Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rhiannon

Użytkownicy
  • Postów

    626
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rhiannon

  1. Że z drągiem na nie? :D Spać nie dają, czorty jedne... Ale tu i dziesięć pacek nie pomoże. Na miejsce każdej zabitej meszki sto następnych wyrasta... Cieszę się, że się podoba. :) Dzięki za odwiedziny i komenta. Pozdrawiam, R.
  2. Mnie też puenta rozwaliła. A tego: "jak Ty - Kościół, napisał Twój drogi Paweł jak Ty - ludzi tak bezinteresownie... bez słów pokornie... na śmierć i życie bez miecza i dziesięciu tysięcy zbrojnych" nie rozumiem. Waham się między plusem, a minusem. Bo podoba mi się pierwsza połowa, do wyżej wymienionego fragmentu. Ale druga już nie. Ustalmy więc, że jestem tak pół na pół. :) Pozdrawiam, R.
  3. OOo, tym bardziej cieszy, że i słowo zostaje...sssmok w oba polirki! Dziemkujem. ;)
  4. Ponieważ nie do końca rozumiem, o co chodzi tu: "Aha, i nie w tym tekście, z którym właśnie wyleciałem." - odpiszę na prywatnych. :) W każdym razie: nawet nie wiesz, jak ja się cieszę, że chcesz mnie umieścić w swoim opowiadaniu! Bardzo jestem go ciekawa i czekam z niecierpliwością. :D Pozdrawiam, R. P.S. Już sam opis świata Twojej wyobraźni bardzo mi przypadł do gustu. Aż widzę ten stół, chusteczkę i krew... I srebro obok porcelany... Aaaah...!
  5. Chyba nie. Płanetniki to mityczne, słowiańskie demony, bawiące się pogodą i uwielbiające burze, wichury i huragany. Słowem - klęski żywiołu powietrza. ;) Ale się je da przebłagać. Jeno nie pomnę, jakimże to sposobem... :D A mopki to take nietopyrze po prostu, o ile dobrze pamiętam. Messalinie! Czemu Ty ciągle te biedne mopki mordujesz?! I to gotujesz im śmierć tragiczną, nagłą i często bolesną! Za co?! ;) Podoba mi się. Mroczne, burzowe... W moim guście. :D I ten traktor... makabra... Pozdrawiam, R.
  6. Zawsze zaglądam! :D Pozdrawiam, R.
  7. Hm. Szkoda... A u Messalina się napraszać nie będę... Jeśli będzie chciał, to sam przyjdzie i wyprowadzi... ;) Pozdrawiam, R.
  8. Właśnie nie rozumiem, dlaczego (skrywaną). :( Współczuję szpitala. Ale chyba nie będą Cię kroić...? Pozdrawiam nocnie i księżycowo. ;) R.
  9. Dla większości ludzi świt jest porą dnia. Byłam ciekawa, czy zgadzasz się z tą opinią. Bo faktycznie można na niego różnie patrzeć i jest na szerokiej granicy. Też tak uważam. :) Dla mnie jest porą nocy. Bo w nocy najlepiej mi się żyje i pracuje. :) Pozdrawiam również gorąco, Maćku. R.
  10. Hm. Pewnie tak... To Twoje czy czyjeś inne? Podoba mi się! :D Masz rację. I nie twierdziłam, że już jest dobrze. Tylko, że lepiej. Od czegoś trzeba zacząć. Rozwijanie tematu jest równie dobrym punktem zaczepienia i startu, jak - powiedzmy - szlifowanie gramatyki. Od czegoś trzeba zacząć... Masz rację. Słownictwo nie. Forma - tak. :) Pozdrawiam, R.
  11. Może się nie znam, ale Bardzo ładny opis. Naprawdę. Podoba mi się. Pozdrawiam, R.
  12. Mi też się podoba. :) Pozdrawiam również. R.
  13. Dobrze się czyta - nie nudzi. To dobrze. Jednak treść... Hm... Nie jest zła, ale nie dla mnie stworzona. :) Pozdrawiam, R.
  14. Taa... Dobre! Podoba mi się! Masz na to jakiś wzór? W sensie taki... graficzny? Z x-ami i kreskami? :D Dzięki za odwiedziny i komenta. Pozdrawiam, R.
  15. Trudno. Może nastepną razą...? :) Chyba masz rację z tą inwersją. Poprawię. Dzięki. :) Pozdrawiam, R.
  16. czyli każdy ma swoją muchę ale o drąg samobij trudno, serce miękkie....he he Jedni mają miekkie serce, a na drugich sprzątanie nie robi wrażenia... ;D Pozdrawiam, R.
  17. Spotkajmy się gdzieś w ustronnym miejscu, coby szczegóły omówić. Cenę. I ostrzegam - połowę ustalonej sumy biorę przed robotą. Bezzwrotnie. ;D Dzięki za odwiedziny i komenta. Cieszę się, że się podoba. Pozdrawiam, R.
  18. Z tym nachnieniem to chodzi o to, że B.H. napisał opowiadanie na Zaawansowanych, które mnie zainspirowało do napisania tego, o, tutaj. :) A czy wszyscy zdrowi...? Hem... No... Nie wiem. Zobaczę później, bo teraz boję się sprawdzać... ;D Dzięki za odwiedziny i komenta. Pozdrawiam, R.
  19. Ale ja nie pisałam, że nie ma czytelniejszych granic... :) Chyba, że nie zauważyłam takiego stwierdzenia w wierszu? Pozdrawiam równie serdecznie, Gośka.
  20. Stanisławo: dlaczego od ojeja? To ta sama osoba, co B.H.? :/ A duże litery tak dla podniesienia rangi Muchy i Mnie (peela znaczy). Walka równych sobie. ;D Poza tym - to apel do Muchy. Wzniosły, pateTyczny (duże T nalezy w tym słowie wymawiać z potężnym "wystrzałem"). ;D Dzięki za odwiedziny i komenta. Pozdrawiam, R.
  21. Dziekuję B.H. za natchnienie. :) I przepraszam, że temat pożyczam bez pytania. Ale chyba mogę...? No i nie przyjmuj "wiersza" do siebie... To taki żarcik tylko, nie o Tobie. :) Pozdrawiam, R.
  22. Mucho Przebrzydła!!! Spać Mi nie dajesz! Myśleć nie dajesz! Zabiłbym Cię drągiem jakowym lub packą z wikliny plecioną nadrzecznej. Alem leniwy! I ruszyć się nie chce cielsko kochane Moje, ciężkie, że aż... A Ty bzyczysz!!! I życie uprzykszasz!!! A paszła, Ty...! Paskudo. Zabiłbym Cię drągiem jakowym lub packą. Ach! Czekaj, już wstaję i biegnę! O, jak biegnę. Czyż widzisz? Za chwilę. Gorąco i parno, i zdycham w upale. I paszczę otwieram jak ryba, co z wody wyciągniona. I ruszyć się nie chce... Ech! Później Cię, Mucho, zabiję. Kiedy się wyśpię.
  23. :D Pobiłeś mnie. ;) Jak by nie było - przyznasz, ze jest postęp, nie? Przynajmniej jeśli chodzi o rozwijanie tematu... ;D Pozdrawiam, R.
  24. Hm. Może i tak. Może nie rozumiem - bywa. W każdym razie mi nie podchodzi. Pozdrawiam i czekam na następne. :) R.
  25. Podoba mi się. Ma nastrój, który bardzo lubię. Świt to najpiękniejsza pora nocy. :D Pozdrawiam, R.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...