Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nikodem_Ópatowski

Użytkownicy
  • Postów

    493
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nikodem_Ópatowski

  1. często tu powracam, kurcze szalenie Ci wyszedł ten wiersz:) pisz takich jak najwięcej:) Nikodem
  2. a ja widzę...faktycznie pierwsza strofa wprowadza nas do poezji(jest trochę zwyczajna), ale to tak miało tutaj być, więc to rozkręcanie się jest dla mnie ok. lubię takie lekkie ironię poczytamy jeszcze jutro
  3. nasz portal słynie z tego, że nie ma tu reklam... właściciel portalu nie zarabia i nie dziwie się, że teraz milczy, pewnie po prostu jest zajęty sprawami, które pozwalają mu się utrzymać w życiu...
  4. tylko w tej wlejce P.Tadzia są na pewno literówki...wiec lepiej ściągnąć z dobrego źródła albo sobie załatwić cały tekst.
  5. fragment księgi VIII Pana Tadeusza, w ogóle w Panu Tadeuszu wiele emocji i ekspresji, w sam raz do recytacji Jutro jadę, zrobiłem już postanowienie, I dalbóg, Telimeno, już go nie odmienię". "Ja - rzekła Telimena - nie chcę ci zagradzać Drogi do sławy, szczęściu twojemu przeszkadzać! Jesteś mężczyzną, znajdziesz kochankę godniejszą Serca twojego, znajdziesz bogatszą, piękniejszą! Tylko dla mej pociechy niech wiem przed rozstaniem, Że twoja skłonność była prawdziwem kochaniem, Że to nie był żart tylko, nie rozpusta płocha, Lecz miłość; niech wiem, że mnie mój Tadeusz kocha! Niech słowo jeszcze raz z ust twych usłyszę, Niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę; Przebaczę łacniej, chociaż przestaniesz mnie kochać, Pomnąc, jakeś mnie kochał..." - I zaczęła szlochać. Tadeusz, widząc, że tak płacze i tak błaga Czule, i tylko takiej drobnostki wymaga, Wzruszył się, przejęły go szczery żal i litość, I jeżeliby badał serca swego skrytość, Może by się w tej chwili i sam nie dowiedział, Czyli ją kochał, czy nie. - Więc żywo powiedział: "Telimeno, bogdaj mnie jasny piorun ubił, Jeśli nieprawda, żem cię, dalbóg, bardzo lubił Czy kochał; krótkie z sobą spędziliśmy chwile, Ale one mnie przeszły tak słodko, tak mile, Że będą długo, zawsze myśli mej przytomne, I dalibógże, nigdy ciebie nie zapomnę". Telimena skoczywszy padła mu na szyję: "Tegom się spodziewała, kochasz mnie, więc żyję! Bo dzisiaj miałam dni me własną ręką skrócić! Gdy mnie kochasz, mój drogi, czyż możesz mnie rzucić? Tobie oddałam serce, oddam ci majątek, Pójdę za tobą wszędzie; każdy świata kątek Będzie mnie z tobą miły! Z najdzikszej pustyni Miłość, wierzaj mi, ogród rozkoszy uczyni". Tadeusz, wydarłszy się z objęcia przemocą: "Jak to? - rzekł - czyś z rozumu obrana? gdzie? po co? Jechać ze mną? Ja, będąc sam prostym żołnierzem, Włóczyć, czy markietankę?" "To my się pobierzem" - Rzekła mu Telimena. "Nie, nigdy! - zawoła Tadeusz. Ja żenić się nie mam teraz zgoła Zamiaru ni kochać się - fraszki! dajmy pokój! Proszę cię, moja droga, rozmyśl się! uspokój! Ja jestem tobie wdzięczen, ale niepodobna Żenić się, kochajmy się, ale tak - z osobna. Zostać dłużej nie mogę; nie, nie, jechać muszę, Bądź zdrowa, Telimeno moja, jutro ruszę". Rzekł, nasuwał kapelusz, odwracał się bokiem, Chcąc iść; lecz go wstrzymała Telimena okiem I twarzą, jak Meduzy głową; musiał zostać Mimowolnie; poglądał z trwogą na jej postać, Stała blada, bez ruchu, bez tchu i bez życia! Aż wyciągając rękę jak miecz do przebicia, Z palcem zmierzonym prosto w Tadeusza oczy: "Tego chciałam - krzyknęła - ha, języku smoczy! Serce jaszczurcze! To nic, żem tobą zajęta Wzgardziła Asesora, Hrabię i Rejenta, Żeś mnie uwiódł i teraz porzucasz sierotę, To nic! Jesteś mężczyzną, znam waszą niecnotę, Wiem, że jak inni, tak ty mógłbyś wiarę złamać, Lecz nie wiedziałam, że tak podle umiesz kłamać! Słuchałam pode drzwiami stryja! więc to dziecko? Zosia? wpadła ci w oko? i na nią zdradziecko Dybiesz! Zaledwieś jedną nieszczęsną oszukał, A jużeś pod jej bokiem nowych ofiar szukał! Uciekaj, lecz cię moje dościgną przeklęctwa - Lub zostań, wydam światu twoje bezeceństwa; Twe sztuki już nie zwiodą innych, jak mnie zwiodły! Precz! gardzę tobą! jesteś kłamca, człowiek podły!" Na obelgę śmiertelną dla uszu szlachcica, I której żaden nigdy nie słyszał Soplica, Zadrżał Tadeusz, twarz mu pobladła jak trupia, Tupnąwszy nogą, usta przyciąwszy, rzekł: "Głupia!" Odszedł; lecz wyraz "podłość" echem się powtórzył W sercu, wzdrygnął się młodzian, czuł, że nań zasłużył; Czuł, że wyrządził wielką krzywdę Telimenie, Że go słusznie skarżyła, mówiło sumnienie; Lecz czuł, że po tych skargach tem mocniej ją zbrzydził; O Zosi, ach! pomyślić nie ważył się, wstydził. Przecież ta Zosia, taka piękna, taka miła! Stryj swatał ją! może by jego żoną była, Gdyby nie szatan, co go plącząc w grzech za grzechem, W kłamstwo za kłamstwem, wreszcie odstąpił z uśmiechem.
  6. to jest nas dwóch a znasz tam kogoś "poetyckiego"?? a czy jesteś chętny/chętna na poetyckie wariacje? bo poezja przed kompem niektórym wystarcza bądź dla niektórych jest lepsza
  7. to jest zmyślona historia, ale bardzo dokładnie wyobraziłem sobie bohaterów i polubiłem ich. Czasem myślę, że oni naprawdę istnieją albo istnieli:) czerpałem z kilku prawdziwych postaci. wielkie dzięki za to ciepło:) nie umiem już pisać o swoich smutkach, wolę się wysmucić przez takie historie:) pozdrawiam i również przekazuje wiele ciepła
  8. ok, ciekawie ale najlepsze 2 pierwsze i ostatnie:) pozdrawiam Nikodem
  9. "W muszlę puszczam kupę Ból rozrywa dupę Zapach ze stu troli Tego nie oswoi" o ja , nie lepszych tematów?? pozdrawiam
  10. kamienica witała nas pleśnią marzyłaś o puszce kakao by zbudować fabrykę czekolady zbieraliśmy orzechy z koszyka wypływał wodospad w kolorze pomidorów orzechy przepadły, ale nie płakałaś pytałem mamę, dokąd Cię zabrali nie mogłem uwierzyć, że jest taki dom gdzie dzieci tylko się bawią
  11. mi tego czepienia się, myślę, że wiersz ma klasę:) popraw na spokojnie, może w jakis miły wieczór wpadnie Ci jakiś pomysł oprócz puenty i barw w szarości, nic nie zmieniaj
  12. temat i treść świetne:) "one ożywają pod stopami tłuką się między sobą" własnie wróciłem z gór i faktycznie pod stopami kamienie ożywają:D wyrzuciłbym "barwy w szarości" - wierz mi, że banalne "tężeją w zdumieniu że mogła tu przetrwać tak prymitywna forma istnienia tak krucha" ostatnie dwa wersy( puneta) mogłyby(powinny) brzmieć lepiej. lepiej czyta mi się tak: szczyty zwietrzały wspinamy się przez gołoborze osuwamy w potokach kamieni wypatrujemy śladów życia odcisku pnia czy liścia choćby małej muszelki one ożywają pod stopami tłuką się między sobą tężeją w zdumieniu że mogła tu przetrwać tak prymitywna i krucha forma istnienia
  13. dzięki, o tym jest wiersz: złudzenie, że coś tętni:) Nikodem
  14. to było odnośnie wiersza wiem o chodzi w wierszu i mnie to nie rusza. treść znajduje się na krętych drogach
  15. Dopóki dopóty, właściwie, a przynajmniej, było, nie było, a choćby, jeżeli jednak, to pewnie, a przynajmniej, są bądź ich nie ma... . gmatwanina się zrobiła, dużo słów a stoimy w miesjcu
  16. :) nawet jak przyjmiesz dogmaty to jest ciężko, bo przecież nasz intelekt tego nie pojmie
  17. wiesz co "te rzeczy" dziś wyglądają już lepiej ale powiedz mi czy to wszytko układa się naprawdę w logiczną całość?? "już nasieniem"- odwrócenie naturalnej kolejności...
  18. bardzo dziękuje za przejrzyste drzewa:) pozdrawiam Nikodem
  19. Macieju , ta moja pogoń za ...doskonałością jest chora , chciałbym wreszcie zamknąć ten wiersz:)ale jak widać , muszę to przemyśleć. dzięki za słowo pozdrawiam
  20. nie wystarczy zrozumieć, że bąbelki nie są najlepsze:) Po tym wierszu już o tym wiem, ale czy to wystarczy? staram się je omijać, i szukam...Czasem nie mogę się opamiętać i po prostu muszę wylać ten cały zachwyt nad kimś czy czymś i tak rodzą się te kwiatki. Powtórzę jeszcze raz: będę szukał dzięki za krótki i merytoryczny komentarz Nikodem
  21. tak moja wariacja((-: a wiersz ma coś w sobie pozdr fajna ta Twoja wariacja, "odbąbelkowuje". Jednak nie mogę zwyczajnie skopiować. mimo wszystko odważę się na drobną korektę... serdecznie Nikodem
  22. nie wiadomo gdzie zacząć czytać... nie dam rady sprostać zadaniu zrozumienia wiersza, grafika mnie odstraszyła pozdrawiam
  23. Marat, szukaj, szukaj, a takich rzeczy się wystrzegaj pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...