Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Adam_Szadkowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adam_Szadkowski

  1. Natrętnie o tym samym od początku do końca. Nudy i nic ciekawego nie udało mi sie wyłowić. Nie zaskakuje. A.S.S.
  2. Mało spójnie. Jednak oczekiwałbym czegoś jeszcze. Miniaturyzowanie nie zawsze jest słuszne. A.S.S.
  3. Proszę zająć sie merytoryczna oceną (krytyką) utworu i przestać debatować nad miejscem dla tego wiersza. A.S.S.
  4. Trochę ezoteryki by się przydało. Mniej dań podanych na talerzu życzę Pani. A.S.S. [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 13-07-2004 21:36.[/sub]
  5. Od teraz ("START") chcę zapomnieć o tym co przeczytałem. A.S.S.
  6. Za erotycznie jak dla mnie; co prawda w wersji soft, ale i tak przygniata mnie mechaniczność jednak. A.S.S.
  7. Umieszczajmy tu wiersze... A.S.S.
  8. coś się unosi w powietrzu fizyczna niemożliwość dokonań całka całkiem naga prawda nie-fizyczna noga ze mnie coś się pojawia mary czary dążę dokładam starań marań coś znika tkanka z nitką tkaninka z łona nie złota srebrna pustka nas coś się przemieszcza być tu być stu chwilą wierny pies powąs ogoniasty z przyspieszeniem reperacja mumia muminek mały ciepły kawałek ciała mamo: boli ząb plomb w głąb zmądrzeję? [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 13-07-2004 20:10.[/sub]
  9. Ja już nie będę tu tego edytował. To jest ostatnie ostrzeżenie - jeszcze jedna zabawa na forum i zostaną wobec Pana wyciągnięte konsekwencje. A.S.S.
  10. w napięciu powierzchniowym nie jestem najlepszy wolę solennie i do szpiku ze szpikiem w szpiku wszystko rozchodzi się o banał ba! nał to ja łyżeczkę w oko wkładam od konfitur od smakowania rozchodzę się w zez i w żel słodki od ległaś jednak od padłaś podpowierzchniowo przy okazji stereotypu na kolana po rosyjsku
  11. depczę ucho igielne lgnę jeszcze legnę nie przejdziesz moja głowo myślę dziś o aspektach duchowych kości słoniowe pod ochroną po tej stronie a ja na kościach bez żadnej pomocy trup
  12. Dużo filozofii. Ale gdzie jest antyteza? A.S.S.
  13. Takie chcę czytać. A.S.S.
  14. No i dalej co? Nic? Ech... Jaka szkoda, bo tak to nic nie znaczy... A.S.S.
  15. No wiersz powala. A.S.S.
  16. Wiersz przypomina zupę do której wszystko się wrzuca, ale tutaj już za dużo składników jest i chyba mi nie smakuje. Proponuję wiele koncetracji przy budowaniu metafor, porównań. Wiele śmiałych obrazów tu widzę i zachęcam, by na tym nie poprzestać. A.S.S.
  17. Metafory są bardzo mięsne. Jakże żal podmiotu lirycznego, który spotyka "chłopców" zainteresowanych konsumpcją jedynie. Nie samą kiełbasą dzięwczęta żyją, drodzy panowie! Widzę tu jeszcze wątek biblijny. Otóż jak z wody wino, tak tutaj z bezmięsnej postaci stanie się mięsisty potworek. Nie smaczny taki stróż jednak. A.S.S.
  18. Tak, dla mnie słuchanie swojego głosu rozsądku w kontekście spożywania mięsa, jest obrzydliwością.
  19. Jest w tym tekście dużo rzeczy, które się wykluczją. Proszę zobaczyć: "Czasem czuję się jak kiełbasa podwawelska: obwąchiwana, nadgryzana i przymierzana do kanapy jak do kromki chleba. Dosyć tego." Czyli stało się - podmiot liryczny został jakoś tam nadgryziony i na pewno jest przetworem (tak się czuje). A dalej Autorka pisze: "W stanie surowym oddaję się dorastaniu." Więc jak to jest... Może słowo "chciałabym" byłoby wskazane? Bo czy tak do końca da się przetrwać w nienaruszonym stanie? "zadżezić" - dziwne słowo... Najsłabszy fragment wiersza: "Szlachetnie nawiedzona odbywam narady z bezmięsnym jeszcze stróżem mojej cnoty." Dużo w tym takiej obrzydliwiej tezy, ktora wszystko stara się sprowadzić do konsumpcji. Po takim wierszu dziś wybiorę pizzę wegetariańską i nawet jej nie tknę. A.S.S. [sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 02-07-2004 08:20.[/sub]
  20. Bardzo dobrze autorka tego wiersza kieruje nastrojami. Przez cały czas jest takie mleczno - puchowo - staroświeckie napięcie, które idealnie podtrzymuje wiersz i nadaje mu uroku. Moje uwagi (in minus): - czasami warto zrezygnować z rytmu, bo wychodzą dziwadła nie potwiedzone tresćią - unikałbym takich bezpośrednich odniesień do już napisanych rzeczy (skąd inąd ostania strofa, czy część kolażu, naprawdę do zapamiętania) A.S.S.
  21. Miłe. Słodkawe. Nawet podobają mi się odnośniki. Małe a cieszy. A.S.S.
  22. Dużo mądrych wyrazów. I nic. Opis. A.S.S.
  23. Spokojniej. Spokojniej. I mniej słów ważnych. Proszę też zwrócić uwagę na stylistykę wersów, bo nie każdy dobrze się czyta. Pozdrawiam. A.S.S.
  24. Proza. Zupełna proza. A.S.S.
  25. Zero środków artystycznych. Metafora by sie jakaś nadała do tego tekstu, który przypomina zapis suchych myśli. A.S.S.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...