Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. pewnikiem po śmierci :)))
  2. No tak co za bezczelne typy. Zazwyczaj ubrani na czarno, pod szyją zamiast muchy - koloratka. A najgorsze, że są oblatani w dekalogu i pismach. jeśli chcesz mogą Ci pomóc w sprawach wiary, ale na Twoje szczęście nie masz obowiązku z ich pomocy korzystać. ps. celowo nie mówię o dewiacjach, ale nikt nie jest czysty jak łza
  3. Jacek_Suchowicz

    Pieszczoty wieszcza

    Spytała Masza wieszcza pod Wrzeszczem: "Czy brzeszczot pieszczot mży drobnym deszczem? "Gdy brzeszczot drżąco dzierżysz on dreszcze wzbudza bez przerwy" Odrzekł wieszcz i wiersz dodał jeszcze.
  4. @ZAKARIONProblem w tym, że ludzie stale stwarzają sobie własnego boga na własne potrzeby!!!! Jeśli przyjmiemy dekalog za constans w tym momencie zamkniemy te zabawy Pozdrawiam
  5. Franku - czy to Ty napisałeś, że wiersz nie dla katolików. To jakieś nieporozumienie właśnie ten wiersz jak najbardziej jest dla katolików, gdyż większość z nich jest głęboko wierząca w to, że Bóg istnieje. I bardzo dobrze, że jest. On jest tam w niebie, oni na ziemi i najważniejsze, że im nie przeszkadza. On tam, my tutaj i niech każdy swoje robi ;)))
  6. super a ja tylko dodam: Podobno dobrze jest wierzyć w cokolwiek to teza ciekawa acz wiatrem podszyta więc wierzą w poranki, w fallusa w pieniądze sami boga tworzą - choć to wszystko lipa bycie przyzwoitym co oznacza dzisiaj mieć jakieś zasady przynajmniej dekalog gdy tworzy hedonizm nowe wzorce życia więc w imię wolności zabawy wciąż mało wspominasz sumienie to jakiś przeżytek swawola na ziemi uchyli skraj nieba uwolnić macice zabić w sobie życie z całych sił drzeć mordy je... , ....., ....ć, pozdrawiam
  7. Marianno co Ci odpowiada to weź - jest dla Ciebie dzięki Pozdrawiam
  8. zatrzymał mnie ten wiersz ale ja bym ciut pozmieniał w pokoju z olbrzymim balkonem osiadły nad kawą wspomnienia pod lasem pachnącym zielonym w kolorowych jesieniach pośród miejsc zimowo przytulnie barwami kwitnących na wiosnę sprowadzą wesołym świergotem beztroski radosne za oknem upalne płynące z wiatrowym poszumem do wtóru dziś puste samotne są dworce bo człowiek z potrzeb wyrósł ząb czasu już nadgryzł zakątki choć dawniej uwiodły urokiem a pamięć zgubiła swe wątki spłyńmy... na nową epokę pozdrawiam
  9. rozwinie złotko popatrzy słodko porwie Morfeusz w objęcia swe a czekoladzie jest trochę gorzko czy kiedyś ktoś ją zdąży zjeść Pozdrawiam
  10. co napisałeś to się sprawdza czy jesteś prorok albo mesjasz dziś baba z babą sobie chadza i na tym można by poprzestać lecz pozwól jeszcze mi dopisać te kilka słów do zakończenia chłopa zastąpi elektryka w kolorach tęczy świat się zmienia więc nie rozczulaj się nad sobą i powiedz żegnaj głuchej pustce ryby samochód może robot a dzieci znajdziesz gdzie w kapuście :))
  11. czy tak do końca niepodległa wątpliwość mną tu wielka targa fakt że rodakom chyli nieba w ustach niektórych wciąż pogarda wciąż równi i równiejsi w sądach a z zewnątrz presja przez unijnych " pozmieniaj prawo i poglądy a kasę możesz być nam winien" kiedy umysły się wyzwolą serca głupocie nie ulegną każdy sens pojmie słowa wolność i co to znaczy niepodległość Pozdrawiam
  12. a "cysorz grywał w salonowca" :))
  13. może nie musisz jeśli partner powtarza: "jesteś słodka" a Ty wiesz że jesteś czekoladą Pozdrawiam
  14. może nie konkretnie o Tobie ale naszym przejrzałym pokoleniu najważniejsze to się godnie zestarzeć - zresztą może się mylę; do końca dokazywać ile się da różne opcje dzięki Pozdrawiam
  15. głodu poeta nie oszuka a jeśli już to pragnienie jemu gęsiny spora sztuka i duch gotów na spełnienie pozdrawiam
  16. może tak: Sinoszary mrok zalewai opadły w lesie liście.w żółci Fiolet na posłaniusię uśmiecha zamaszyście reszta ok.
  17. to jest historia ot byle jaka co się powtarza co jakiś czas czy czekolada zwiodła dreptaka czy czekoladę dreptak sam skradł nie rozważajmy tutaj problemów kto przeszedł siebie kto grzeszny krąg bo od niedawna nikt nie wie czemu jakby nie patrzeć to razem są lecz czekoladę dreptak by pożarł chce czekolada by ktoś ją zjadł zaś dreptak stary boli go głowa no i z konsumpcją problemik ma więc niespełniony w geście rozpaczy liźnie kawałek co jakiś czas rozpali ogień - kto inny zgasi a czekolada wciąż słodycz ma z tej przypowiastki dla was dreptaki morał króciutki w tej strofie tkwi gdy wam na głowie wciąż nic nie wadzi toast za zdrowie winniście pić
  18. a z zajączkiem co się stało? ukażemy wam ciąg dalszy przerażenie oraz żałość dość biadoleń już wystarczy toż to były jurne harty nowocześnie wychowane zając kuper miał puchaty kicał cudnie nienagannie więc dorwały go natychmiast co sił lędźwiach chędożyły potem padły gdzieś na liściach bowiem tak zmęczone były a zajączek się otrzepał myśląc: chamy i prostaki (dziś mentalność to już nie ta) mogli przynieść chociaż kwiaty pozdrawiam
  19. Nie wszystko złoto, co się świeci z góry, Ani ten śmiały, co się zwierzchnie sroży; Zewnętrzna postać nie czyni natury, Serce, nie odzież, ośmiela lub trwoży. J. I. Krasicki
  20. zgadzam się, ale nie do końca. Zostawmy działalność ludzi, a ile razy Najwyższy odwołuje nas nagle z tej ziemskiej placówki (jakby mówił: służba skończona)??? Pozdrawiam
  21. ostatnie cztery strofy poruszyły aż świerzbi aby zapisać je po swojemu czarujesz pozdrawiam Jacek
  22. jw rozkminia - burzy cały subtelny opis sugestie też popieram Pozdrawiam Jacek
  23. Dzięki wszystkim Natko! doprecyzuj tą "ulotność" Na początku masz w garści los, ale czy to jest Twój los ten świstek z liczbami, które mamią Ludzie cały czas szukają, chcąc go odkryć. Horoskop ponoć wskazuje Twój los, ale to mało kabały, wizyty u wróżki, aby uchylić tajemnicę przyszłości - ciągle złudzenia jakże niektórym potrzebne. A tak naprawdę swój los kreujemy swoim codziennym życiem; wzniosłymi czynami i podłościami. Ponoć każdy może swój los wziąć w garść - ale czy to do końca prawda?? Pozdrawiam
  24. Gdy o nim wspomnę, zaraz pomyślisz: świstek zgnieciony z garścią cyferek; w jakimś kwadracie skreślone liczby co w życiorysie gmatwają wiele. Wybuchem marzeń realia zmienisz; willa, podróże na krańce świata, słońce zobaczysz jak wchodzi w zenit. Swym wizerunkiem wszystkich wymiatasz. A tutaj liczby zazwyczaj obok, trafią trójeczkę - mizerne loty, więc goniąc za nim, zapłacisz słono haracz swoisty własnej głupoty. Zaś inni w niebie go upatrują, tworząc horoskop z gwiazd konstelacji. Chcieliby wrota przyszłości ująć, pragną zdobycia nowych atrakcji. Sensacji żądni czynią kabały, arkan szukając w kartach tarota. Są przekonani, że go poznali i oczekują wiadomych spotkań. Gdy pomyślimy - tej wiedzy nie ma! Człowiek z konsumpcją prowadzi wyścig. Nieświadom tego stale go zmienia, zaś pieczę nad nim dzierży Najwyższy.
  25. pytanie bzdurne niemądre tezy Ty prokreować widocznie możesz znalazłeś młódkę na niej poleżysz a kto wychowa to dziecię boże jeśiisz zasobnym jak Pavarotti po sześćdziesiątce spłodził dzieciaka grzej ile możesz i pomyśl o tym bo w epitafium: tu leży tata ... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...