Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. Witaj Anno, co odwołali, gdzie? - nie wierzę ;) Bez wizji końca świata marne widoki - każden jeden to wie Dziękuję, pozdrowienia.
  2. poza barwnym językiem, to co u Wiecha zawsze bardzo lubiłem, to tzw. "walenie gupa" :) w sytuacjach, jeśli nie całkiem (wydawałoby się) beznadziejnych, to przynajmniej nie do pozazdroszczenia. Przy tym, jego niemożebnie, rzecz jasna i uwagie przysiągający bohaterowie przeważnie - jeśli nie obronną ręką, to przynajmniej skręcającym ze śmiechu finałem przyciągali czytelnika, darzeni albo zrozumiałem szaconkiem, to znów czemś tak niewymownem, co samemu czytelnikowi trudno było wytłumaczyć. Potrafił wpleść, w każdą niemal opowieść, (podobnie, jak Haszek ze swoim Szwejkiem) - tak irracjonalny klimat, że już sama sytuacja powalała z nóg. Może nie zawsze, ale myślę, że Wiech do dzisiaj, to niedoceniony Autor. A moim zdaniem mógłby spokojnie konkurować (gdyby ktoś się zdecydował) np. z Breją. Jak widzę nie jestem jeden :) Świetnie to zrobiłaś Mario Bard - dzisiej w ten deseń i temuż podobnież już się nie utrafi :) Pięknie dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
  3. Prawdę mówiąc pewnie bym tego nie naskrobał, gdybym o takie podejście do "końca świata" nie podejrzewał Wiecha. W końcu - koniec świata, to nie raz użyta przez niego forma (chociaż, może mi się tylko wydaje?);))) Dzięki Emm za miły komentarz i żarcik z "tablicami" ;) Pozdrawiam.
  4. Wiechowi Normalnie, na ten przykład, szwagier Piekutoszczak, by się zmartwił, jednakowoż niemożebnie operetkie lubi. Podobnież, już w zeszłem roku na Kiercelaku - pierwszego, to tem Majom zamiarował specjalne laurkie wykonać. I co sie pokazało? Niejakie Adelajde, co na Szmulowiźnie najlepsze pierogi gniecie, na pochód przyprowadził. A wtenczas, to moja Gienia, nijakiej mu w tem względzie przykrości nie robiąc, jedynie o minogu cuś rzekła, sprawe uratowała. Z derekcji jakieś czerwone szmate przytargała, a temu łysemu, co na niej figurował, cały łeb tak klejem wysmarowała i w pióra przyozdobiła, że wszystkieśmy sie połączyli. Całkiem jak ten Maj wyglądał, z proletariuszem w łeb wpiętem, Wysoka Eksmisjo, jak ten wódz prawdziwy, co ten koniec świata przepowiedział.
  5. Mam jeszcze kilka pytań dotyczących zmian na forum. Co prawda jedno z nich już zadała Alicja Wysocka, ale ponieważ nie było odpowiedzi powtórzę i dodam jeszcze swoje. 1. Czy będzie taka opcja jak "pokaż wszystkie komentarze tego użytkownika". 2. Czy będzie (tak jak poprzednio - w opcji jak powyżej) możliwość przeglądania Archiwum z numeracją stron. To dość ważne, z uwagi choćby na możliwość skopiowania i podglądu własnych wierszy i komentarzy. A ponieważ dotąd tego nie zrobiłem, chciałbym mieć taką możliwość. Poruszanie się o 50 do tyłu lub do przodu, to dość karkołomna praca. Wtedy było łatwiej to zrobić, zapisując np. "25", jako ostatnią stronę, którą się zarchiwizowało. Teraz, to raczej niemożliwe, a wiadomo, że w jeden wieczór to się nie uda. O przywróceniu "zagubionych" wpisów już rozmawialiśmy, więc jedynie trzymam za słowo. Pozdrawiam.
  6. HAYQ

    Idiota

    je towot? a też! etatowo, tej ... ale... hałdami ale hałdy ma za mydła Hela
  7. HAYQ

    że tai Muminek?

    ...juma, tu ma szprotki. Kto? RP - z samu, tamuj...
  8. HAYQ

    że tai Muminek?

    A KUSY SUKA? I Kusy zakosi mi sok, Azy - suki.
  9. HAYQ

    że tai Muminek?

    - że to i bar, hę? - chcę bab! ale haki, mimika, Hela... As - on za babami, jeż lata latem - meta (lata lżej). I ma bab...! A... baby z nosa...
  10. HAYQ

    że tai Muminek?

    Mata i nam, a mania tam. I BOR i gorąco - nocą rogi robi.
  11. HAYQ

    Skąpy Żyd

    że tyra, skąpi - mi pąk Sary też.
  12. HAYQ

    że tai Muminek?

    Ale ma drut! Soki na medal, bazę... - Hę, za blade, Mani kostur dam, Ela.
  13. HAYQ

    że tai Muminek?

    Mumin i ma rogi, za kopytami? Ma. Typ okaz - Igora minimum.
  14. że tej z wódy żale
  15. I kto? Filolog: - ja do Boga Ago, bodaj go... Loli fotki.
  16. HAYQ

    Idiota

    je towot? a też! etatowo, tej ... żółw rów towotu ma - a nam orze... - bez Romana.
  17. HAYQ

    dla bosych

    - A dupy? - Szymon, gnomy... - Zsyp uda.
  18. za rabarbar - krab Raba, raz! - I won? - I Barbarę. - Tę Rab rabinowi...
  19. Oni, w Anonima? Mona... no mam ino na wino.
  20. Pewien Don Juan spod Sochaczewa do dam ma szczęście już tylko z Tczewa. Tam jeszcze nie jest znany, nieprzereklamowany... Czy będzie z niego i tu polewa?
  21. mówiła umrę z nudów a nie mówiłem ;)
  22. Nabatejczykowi cud był wyrósł w Petrze. (Miasto - w litej ścianie wykuł ktoś, jak w metrze). Niech to szlag! Rzekł - przeklął, gdy mu własny wielbłąd, na 38-mym stanął centymetrze.
  23. HAYQ

    O kardiochirurgu

    Kardiochirurg z topielcem nad Bzurą się szamotał... Wtem - dusząc oburącz rzekł: - Wybacz, boś mi bratem, więc ci zaraz tę szmatę wypruję, com ją zaszył pod skórą.
  24. HAYQ

    O sadyście

    Oj, chyba maso to był, sam oceń. Sadysta, sobie? Krzywdę? I z okiem? Oczy... wziąłby, choć z kury - swoje wlepiałby w dziury, by delektować się tym widokiem. ;)
  25. Przed 40-tką, nurt Baryczy mokry młokos głośno krzyczy - ale ze mnie baran skapcaniał mi taran i już więcej nie poćwiczy. Gdy po 40-tym (Kaczy Dół) razie, chłop nie doczekał - odwiedził Kazię. Lecz to jego ględzenie marne dało wrażenie. Pomyślała nawet... o obrazie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...