kropki, kreski i pokątne
sznury lampek i ozdobień
wszędzie przepych na około
w stajeneczce Jezus goły
przytulony do ramienia
swojej matki, tej od serca
szurasz w kapciach już po kątach
zajmij się konkretnie-sobą
szczeka pies i łańcuch plącze
chaos będzie-nim zasiądziesz
drzewo życia się rozbłyszczy
oby tak jak w sercu bliskich
21.12.06r.
krok do przodu raz do tyłu
myśli nieogarnięte
miłość wyedukowana
tylko książki zdaje się niepotrzebne
w istocie nie wiem nic
głowa kołowrotkiem
nie będzie niczego
ubity gwoździem zapada w sen
tyka zegar ścienny niezmienny
czy zrozumiem dlaczego?
19.12.06r.
przyroda:powiewa lekkością w Twoim głosie, ale"."oraz wydźwięk treści wskazuje na twardość, która może przeszywać-takie moje wrażenie,
pozdrawiam serdecznie