Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Adam_Szadkowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adam_Szadkowski

  1. To kontrastowanie wersami jest znów na najwyższym poziomie. A.S.S.
  2. Jako wprawka całkiem dobre. Czekam na nowy wiersz, bo może być ciekawie. Coś czuję... tylko żeby już nie o kwiatach było... :) A.S.S.
  3. Bardzo pogmatwane. Lepiej od prostszych rzeczy zacząć, niż mieszać w czasie. A.S.S.
  4. nie na temat wiersza [sub]Tekst był edytowany przez Andrzej_Kasprzak dnia 21-06-2004 17:05.[/sub]
  5. "jak to zwykle końcówka palca anioła ogona diabełka przywiodła mnie i oswajała" za Pons Cathedralis cichy okrywający ale i burzycielski czerwony od witrażowego smaku na wargach jak na ołowianych konturach spadł po gotyckiej szyi w chłodnik tego miasta
  6. Podniecający jest ten przecinek w przedostatnim wersie... A.S.S.
  7. Wigilia wigilii - wigilia niech dobrego pisania to będzie... :) A.S.S.
  8. nie na temat wiersza [sub]Tekst był edytowany przez Andrzej_Kasprzak dnia 21-06-2004 16:59.[/sub]
  9. palisz papierosa kluski para normalny talerz lubię potem wychwycić zapach zgadywać markę dymu i mąki w nocy łóżko para normalny papieros lubię potem wychwycić nazwy ulic ilość kroków wracam do domu kościuszki wólczańska baba z kluchami na rogu biorę ją na raz nie lubię potem luster i obiadów przez tydzień każdy paranormalny jest dym
  10. Pochlebia Pan sobie... A.S.S. [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 16-06-2004 19:13.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 16-06-2004 19:14.[/sub]
  11. Dobrze, no i co z tego? A.S.S.
  12. jesteś dzieckiem jadalnym w owoce mimo braków w uzębieniu a może dzięki nim masz buzię pełną morwy białej pod językiem ani anio ann annnn a no ni mo wy anioł karmi się motyl jedwabny jesteś dzieckiem jadalnym w owoce po truskawkach odpraw szypułki i egzorcyzmy nade mną
  13. Proszę nie bawić się forum. Ten wiersz został już raz przeniesiony do kosza. Adam Stanisław Szadkowski [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 14-06-2004 01:54.[/sub]
  14. prawdziwy mężczyzna to musi zasadzić prącie w brudasie mieć bękarta popełnić samobójstwo prawdziwy mężczyzna to musi poetą być już nawet po musztardzie
  15. jestem kłamcą fałszuję ikonki samego siebie samego jedynego cukierek musujący na końcu języków na początku nerwów po środku pustych domów domów? domu domu? tylko kuchnia mam żyłkę złota i złote usta pióro ptaki ptaki kurwa ptaki - przygoda godna pamiętników - gołębica wyjebała jedno pisklę leżę na wersalce skuty zakuty łeb boli nie piję nie palę hasz hasz bejbi fałsz nie marszczę tylko jak kogoś zabiją w telewizji zaklaszczę znów nie kłamię znów klamię ja klamka co zamyka słowa i teraz będzie górnolotnie: w pokoju piekła przedsionek nieba ja na wersalce w kuchni rzygam złotem do lodówki
  16. MEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE... A.S.S.
  17. Jeszcze ja. Jeśli trzymasz coś na smyczy, to ja marzenie mam takie: spuść to szybko, wolę być obdarowany bez zahamowań niż w męczarniach unikać ważności. Taka mądrość jest tutaj i uczciwiość, ale unikasz ringu. Bać się? Tak! Z sianiakami jednak też może być do twarzy. Zaryzykuj. A.S.S.
  18. Szkoda, że nie było tutaj większej rozprawki o tym miejscu, ale takiej bardzo wewnętrzenej. Taki opis jest nudny. A.S.S.
  19. Niby kicz... Jednak po wielokrotnym przeczytaniu naprawdę dotarłem do sensu i jest już lepiej. Przy takich wierszach powinna widnieć tabliczka: "czytaj kilkakrotnie!". Najlepsze jest przypomnienie o obowiązkach. A.S.S.
  20. ... [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 05-06-2004 09:53.[/sub]
  21. Jeden z lepszych wierszy ostatnio tu dodanych. Trochę mi się gryzie się początek ostatniej strofy; jakoś nie mogę tego rozgryźć....:) Gratulacje moje i rozwoju dalszego oczekuję. A.S.S.
  22. Przykro mi. Proszę o dokonanie edycji tekstu. A.S.S.
  23. Zero. Zero poezji, zero liryki, zero ciekawych momentów. Sproszkowana "poezja". A.S.Szadkowski
  24. Jaka wersja? Nic nie zostało zmienione.... Adam Stanisław Szadkowski
  25. ja zamknięty? ja rozbity to ty dobijasz się do części mojej każdej twardej cztery spusty na ciemię każde puste wszystkie organelle dotykają ciepłych wieczornych chmur nie kołacz już usypiaj w komórce spokoju każdej [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 03-05-2004 00:10.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...