-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Walentemu Walentyna
Oxyvia odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy to śmieszne? No bo ja wiem? M Przy okazji: Wszystkim obecnym tu Forumowiczom (i nieobecnym też) życzę szczęścia w miłości z okazji Walentynek! (Chyba że ktoś sobie tego nie życzy, bo coraz więcej jest takich, co się boją miłości jak ognia). -
Drugi jest lepszy, chociaż nieoryginalny, ale przynajmniej sentymentalny i nostalgiczny - tworzy pewien nastrój. Pierwszego nie rozumiem, nie dociera do mnie, a więc nie jest dla mnie. Dlaczego akurat te dwa są razem?
-
śmierć poety
Oxyvia odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stasiu, szczerze mówiąc, ten wiersz nie przypadł mi do gustu. Umiesz pisać znacznie lepiej. A ten tekst (w większości) to nie jest wiersz, to proza, i to jak z książki psychologicznej; zobacz - to wykład dla studentów psychologii: poeta (...) pragnie pisaniem zmieniać świat, siebie i otoczenie. I koniecznie wejść do literatury. Tworzy więc słowa, nowe znaczenia - i nagle bach! - uciekła przepióreczka, dogonić nie ma jak. Umiera znów: w wyobraźni słyszy wielkie przemowy i gorzki smak utraty - dobrego pióra. I wtedy paskudzi pomniki budowane nie dla jego chwały. Jak kukułka wyczekuje wiosny. Podrzuca jaja i robi jaja z polityków. W marzeniach umiera w chwale z fotografią i epitafium :- Tutaj spoczywa największy zasłużony [dla nędzy, bo nigdy miał pieniędzy]. Pompę z szampanem woli jednak odłożyć. Musi się realizować. Mimo, iż poeci tak wiele obiecują sobie po śmierci i wcale nie dziwne, że tylu ich ciągle żyje. I tak umiera co jakiś czas, i odradza się w swoich wierszach. To niemal naukowe studium psychologii poety. :-) Wytłuszczone zdanie jest trochę niejasne: dlaczego "mimo, iż"? Co "mimo, iż"? Tego nie rozumiem. Może powinno być raczej tak: "Mimo, iż poeci tak wiele obiecują sobie po śmierci, to wcale nie dziwne, że tylu ich ciągle żyje"? Czy nie o to chodziło? Pozdrawiam serdecznie, Staśko kochana. :-) -
Nie wszystkie mamy pójdą do nieba
Oxyvia odpowiedział(a) na narcysa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Uważam za przedmówcami, że pierwsza strofa nie jest potrzebna, a wprowadza urzędniczą, sędziowską dosłowność, która psuje wiersz. Poza tym - potępiać jest bardzo łatwo, nic prostszego. Znacznie trudniejsze podejście do ludzi , to zrozumienie. Osobiście nie łykam literatury potępiającej. Natomiast bardzo interesuje mnie rozumiejąca, pokazująca mi coś nowego w człowieku lub w relacjach między ludźmi. Pozdrawiam. -
Dla syna
Oxyvia odpowiedział(a) na boanegres_krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zgadzam się z Zofią, że pierwsza strofa jest nie od tego wiersza - nie ma nic wspólnego z synem i ojcem. A pozostała część - no cóż, powiem szczerze: wyraża najpiękniejsze uczucia ojcowskie... w banalny sposób. Przykro mi. Bardzo trudno jest napisać oryginalny, chwytający za serce wiersz o czymś tak oczywistym, jak miłość ojcowska. Ale zawsze warto próbować. Pozdrawiam i życzę sukcesów. -
Bestio, wiersz jest dość katastroficzny. Masz prawo do swoich poglądów, a mnie się zdaje, że zawsze i w każdej epoce najwięcej tworzy się szmiry, z której wyłania się 3-5 poetów prawdziwych, takich, których nigdy się nie zapomina. To jest zresztą zrozumiałe: bieżąca twórczość to próby i błędy, szukanie nowych dróg, oryginalności - i wobec tego zapędzanie się na manowce. Niewielu jest ludzi, którym udaje się odnaleźć nową drogę, prowadzącą do celu - do lepszego wyrażania siebie. A w Twoim wierszu trochę poprawiłabym rytm. Jest podział na strofy, ale załamuje się rytm i melodia. Pozdrawiam.
-
czy to możliwe?
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zgadzam się z Zosią, że w 1-szej strofie jest kilka wyraźnych "wypełniaczy". Można je usunąć bez szkody dla rytmu, a nawet - uważam - z korzyścią: czystość zachować źródlanej wody przejrzystość lustra z kryształu blaskiem miłości duszę obmyć dać radość innym to nie mało Czy nie lepiej? I jeszcze jedno: "tłumić emocje" - to mnie jakoś kłuje. Dlaczego tłumić emocje? One są potrzebne, są istotą naszego człowieczeństwa, osobowości. Nawet jeśli są "złe", czyli jeśli jest to smutek, złość, strach - to też są potrzebne. Zmieniłabym słowo "tłumić", bo tłumienie emocji na pewno nie jest zdrowe. Może: "chłodzić emocje zimnym zefirem"? Ale to też niezupełnie to. A może: "koić emocje chłodnym zefirem"? Wtedy w domyśle rozumie się, że chodzi tylko o te "złe" emocje, bo kojenie odnosi się wyłącznie do nieprzyjemnych uczuć i doznań. Wiersz jest szalenie sympatyczny i ciepły. Przy tym melodyjny i śpiewny, jak to u Ciebie. Podoba mi się. -
Podoba mi się. Całość,ale szczególnie to: wskazówki przemijania rządzą. teraz radzę otworzyć oczy śmiać się krzykiem się obronić. Świetne. Nie można przymykać oczu i udawać, że nie widzi się tego, co złe i nieuchronne - to nie jest obrona. Bardzo dobrze wyrażona myśl. Pozdrawiam.
-
Bosa dziewczyna z zapamiętanego snu
Oxyvia odpowiedział(a) na Ja Aqua utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Aquo, podoba mi się ten wiersz, taki jest lekki, rzekłabym: mglisty, zwiewny - jak sen właśnie; dobrze oddaje taką surrealistyczną atmosferkę. Ale i mi brakuje tu jakiejś puenty. Bo sen jest snem, to prawda, ale wiersz nie jest snem, tylko utworem literackim,, przekształceniem tego snu czy raczej wykorzystaniem go do tego, żeby za jego pomocą coś przekazać czytelnikom. Co chciałaś przekazać? Bo na pewno nie tylko opowiedzieć jeden ze snów - na to nie trzeba wiersza. Pozdrawiam serdecznie. -
Acha, przy okazji: podpisałam zdjęcia i filmiki z Anina, które podlinkowałaś na Forum Dyskusyjnym. Nie znam tylko jednej osoby. Ale ją też zidentyfikuję. Okazuje się, że poza nami, Zofią Honey i Almare było więcej Orgowiczów: ten pan w koszuli w kratkę to też nasz, tubylec! Marek Lisiecki. Szkoda, że się tam nie ujawnił.
-
No i bardzo dobrze. Świetne skojarzenie. Znaczy, że udało mi się tu napisać to, co zamierzałam. :-) Dokładnie tak. Są cisze, które wypełniają pustkę, po prostu SĄ pustką właśnie. Pustką po odejściu kogoś bliskiego, po czyjejś śmierci, ciszą depresyjną, poczuciem wyobcowania z ogólnego wspólnego hałasu... Takiej ciszy/pustki nie da się niczym zagłuszyć ani wypełnić. Bardzo dobrze to odczytałaś i nie pomyliłaś się wcale. :-) Bądź sobą i kręć nosem. Jak najbardziej. :-) A ja tez będę sobą i pozostanę szalona. A co?! Pozdrawiam też miło i słonecznie. :-)
-
Kłaniam się uniżenie i dziękuję. :-)
-
Dziękuję za dodanie własnych skojarzeń, Skrzydełko. Domowy hałas jest błogosławieństwem, kiedy człowieka prześladuje taka cisza jak ta w moim wierszu. Odmachiwuję łapą, bo nie mam skrzydełek, i pozdrawiam. :-)
-
Dziękuję, Bolku, i cieszę się. Czy ostatni wers jest wyciszeniem? To chore poczucie obcości? W wierszu nawet cisza nie jest wyciszeniem, tylko przeciwnie: krzyczącą, wewnętrzną pustką. Ale każdy ma prawo do własnego odbioru, a także do własnego nazywania zjawisk czy odczuć. Pozdrawiam.
-
uwaga uwaga, prosimy położyć uszy po sobie ;) nie wiem sama, czy łykam. wiersz może sobie wszak egzystować bez mojej opinii. gdybym uważała inaczej, niechybnie zostałabym obwołana narcystką :P toteż zaznaczam tylko obecność. pozdrawiam. Rachel, no właśnie, z tymi uszami - dzięki Waszym komentarzom zorientowałam się, że to może tak się kojarzyć. Zaraz zmienię. Dziękuję za uwagę i zaznaczenie obecności - zawsze miło Cię gościć, nawet jeśli wiersz nie powali na kolana. :-)
-
Dziękuję, Kasiu. W takim razie przeczytaj, co odpisałam Babie - to jest więc także do Ciebie. Pozdrowieńska. :-)
-
Nato, dziękuję za wyczucie nastroju wiersza i jego przesłania. Pozdrawiam serdecznie.
-
Bardzo Ci dziękuję i cieszę się, że Ci się podoba. Owszem, różne bywają cisze. Ta w moim wierszu nie jest ukojeniem, ale przeciwnie - niszczy wszelki spokój. Pozdrawiam słonecznie. :-)
-
Dziękuję, Bezsenno, za miły komentarz. Skoro Tobie też "opadanie" uszu przez ciszę nie pasuje, to zaraz zmienię.
-
Babo, dziękuję, bardzo dobrze zinterpretowałaś mój wiersz - właśnie takie uczucia zamierzałam nim wyrazić. Co do wyrażenia: "opadać coś/kogoś", to istnieje takie wyrażenie, np. mówi się: "sfora wilków opadła konia" albo "miasto opadła ciemność". Ale może tutaj rzeczywiście to opadnięcie bardziej kojarzy się z położeniem uszu po sobie? :-))) Zaraz zmienię.
-
Dziękuję, Bestio. Wyrażenie "nie da się" nie jest błędem. A tutaj pasuje mi właśnie taka krótka forma. "Nie daje się" załamałoby rytm.
-
Nie wiem, dlaczego. U mnie cały czas się otwiera (jedno, bo wysłałam jedno). Trudno. :-(
-
Ewa, dziękuję za link, bardzo fajne zdjęcia. Tak, teraz sobie przypominam, że "moi" byli w Lublinie na tym zjeździe i bardzo go chwalili. Wiersze Marka Ciućki znam trochę, chyba kiedyś nawet tutaj wklejał, prawda? Czy na zjeździe był też Leszek Wlazło? Eli tam nie było, w każdym razie nic mi o tym nie wiadomo. Pozdrawiam serdecznie.
-
Dziękuję. Tobie też się należą gratulacje.
-
Wiersz- piosenka łądny i bezpretensjonalny, taki niewinno-wiośniany. :-) a czemu to ojcostwo i macierzyństwo zasłużyło na takie określenie? :) J.S ja tylko zinterpretowałem "sens znaczeń";!! Nie "ojcostwo i macierzyństwo", tylko robienie (komuś!) dzieci. Jacku, nie wierzę, że nie odróżniasz tych pojęć. ;-)