-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Dziękuję bardzo, Waldemarze, miło mi ogromnie. :) Miłego wieczoru niedzielnego.
-
Po takim komentarzu wnioskuję, że to Ty nie masz siły biegać po swoich długich wierszach? Odpozdrawiam.
-
Wiem, Annie, że masz inne zapatrywania. Ale jak by się nie zapatrywać - człowiek to istota ziemska, cielesna; a kiedy ciało umrze, to dalej nie ma już człowieka. Nie wiadomo, co jest i czy coś w ogóle, natomiast wiadomo, że człowieka (na szczęście) już nie ma). A więc też nie ma cielesności uczuć. A ja kocham mojego Kota "cieleśnie" - kocham w nim to wszytko, co napisałam w wierszu, i co przeminie, i co jest jednorazowe, unikatowe, i dlatego ma taką wielką, ogromną wartość. Pozdrawiam ciepło.
-
Hahahahaha! :))) Dziękuję za dwa serduszka. :) Najcenniejsze jest to, którego nie widać.
-
Bardzo miło mi, Beto, że tak działa na Twoją wyobraźnię mój wiersz. Strasznie się cieszę. :)
-
Dziękuję, Luule! Bardzo miło mi to czytać! :) Kot znowu rozrabiał? No cóż, takie są koty - trzeba się do nich przyzwyczaić. ;)
-
Dziękuję, Marku. Wszystko tu jest takie na zawsze. :) Ale fajnie, że masz swoje ulubione miejsce w wierszu. Serdeczności.
-
A ja - nauczycielką polskiego (Filologia Polska na UW) i bibliotekarką (Studium Podyplomowe Bibliotekoznawstwa na UW). :) Ale awans zrobiłam tylko do mianowania i dalej nie będę startować. Z kilku przyczyn. Serdeczności!
-
Jeśli to prawda z tym sercem, to wpadaj częściej, a nie sporadycznie. Dlaczego miałyby nie wrócić stare, dobre czasy na Orgu?
-
O, nawet nie masz pojęcia jakie to śpioszysko z tego Miśka. Swoje odbierze. Nie bój się Śpię tyle, żeby być zdrowa, wesoła i wyspana. :) Przecież nie pisałam tego komentu późno. To było na pewno przed północą... Za to Kot to prawie wcale nie śpi. I wygląda na przemęczonego: oczy jak szparki, wory pod oczami, mina smutna... Ja usypiam - Kot przy komputerze. Budzę się - Kot przy komputerze. Zapytaj lepiej, kiedy Kot śpi. :)
-
Mojemu Kotu Szaroburemu Twoje oczy – szaro-cicha woda, co opływa mnie jak ciepłe światło. Twoje ręce – mocne: już nie oddasz. A Twój oddech – najgorętsze lato. Twoje usta – lekki ptak wędrowny, wciąż lecący do cieplejszych wrażeń. Twoje szepty – wiersze niewymowne. Twoja skóra – miękkie, morskie plaże. Twoja twarz tak bardzo już znajoma, jakby była tuż przy mojej zawsze. Czuły uścisk – powrót w progi domu. Nikły uśmiech – pełen wielkich znaczeń. Kocham zmarszczki Twoich chmurnych myśli, srebro włosów, wspólną drogę w nicość. Chcę tę miłość materialną wyśnić z jej najgłębszą, żywą tajemnicą.
-
A tu wyjaśnienie za Wikipedią: Bykowe – określenie należności lub podatku, mające w różnych okresach historycznych odmienne znaczenie. W XVI wieku bykowym nazywano opłatę wnoszoną właścicielowi byka za krycie krów. W ten sposób w XVI i XVII wieku określano także karę za spłodzenie nieślubnego dziecka. Na początku XX wieku słowniki odnotowują także bykowe w znaczeniu „datek pasterzowi za odchowanie krowy” oraz „opłata muzykantom na weselu, uiszczana przez tego, kto chce tańczyć z panną młodą”. W Polsce w okresie po 1945 roku potocznie nazywano w ten sposób podatek (a właściwie podwyższoną kwotę podatku dochodowego) płacony przez osoby bezdzietne, nieżonate i niezamężne powyżej 21. roku życia (od 1 stycznia 1946 do 29 listopada 1956), a później powyżej 25. roku życia (do 1 stycznia 1973)[3]. W latach 70. w branży kolejowej ten rodzaj podatku nazywano także „osiowym”. Nazwa ta pochodzi od opłaty osiowej pobieranej za przetrzymywanie wagonów.
-
To było dawno temu, kiedy kobiety były utrzymywane przez mężczyzn (dzieci też, oczywiście). Dlatego mężczyźni mieli obowiązek żenienia się, bo jeśli któryś nie chciał założyć rodziny, to musiał płacić podatek i za to utrzymywano m. in. przytułki dla samotnych kobiet. Nie w każdej epoce małżeństwo zawierano z miłości, przeważnie w historii rodzina była komórką ekonomiczną. Ale to nie znaczy, że nie istniało w niej przywiązanie i oddanie, a to przecież miłość, nawet jeśli nie tak romantyczna jak ta "wymyślona" w XIX wieku. ;)
-
Świetna satyra! :D Uśmiałam się po pachy! Strasznie mnie denerwuje to, że ciągle ktoś do mnie łapę wyciąga i krzyczy: Daj! A to jakieś Wisi SOS (które ten krzyk emitują w postaci arcy drogiej, szeroko zakrojonej reklamy), a to jakaś akcja Zielonych, a to na taką pomoc, a to na siaką pomoc, a to żebrak chce ode mnie forsę albo papierosa... Gdybym miała na to wszystko dawać, to bym dawno poszła z torbami i też zostałabym żebraczką. A podatki muszę płacić tak czy siak. :) Fajnie, że znów jesteś z nami. :)
-
O tak, teraz jest bardzo dobrze! Wiersz bez zarzutu. :) Żal mi tego chłopczyka, mimo że samo wydarzenie zabawne. Jesteś nauczycielką plastyki?
-
Schizofrenia
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, dziękuję, pewnie przeczytam. Chciałabym. Ale nie rozumiem tego zdania ( z powodu zbyt wielu nawiasów i dygresji): Dobrej nocy, Befano.- 11 odpowiedzi
-
Wydaje mi się, że przeoczyłaś miły komentarz Bajagi? A moje odczucie jest takie, że wiersz bardzo fajny, familijny (jak kino dla całej rodziny), nastrojowy, melodyjny, zgrabnie napisany. Ale mam uwagę do tej strofy, która razi też Justynę Adamczewską @Justyna Adamczewska: Dlaczego? Z prostej przyczyny: gdyż załamuje się w niej rym. Wszystkie pozostałe zwrotki są w pełni rymowane, a tu nagle - ni stąd, ni zowąd - dwa ostatnie wersy tej zwrotki się nie rymują. Dlaczego? Nie widzę uzasadnienia tego literackiego zabiegu.
-
Schizofrenia
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
OK, pewnie się mylę w takim razie. Polegałam wyłącznie na tym, co wyczytałam w encyklopediach, mówiąc szczerze. Bo chociaż uważam Sachs za wielką postać poezji europejskiej, to jednak nie interesowałam się dogłębnie jej życiem. Teraz polegam bezkrytycznie na tym, co Ty twierdzisz. I dziękuję za informacje. A w takim razie, czy mogę spytać - bo nie znam faktów - w którym momencie i w którym roku życia rozchorowała się na schizofrenię? I czy udało się jej pomóc na tyle, żeby mogła żyć samodzielnie i dalej tworzyć? (Chyba tak, o ile mi wiadomo).- 11 odpowiedzi
-
nie było nas tutaj
Oxyvia odpowiedział(a) na Anastazja Sokołowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za piosenkę ze słowami Osieckiej. Co do interpretacji - czy to samotność i niezrozumienie, czy niespełniona miłość - to chyba na jedno wychodzi. Pozdrawiam serdecznie. -
Nic nie poradzę dlatego mam żal
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dokładnie. Tyle jest zła, ile dobra - i vice versa. Bo jedno przez kontrast tworzy drugie i na odwrót. Poza tym, gdyby nie zło, to po co byłyby nam nasze zalety? po co byłaby miłość, poświęcenie, obrona słabszych, opieka, współdziałanie, rodzina... id., itp.? Wszystko to, co w nas najpiękniejsze, stałoby się niepotrzebne, straciłoby sens. -
nie było nas tutaj
Oxyvia odpowiedział(a) na Anastazja Sokołowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A mi te dokładne, gramatyczne rymy przypominają w Twoim wierszu twórczość Agnieszki Osieckiej. I podobają mi się w takim wydaniu. Szczególnie pierwszy fragment: nie było nas tutaj nikt nas nie widział nikt nas nie słyszał deszcz mchy łaskotał niebo na nogach się słaniało popołudniowe słońce dogasało i cisza mówiła najgłośniej Ja bym nic nie zmieniała w tym wierszu. On jest melodyjny, rytmiczny, ma swój styl, i właśnie dobrze tutaj wychodzi to przeplatanie rymów gramatycznych z fragmentami białymi. Bardzo mi się to tutaj podoba (bo nie wszędzie takie zabiegi są dobrze poprowadzone, na ogół "wychodzą" niechcący, przypadkowo - a tu widać, że tak miało być, że taka jest muzyka tego utworu). Zacytowany fragment jest dla mnie najbardziej nastrojowy. W moim rozumieniu wiersz wyraża samotność, to, że nikt nie zauważa nikogo dogłębnie - z jego uczuciami, bólem, życiem wewnętrznym - i w końcu każdy umiera tak, jakby go nigdy nie było. A żałobnicy nad Styksem są pozbawieni emocji, ale "płaczą" na pokaz i licytują się, kto robi to lepiej. Tak odbieram treść. -
Schizofrenia
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz bardzo liryczny i jest to ukłon w stronę wielkiej poetki. Ale ona nie była schizofreniczką. Miała rozstrój nerwowy, była leczona i doszła do siebie. A ze schizofrenii się nie wychodzi, leczenie trwa do końca życia. Nie jest to najważniejsze. Ale może warto zmienić tytuł?- 11 odpowiedzi
-
Fajny wiersz, melodyjny, rytmiczny i przypominający o starej prawdzie, że nie warto dać się zdołować troskom. :) Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Więc się nie dawajmy i się trzymajmy. :)))
-
I naprawdę we śnie umarłaś pod wodą?... Ja we śnie czasami umieram na różne sposoby, ale nigdy do końca, zawsze jednak budzę się tuż przed. I nie są to zdrowe sny. Myślę, że gdybym sobie pozwoliła na całkowite "umarcie" we śnie, to już naprawdę nie wróciłabym do świata żywych - wpadłabym w śpiączkę albo w śmierć. Tak myślę.
-
Marzy mi się. Arktycznie
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mnie też się marzy arktycznie - lubię śnieżne, mroźne zimy. Bardzo ładny zestaw lodowo-śnieżnych haiku z humorystycznym środkowym - wyszło to bardzo dobrze.