, nie wchodzą sąsiedzi, Dziś pan mąż posiadł wenę, więc niech sobie tworzy Wzrok na męża skieruje, od czasu do czasu, Bacząc czy z nim dobrze i czy nie zachorzał. Bo on jest jakiś dziwny, oczy pełne blasku, Rozpromienione lico – duszę trawi pożar. Myśli, że wieszcz przeżywa przecież dla niej pisze, Dozgonne swe uczucia, przemienia w wyrazy Więc bardzo się postara by sweterek wyszedł Zrobi z przodu warkocze - będzie mu do twarzy. Północ dawno minęła, kończą już oboje. Ona zszywa sweterek, rękawy prasuje. On dobrał metafory, dał się wenie ponieść, Ostatnią strofą kończąc cały wiersz sumuje. Przymierz moje kochanie ten piękny sweterek Może na mnie wylejesz swych uczuć strumienie? A tu ranią z ust słowa, aż do bólu szczere: „Wybacz nie mam ochoty, rozbierałem wenę.” Przemiłe żony wieszczów wy miejcie baczenie, Gdy wasz chłop wiersze pisze, wzdychając zbyt mocno. Czy aby z jakąś weną przeżywa spełnienie A wam do końca życia - zostanie samotność.
  14. jeśli wstanę prawą nogą to świat wokół jest radosny po błękicie płynie obłok a ja czuję już smak wiosny :)))
  15. Stasiu trafiasz w sedno Serdecznie pozdrawiam Jacek
  16. wierszyki dla dzieci muszą być zabawne a czy groteska to sprawa gustu. "Może nauczysz się wypijać herbatę póki gorąca" poznając jej prawdziwy aromat, nie używając cukru ani cytryny. pozdrawiam Jacek
  17. bez okularów zobaczysz kolor jeśli swe oczy szerzej otworzysz jeśli uśmiechu rozsiewasz sporo cierpliwość masz do starych i młodych pozdrawiam serdecznie Jacek
  18. ja staram się ich nie zakładać i widzieć świat takim jaki jest Dziękuję i pozdrawiam Jacek
  19. piękna piosenka: delikatnie tak ująłeś moje ręce i nieśmiało tak zaglądasz w moje oczy ciągle mówisz o kochaniu coraz więcej tym mówieniem tyś mnie w końcu zauroczył dawno pękły wszystkie tamy strumień płynie w sercu jesteś, za to wokół wielki nieład więc mi powiedz, przy herbacie lub przy winie że mnie kochasz i nie marudź i do dzieła tej kawiarni tak naprawdę przecież nie ma między zwrotki wmurowałam cztery ściany gdy deszcz pada albo zimnem liżą mrozy to gdzieś spotkać przecież trzeba się z kochanym ale ciebie tak naprawdę przecież nie ma wymyśliłam twoją postać twoje oczy ten twój dotyk pocałunek zmieńmy temat w sercu jesteś mój kochanku przeuroczy i w marzeniach pozostaniesz gdzieś w błękicie lub w fiolecie albo innych ciepłych barwach pewno żyjesz gdzieś samotnie w wielkim świecie a ja wierzę że cię spotkam że to prawda tej kawiarni tak naprawdę przecież nie ma między zwrotki wmurowałam cztery ściany gdy deszcz pada albo zimnem liżą mrozy to gdzieś spotkać przecież trzeba się z kochanym pozdrawiam Jacek
  20. Okulary kolorowe? Okulary, czy to zdrowe? Czy nie lepiej coś odmienić, Zamiast chmurzyć się - jesienić. Rozgrzać serce uczuć szczyptą, Rozpromienić wokół wszystko, Mimo lodu i zawiei Świat się zaraz rozweseli. Zaczniesz "tworzyć poematy, W wielobarwne wchodzić światy" I choć wokół lód i zima, Ciebie tęgi mróz nie ima. A śnieg chociaż nie jest biały, Kolorowy jest nie szary. Zima z Twoich oczu zniknie, Za to wiosna Ci zakwitnie. Lepiej z dobrym wzrokiem pożyć Więc czy warto dziś założyć: Okulary kolorowe? Okulary, czy to zdrowe?
  21. pięknie napisane, ale tli się w nas nadzieja spowita tęsknotą aby znów się spotkać, przeżyć chwile piękne bo w tym wirowaniu to nam idzie o co: aby żądze spełnić, czy kochać namiętnie.... pozdrawiam Jacek
  22. Witku przepraszam że nie napisałem ale byłem szczerze zaskoczony. To był także wieczór poezji śpiewanej w Twoim wydaniu - a czynisz to doskonale. Gitara opanowana idealnie i Twój wokal przepraszam śpiew dobry. Twoje kompozycje znakomite - powinny być rozpowszechniane. Takie spotkania lubię i serdecznie dziękuję. Pozdrawiam Jacek
  23. rodzynkowa czułość w szampańskich pieszczotach oj wkrótce ulegnie dziewczyna - choć płocha :)))) pozdrawiam Jacek
  24. Dla Ali gdyż czytając jej inny wiersz błyskiem napisałem w/w myśl smutki i kłopoty odejdźcie znikajcie migdałowe nadzieje ofiaruję bajce
  25. poruszyłaś słuszny problem - my się kochamy albo nienawidzimy a czy umiemy się lubić? Pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...