Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Thomas Deszcz

Użytkownicy
  • Postów

    290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Thomas Deszcz

  1. Czy to wiosna czy to lato zawsze wołam: tato! tato! A gdy tata się zezłości to mi złamie wszystkie kości Ja uciekam wtedy w krzyku on powiada: ty pierniku On mnie goni ja uciekam On mnie łapie a ja rzekam: Tatusiu kochany czy mi kupisz dziś banany? Gdy już kończy się ta mowa: Dowidzenia - rzecze krowa ( Nicoletta)
  2. Jeśli pan pozwoli to z chęcią bym sobie pana wiersz na ścianie powiesił. Pozdrawiam.
  3. Panie Witoldzie co mi się podoba? No więc cała budowa, wspaniale dobrane słowa, pomysł i to coś, jakby taka warstwa okrywająca pański wiersz (przepraszam za tą warstwę, bo nie wiem czy pan będzie wiedział o co chodzi, po prostu tak czasami mam, że czytając coś, słuchając mam odczucia, które komentuję w taki sposób). Na temat samej treści może później się wypowiem, bo jakoś niespecjalnie dobrzę się dziś czuję. A! zapomniałbym jeszcze o jednym. Chciałbym panu bardzo podziękować za ten wiersz nie tylko z tego powodu, że go pan stworzył, ale równiez dlatego, że daje on takiego kopniaka takim osobom jak ja. I wbrew pozorom bardzo potrzebnego i pouczajacego, dającego do myślenia. Pozdrawiam. P.S. Nie mogę odejść nie dodajac, że tytuł świetny.
  4. Panie Witoldzie to jest pierwszy pański wiersz, który mi się tak naprawdę spodobał odkąd tu jestem (na stronie). Szczerze gratuluję.
  5. Przyznam, że wiersz całkiem, całkiem. Hm... zastanawiam się tylko nad czwartą zwrotką. "...w stronę piękna" - w stronę piękna powiadasz?...hm... Pozdrawiam.
  6. A może bez zastanawiania się, mówienia, że jutro też jest czas wstanąć i zająć się czymś, czymś pożytecznym? Bo w pewnym momencie zakurzysz się droga bohaterko wiersza, a z takiego kurzu po czasie trudno wyjść. Pamiętaj czynnosć to nie tylko ruch dla ciała, ale i umysłu. Pozdrawiam.
  7. P.S. Przepraszam bardzo, ale zapomniałem go podpisać. Ten wiersz jest spod "pióra" Anny.
  8. Drodzy Wierszomanii ! Jak już pewnie zauważyliście powyższy wiersz nie jest moim dziełem. A dlaczego? Otóż postanowiłem się wycofać i postawić na innych, którzy szczycą się o wiele większym niż ja talentem ( o ile ja w ogóle go mam?). Tak więc od tej chwili będę wstawiał wiersze moich znajomych, którzy niestety nie posiadają Internetu. Oczywiście przy tym nie zamierzam jednak rezygnować z komentowania innych wierszy. Hm... no cóż...zapoznajcie się więc z wierszem Anny. Pozdrawiam.
  9. Postawiłaś przeszkodę - mur między tym czego nie było i tym co dopiero miało się stać nie chciałaś wiedzieć co będzie dalej bałaś się tego wolałaś mknąć w tej boskiej świadomości po oceanach marzeń tak było prościej ale dlaczego? czy w ten sposób ułatwiłaś coś sobie? wplątałaś się tylko w uliczkę bez wyjścia co zrobisz teraz? pewnie znowu to samo - skłamiesz
  10. Droga Julio bardzo fajnie wyszła Ci Twoja wersja, ale jednak pozostanę przy swojej, gdyż czytając Twoją przyznam, że przed oczami mam kartkę pełną czegoś, interesującą. Natomiast czytając moją wersję przed oczami również mam kartkę, ale pustą i na tej pustce zapisuję różne rzeczy, na niej przyklejam również różne fotografie, wycinki, proste, które mnie fascynują. I tak ten wiersz jest o mnie, o moich fascynacjach. Pozdrawiam.
  11. Mam pytanie, a jak pan myśli o czym on jest?
  12. Tak spokojnie się zachowujesz A jeszcze przed chwilą wszystko było inne Błagam nie rób tego... O Boże nie rób tego! Kocham cię... Tak mało o tym mówię W ogóle Proszę Źle się czuję To koniec Nie susz więcej mych łez Nie warto... Nie warto Tak uciekam W ten najprostszy sposób Jeszcze tylko jedna piosenka Ostatni raz chcę poczuć fascynację Która jest lekarstwem Ale ja już nie chcę więcej brać Jestem zmęczony
  13. Panie Danielu i z masła maślanego dzieło wychodzi.
  14. " Wiesz dobrze, że to nie miłość, tylko zwykłe pożądanie, namiętność. Wszystko wygasło, a może w ogóle tego nie było, miłości? Hm... tak łatwo się zauroczyć...tak łatwo stać się więźniem... Przestań żebrać, skończ to wreście, bo sama dobrze wiesz, że to była zwykła pomyłka. Sex nie zapełni ci tych pustych miejsc. " Tak mniej więcej poradziłbym bohaterce tego wiersza. Skazana na namiętność bez namiętności Danielu. Pozdrawiam.
  15. Droga Magdaleno zgadzam się w zupełności z poprzednikami.
  16. Według mnie nadawca tego wiersz tylko porównuje, że jeśli jej wybranek nie będzie z nią to przeżyje męki - będzie później żałował, że jednak nie wrócił do niej i że już nie może, bo jak sama autorka napisała w drugiej strofie, jeśli ją zrani zostawiając to już nigdy drugiej szansy nie otrzyma. Proszę również zauważyć, że autorka napisała:" czy na moment w niebie ". Natomiast w trzeciej strofie:" chwile są bajeczne ". Autorka w tych fragmentach mówi, że nie wie jak długo ich związek mógłby przetrwać, ale w każdym razie na pewno na początku będzie bajecznie, jak w niebie, a później to już zależy, wyjaśni się czy są dla siebie stworzeni. Przynajmniej jest szczera. Tak mniej więcej interpretuję Twój wiersz. Pozdrawiam.
  17. Sądzę, że tytuł wcale nie musi być rozumiany tak dosłownie. Załóżmy, że kochankowie Ci ukrywają swą bliskość przed światem, np. ona jest żoną jego najlepszego przyjaciela. On i ona cierpią w pewien sposób, że zdradzają go, ale nic nie mogą poradzić na to, ze się kochają i wiersz ten może opowiadać o chwili, w której choć na moment zapominają o nim, o innych, o całym świecie. Samobójcy? Bo w każdej chwili ktoś mógłby ich nakryć. Tak mniej więcej interpretuję Twój wiersz. Pozdrawiam.
  18. Podniecają mnie akty w pełnej kulturze Podniecają mnie słowa nieznane dotychczas Podnieca mnie głos z zawartością czegoś Podnieca mnie prostota i niebanalność Podnieca mnie czerń i biel oplatające smukłość męskiego piękna Podnieca mnie samotność przeplatana z wolnością
  19. Zawsze tak jest. Całe życie marzymy żeby było tak jak my chcemy, albo przynajmniej trochę lepiej, aż tu nagle po raz kolejny nic. I pojawia się lekarstwo - ucieczka- samobójstwo. Ale to nie jest mord na własnej skórze, duszy. To mord na umyśle. Uczucia, emocje - raz my nimi kierujemy, raz one nami. Depresja. Ładne porównania. Pozdrawiam. P.S. Nie zawsze godziny są zmarnowane. Nie uważam jednak samobójstwa za niepotrzebne. Po prostu ładna pamiątka.
  20. A dlaczego " mityczna postać "? Czy chodzi może o to, że dla pana człowiek tak naprawdę prawdziwie rozluźniony, bawiący się, rozmawiajacy o przeróżnych sprawach to postać już możliwe, że zaliczająca się do muzeum, przeszłosci? To mit, antyk.? Codzienność, praca, a nawet rodziana tak zabierają dużo czasu, że człowiek tak naprawdę zapomina już co to jest " dobra zabawa ".
  21. Według mnie wiersz ten opowiada o człowieku w czasie weekendu, w czasie wolnym. Mityczna postać to człowiek wolny, odprężający się ( taniec, piwo, sex), rozmawiajacy na przeróżne tematy, tematy tabu, o których w czasie tygodnia, pracy nie może. " Widziałem siebie w lustrze, które miało zamazany obraz " - widział człowieka wolnego, rozluźnionego, niepoważnego (mina, zachowanie). Ostatnie zdania to zapowiedź codzienności, tygodnia, pracy, zakazu, poważności. Tak mniej więcej interpretuję Twój wiersz, który przyznam, że spodobał mi się. Pozdrawiam.
  22. Ogólnie cały wiersz kojarzy mi się z końcem świata. Pierwsza zwrotka to upadek wszystkich mocarstw, organizacji. W drugiej mamy do czynienia z odkryciem tego, że wszyscy sa tacy sami, że nie zależne jest to kto jakie ma wykształcenie, gdzie się urodził itp. Wszyscy i tak są tacy sami, tak samo "okryci". Natomiast trzecia zwrotka to skierowanie się do Boga, np gdy wydarza się jakaś katastrofa lub mamy przed sobą jakiś ciężki egzamin to modlimy się, błagamy Boga o pomoc. " Rdzawy krzyż " - krzyż krwawiący grzechami. " Jak zbawczy lęk Ziemia rodziła Pana " - wszyscy ludzie z powodu strachu zaczeli wołać imię pańskie. " Strach spowił sklonowaną wiarę" - strach spowił wszystkich wierzących, tak samo wierzących, a nawet nie wierzących dotychczas, lub nie praktykujących, którzy teraz uwierzyli, powrócili. "Zaburzona chronologia zbawienia " - Hm... koniec świata, katastrofy to zjawiska, w których nie najlepiej sprawdzają się wszyscy ludzie, tzn. chodzi mi o panikę, dlatego też ta chronologia jest zburzona. Hm..." ale to czas zbawienia " - można by powiedzieć i zastanowić się to dlaczego ta panika jest? Sądzę, że po prostu tak już jest, że gdy " coś spada" to ludzie przestają myśleć tylko się bać. Tak mniej więcej interpretuję Twój wiersz. Pozdrawiam. P.S. Mam nieotpartą pokusę napisać jeszcze jedno skojarzenie dotyczące pierwszej zwrotki. Chcę zaznaczyć, że to nie ma nic wspólnego z moim myśleniem politycznym oraz to również nie jest rzadnym manifestem politycznym, obrazą, życzeniem. „Wieża Babel upadła” - jakoś to zdanie kojarzy mi się z upadkiem UE.
  23. Dziękuję i rownież pozdrawiam
  24. Hm... Często poruszany jest właśnie temat świata jako miejsce zła, płaczu, bólu, śmierci. Czesto właśnie chcemy uciec od niego. Właśnie od " niego ". Hm...a może raczej powinno sie pisać, że od ludzi, chociarz słowo " świat" może być rozumiany jako społeczeństwo, ale z drugiej strony przy świecie pojawia się słowo " miejsce ", a to róznica. Więc może zamiast chęci stwarzania nowego miejsca zostańmy tu i zacznijmy sami się zmieniać, bo jak wiemy aby zmienić innych należy najpierw zacząć od siebie. A nasza Ziemia może być pięknym miejscem, co zależeć będzie od naszych działań. Nasze serca, dusze również mogą być pięknym miejscem, domem. A to też zależy od nas samych. Więc zamiast uciekać stawmy opór, stańmy sie silni i nie mażmy o ucieczce do innej krainy, bo jaką mamy pewność, że i tam nie pojawi sie nasza próżność, zachłanność, złość itp? " Soul, faith, hope "- hm... dobre narzędzia na początek. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...