Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Judyt

Użytkownicy
  • Postów

    9 833
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Judyt

  1. tak..mimo mojego zmęczenie pochyliłam się nad wierszem no i trzeba powiedzieć że jest nastrojowo melancholijnie i obrazowo J. serdecznie
  2. w mieście żyła raz stonoga myśli sobie: chyba boli mnie już noga tylko która? mmm nie wiem sama od asfaltu mokro z rana przez studzienki podążała i tak cicho główkowała: może jestem całkiem sama? myśli ją nie opuszczały chociaż prędko przemijały
  3. nie były mi tak bliskie niektóre tylko wydzielają zapachy inne zostawiają bruzdy w dłoniach a wszystko to po kolcach lewo i prawo skrętne łodygi układane wymykają się spod kontroli trzymam je w słoiku po ogórkach i siedzą w zamyśleniu na codzień podziwiane dla babci urodzinowej lub na pogrzeb czy uroczystość długo planowaną i rosną za minutami tak czekam sobie w pokoju z różami
  4. Serdecznie witam Sylwestrze(: ano tak mój pomysł to znaczy wierszyk też prócz boskich natchnień. Nikt jednak pomóc nie zdołał w warsztacie zaczynam dochodzić do wniosku, że warsztat warsztatowi nie służy no ale...coż na to poradzić, kiedy co raz mniej się czyta. Bryka może masz racje. Jeśli miałbyś pomysł inny na formę to proszę wskazywać spojrzenie swoje. Dziękuję za przeczytanie J. nie no nie zgadzam się ze bryka :) w warsztacie i owszem był, uwag troszkę dostał (co prawda nie ode mnie bo ja najczęściej tylko chwalę jak to uczyniłem wówczas na temat kropek, he he) i wierszyk i nie bryka :) hm. istotnie Judyto warsztat służy różnym celom, niemniej warsztatowaniu chyba jednak również. może faktycznie jest pomocy mniej od zewnątrz ale dla samego siebie, taka wizualizacja w przyjaznej orgowskiej szacie, też coś daje. oczywiście piszę tak na bazie swoich spostrzeżeń ale z tego co wiem nie są one odosobnione. pozdrawiam Judyto i przy okazji Sylwestra również :) pewnie i warsztatowaniu Krzysiu, jednak co raz gorzej tam się dzieje obserwuję to póki mogę. Nie twierdzę, że nic nie daje, bo daje, ale się pogorszyło. Dziękuję bardzo za Twoje słowa jak zwykle mile widziane no to mamy podzielone zdania a kropka jedna(; no dobra to tak chwilą żartów bo zmęczona ja po pracy a tu jeszcze pisać mi się zachciało w życiu. Bajki zwykle bywają odosobnione podobnie jak sonety J. serdecznie
  5. Serdecznie witam Sylwestrze(: ano tak mój pomysł to znaczy wierszyk też prócz boskich natchnień. Nikt jednak pomóc nie zdołał w warsztacie zaczynam dochodzić do wniosku, że warsztat warsztatowi nie służy no ale...coż na to poradzić, kiedy co raz mniej się czyta. Bryka może masz racje. Jeśli miałbyś pomysł inny na formę to proszę wskazywać spojrzenie swoje. Dziękuję za przeczytanie J.
  6. powiadała pewna stonka kto to dla niej- jest biedronka? zdania piękne układała choć w sadzonkach przebywała liście w dziury ozdabiała te wielkością były spore okraszone jej swawole grzeczność w sobie zaniechała uczyć wcale sie nie chciała namawiała biedroneczkę:chodź tu... pomóż mi troszeczkę! stonce zaraz wnet odparła jestem w kropki- taka prawda lecz znam wartość swą i harda!
  7. no tak, tak było (: dziękuję za ślad J. serdecznie
  8. w promieniach codzienności zatrzymanie na dalej nogi biegną jedna za drugą obrazki twarze ludzi posmutniałe a ja wciąż piszę ten kalejdoskop jak jaskółki tulące się poddaszem
  9. dobra refleksja nt. marności materialnej i dóbr tego świata warto poczytać książkę o trapistach J. serdecznie
  10. bratem starszym diabła chochlikiem? mieszać jak diabeł ma podmiot lir. czy chochlik jeśli chodzi o mieszanie jestem przeciwko i ten wiersz raczej też bym wyrzuciła do kosza w moim odczuciu jedynie J. serdecznie
  11. "Lgniemy do tego, co mocne i niezwykłe, Bóg jednak konsekwentnie odmawia znaków, które mogłyby nas zniewolić." to dorzucam takie wersy..J.serdecznie
  12. "Lgniemy do tego, co mocne i niezwykłe, Bóg jednak konsekwentnie odmawia znaków, które mogłyby nas zniewolić." to dorzucam takie wersy..J.serdecznie
  13. hmm..wszystko dobrze, tylko tytuł zastanawia dlaczego? J. serdecznie
  14. poczytałam dla mnie jest to wiersz o tych co odeszli odchodzą wciąż a mamy ich w swojej pamięci J. serdecznie
  15. Autorka chyba musiała dużo robić na drutach i nitkach oraz w kuchni, Tak mi się spostrzegło do wiersza J. serdecznie
  16. Autorka chyba musiała dużo robić na drutach i nitkach oraz w kuchni, Tak mi się spostrzegło do wiersza J. serdecznie
  17. wiersz przemyślany jak dla mnie a takie lubię J. serdecznie
  18. Witaj Judyto! Podoba mi się spojrzenie z góry. Rano napisałam coś w podobnym klimacie. Jest wrażenie jakby ten wiersz był tylko stop - klatką. Zaproszeniem do czegoś więcej. Zależnie od woli czytającego. :-)). Pozdr. a Witaj Aniu i dziękuję serdecznie za ślad. Odpisuję póki mogę bo mam słaby internet. A zatem: tak właśnie jest chociaż ta klatka może trwać i całą wieczność Dziękuję(: J.
  19. to prawda Marlett i Tobie wielkie dzięki za wpadnięcie w skromne progi niedoszłego poety(: J. serdecznie
  20. widać kolory płaszczyznę ścieloną liśćmi jak w impresjonizmie mozaice jeden obok drugiego dobrane nikt nie miłował nigdy nie pisałam w czapce ukryty ktoś nieznany na wietrze starodrzewy mienią medalionami jak czystą ufność krzywdzi cień sprowadzany przy końcu od wschodu do zachodu słońca (....)
  21. niestety tak się dzieje w świecie coż na to poradzić..? J. serdecznie dziękuję Adamie za ślad i życzę wysokich lotów
  22. niestety tak się dzieje w świecie coż na to poradzić..? J. serdecznie dziękuję Adamie za ślad i życzę wysokich lotów
  23. niestety tak się dzieje w świecie coż na to poradzić..? J. serdecznie dziękuję Adamie za ślad i życzę wysokich lotów
  24. niestety tak się dzieje w świecie coż na to poradzić..? J. serdecznie dziękuję Adamie za ślad i życzę wysokich lotów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...