Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. tu pasują tomacje molowe pozdrawiam Jacek
  2. zakochała się dziewczyna no bo wokół wiosna była odużyła świeża zieleń no i trafił jej się jeleń biedak nie miał własnej chaty i w obejściu był rogaty w towarzystwie jest skończona jemu sterczy z butów słoma lato żarem się spełniło taką miłość wypaliło zamiast smutku dziewczę marzy i opala się na plaży pozdrawiam ps napisz o miłości letniej
  3. proponuje czytać teksty z e zrozumieniem - jak anioł stóż ma Ciebie pilnować skoro masz wolną wolę i tak zrobisz co chcesz - czy tu jest gdzieś kara boska - pokazałem to co istotne - o co idzie z kolejnością to retrospekcja dziejąca się w tym samym czasie - dzisiejsze prawo ustanowili ludzie uczeni w piśmie a nie Bóg a poza tym dobra stal musi być hartowana (dzieje Józefa czy Mojżesza) pozdrawiam
  4. Ten wiersz nie daje żadnej alternatywy Peel domyślny - anioł stróż, który robi przegląd nie jest otępiały - on taki być musi pokazać to co jest najistotniejsze, człowieka upodlonego upadającego a jednak w konsekwencji stale walczącego o siebie w grucie rzeczy człowieka dobrego. Zabranego w momencie kiedy wszystko się ma się dobrze układać. My nie znamy dalszych losów. Nawet sam peel domyślny ne wie. A ponoć zabierani jesteśmy w momencie dla nas najkorzystniejszym. pozdrawiam
  5. Ta forma i konstrukcja wiersza nie pozwala na uleganie emocjom - myśli też są poezją pozdrawiam Jacek
  6. jeśli przyjąć że raper to raptus to niech krzyczy dzięki za ciekawy tekst pozdrawiam
  7. jeśli przeczytałaś z zainteresowaniem to już pewien sukces. Dziwię się, że nie widzisz celu porusza mnóstwo współczesnych problemów ale czy gorycz i żal sa tu najistotniejsze. Dzięki za docenienie "trudu tej opowieści" pozdrawiam
  8. bo podróż to niezwykła na krańce na bezkresy zwyczajność z ziemią znikła tak bywa u poety:) pozdrawiam Jacek
  9. już sprzatąm rozlany atrament i słowa bieleją w bezkresach wkraczają na pola nieznane po których buszuje poeta lecz dzisiaj jest cisza i spokój snieg zbarwił podszepty na biało miast szemrać pragnienia już odpuść by z wiosną nie było za mało pozdrawiam Jacek
  10. wiersz wolny - wybacz to typ którego nie lubię ale to co napisałaś może być pomysłem dobrego wiersza rymowanego ostatnia strofa na duże tak pozdrawiam Jacek
  11. dzięki że nie zmęczył Ty gratis nie dostaniesz gdybys tu mieszkał codziennie "ocierał się o nich - był swój" to co innego pozdrawiam
  12. bez przesady takie sagi a nawet jeszcze bardziej okrutne pisze życie (patrząc po ludzku same nieszczęścia) ta saga stawia pytania retoryczne Pozdrawiam
  13. to Ty mnie rozbawiłeś ponieważ mój też jest słusznej długośći wybacz nie miałem wyboru rzeczywiście historia pisana przez życie czasem zastanawiam się dlaczego jednych spotykają same nieszczęścia a innym dobrze się wiedzie (punkt widzenia ludzi) dzięki pozdrawiam Jacek
  14. mam nadzieję że lepszy od sagi herbatki skoro zaintersował dzięki pozdrawiam Jacek
  15. pewno mi się wydaje ale gdzieś te podobne gadżety już były ostatni wers drugiej strofy też mi jakoś odstaje - ten długi wyraz zaburza lekkość całości o piec kaflowy do gruchania zapewne posunięty w latach a w takim piecu diabeł pali i czarownica wokół lata musisz uważać bo zazdrosna zwłaszcza jak z piecem ktoś tam grucha możesz przypadkiem mietłą dostać ja wietrznej ględźby bym nie słuchał teraz są nowe źródła ciepła i prawie wszystkie zwą się eko kolektor słońca pompa cieplna ech jeszcze nastój to już nie to :) pozdrawiam Jacek
  16. dzięki za wyłapanie ja też mam taką nadzieję pozdrawiam Jacek
  17. zabiorę ciebie w podróż niezwykłą niecodzienną gdzie myśli cichych modrych nie dotknie zła bezsenność a marzeń tych najskrytszych daję ci święte słowo podstępny wąż nie zniszczy sczezł ze zmiażdżoną głową drogą pośród kolorów gdzie chowa się zwyczajność lecz mimo wszystko w podróż w podróż sentymentalną rozcięłaś wrzaskiem przestrzeń choć były fochy zgrzyty na przekór wszystkim jesteś a ja już byłem przy tym widziałem czułe słowa jak umierały w krzyku ginęło gdzieś w przestworzach kwilące mamo przytul a potrzeb niemowlaka przy wódce nic nie zliczy i słońce się nie śmieje lecz płacze wraz z księżycem przedszkole całe w sińcach bo strach mieszkaniem trzęsie znów rany obmywają matczyne drżące ręce gdy wraca zły to bije gdy dobry niech do licha na mamie poleguje a potem cię dotyka aż raz błysnęła wściekłość nóż zmienił wiele znaczeń nie umiał nikt powiedzieć mamusi nie zobaczysz wokoło chłód przedmiotów samotność łzawi oczy ponury jest dom dziecka lecz zwrotem los zaskoczył już przyszła jakaś para pogodna bardzo miła na święta wzięli zaraz moc życzeń się ziściła choć w szkole sypią szóstki talentem skrzy natura zawistne szepty słyszysz żeś gorsza bo z bidula dorastasz pełna wdzięku otwierasz życia strony a pragnień świat dziewczęcych zamknięty niespełniony marzyłaś o chłopaku co stworzy cichą przystań lecz drań się napatoczył bezwzględnie wykorzystał kompleksy zżarły myśli i o mnie nawet nie wiesz wyśmiejesz tych co mówią że Jezus kocha ciebie zaś ludzi nienawidzisz za wszystkie mroczne sprawy uczynni pomagają za darmo pierwsze dragi rytm chwil nieujarzmionych kolejne działki tworzą pracujesz na ulicy by wstrzyknąć złudną błogość chcesz zabić się z rozpaczy bo szatan zabrał wszystko zdążyli udaremnić psycholog z egzorcystą ten chłopak wyleczony dla ciebie miły czuły psychiatryk dusze złączył nie mogłaś mu nie ulec gdzieś praca się znalazła i wynajęty kącik zatarła przeszłość pamięć żyjecie od początku a miłość niczym róża kolejne chyli płatki oboje pracujecie by wam się działo łatwiej wracasz niczym wielbłąd przechodzisz na zielonym pisk opon zgrzyt hamulców coś rzuca w lewą stronę ten ból niesamowity urwany krzyk do nieba cierpienie znika migiem mamę i mnie dostrzegasz zakupy wyleciały i nikt ich nie pozbiera z ostrym wyrzutem patrzysz dlaczego tu i teraz nie wiem przed nami podróż niezwykła niecodzienna gdzie myśli cichych modrych nie dotknie zła bezsenność a marzeń tych najskrytszych daję ci święte słowo podstępny wąż nie zniszczy sczezł ze zmiażdżoną głową drogą pośród kolorów gdzie chowa się zwyczajność lecz mimo wszystko w podróż w podróż sentymentalną
  18. dotarłem do końca pomysł przedni trochę okroić bo są dłużyzny ideologia i postęp nie mają rymów ale to pewno celowe wybicie czytelnika z rytmu Jedna strofa jako refren i mamy balladę pozdrawiam Jacek
  19. dobry wiersz a właściwe mysli tak: "na błękitnym jarmarku latawce właśnie kupują jesienne powietrze" pozdrawiam Jacek
  20. Stefan fajny wiersz ale brakuje jednej strofy napiszę ci wiersz z metaforami o lataniu zjemy pierogi będziemy szybko latać :) pozdrawiam Jacek
  21. klon się sośnie pięknie kłaniał lecz nie doszło do kochania lecz buk urwis i ma guścik żadnej sosnie nie przepuści grab zadumał się na koniec że miłości niespełnione najpiękniejsze są na świecie o tym chyba wszyscy wiecie :) pozdrawiam Jacek
  22. lubię Twoje wiersze ale w tym przypadku dołączę do koleżanek: wrzeszczy druga strofa a z nią i ostatnim wersem cały wiersz pomysł znakomity - warsztat jeśli można wersy po 3 x 3 sylaby (dwie sredniówki ) byłoby kunsztownie a wiem że potrafisz pozdrawiam Jacek:) ps. swierzbi mnie klawiatura by poprawić ale w Twoim przypadku zrobisz to sama i będzie doskonale
  23. jak i inni nie chwalą to trzeba się samemu pochwalić i to jest połowa sukcesu napisz wiersz na końcu napisz że jest dobry uwierzą i będa chwalić pozdrawiam
  24. więc proszę zaczaruj mnie wierszem co urok posiada i treść dotyka problemy dzisiejsze i dla mnie przesłanie ma nieść klimatem od razu mnie wzruszy sentencją przybije do drzwi bo ze mnie pojętny jest uczeń wiersz taki już dzisiaj daj mi niech piękno języka podkreśli muzyczna rytmika i rym metafor pokropi choć deszczyk i pióro obróci myśl w czyn lecz nie mów że świerzbi więc drapiesz głupota natręctwo i mus że morał dał dyla gdzieś za piec wiersz dobry mi napisz i już:)) pozdrawiam Jacek
  25. dzięki Alu :) rozwija wątki skromnym wersem wiersz inspiruje znakomity niczym modelka której wdzięki szerokokątny kadr nie zliczy obiektyw super panorama i nieskończony ciąg wyrazów a w ryzach rymów można zamknąć pióra marzenia nieba lazur pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...