Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marek dunat

Użytkownicy
  • Postów

    301
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marek dunat

  1. marek dunat

    wolność

    temat też nie za ciekawy dla większości z nas . budowa ? - cóż , pisałem już troszke na ten temat . wydawało mi się ,że ta forma jest optymalna . za krytykę dziękuję i prosze o ew. sugestie .
  2. marek dunat

    wolność

    czy będzie też dział o Paniach ? chętnie umieściłbym tam moje pythie ;) . a jesli chodzi i Twe przypuszczenia Droga Żak Stanisławo - to powiem Ci ,że i wina i wyboru . ciepło dziękuję za pozdrowienia .
  3. marek dunat

    wolność

    Droga pathe - długo zastanawiałem się jaką wersyfikacje nadać tekstowi . każdy , który rozmawiał z Józefem wie ile wysiłku kosztowałao zrozumienie jego filozofii życiowej . postanowiłem zapisać to w ten sposób . myślę ,że tak właśnie jest dobrze . pozdrawiam .
  4. marek dunat

    wolność

    Świeże spojrzenie na temat. Z różnych przyczyn, którymi nie będę Pana zanudzać, jestem na TAK. Zachwytu ;). serdecznie dziękuję smoku . Józef R . całkowicie już wolny , ogląda uniwersum , śpiąc na ławce po drugiej stronie nieba . zamarzł .
  5. marek dunat

    wolność

    to dla mnie zaszczyt usłyszeć takie komplementa z Twych zacnych ust Krzywaku M. . dziękuje i pozdrawiam . ;)
  6. marek dunat

    wolność

    Józefa R. nikt nie tytułuje z dużego P. jest on istotą zakładającą nogę na nogę w parku pośród porozrzucanych w trawie opakowań po tanim winie szukającym absolutu w metalowym ewentualnie szklanym pojemniku po piwie swoje myśli wypowiada jasnobełkotliwie językiem prostozachrypłym od wewnetrznych wojen kwasów żołądkowych znajdujących sie w opozycji do cieczy z opróżnionych złudzeń czasami Józef R. szuka poezji w szpaltach gazet służących mu za wezgłowie spokojnie kontemplując uniwersum odpręża się pod niebem z mostowych legarów Józef R. szczęściem swobody pijany. Longhair39 szczyrk 14.07.2006
  7. ależ się mi tajemnie zrobiło ES. no bo jak to się ma do Żak Stanisława?
  8. no dobra . to się już nie czuję . a co mi tam . się nie będę dąsał . pozdrawiam . ;)
  9. no proszę ja Ciebie Szanowna Żak Stanisławo ! sie poczułem podle ubodnięty !! nie cierpię tv , ani pilotów w rękach !! chrrr i owszem , ale juz w miejsce miękkiej poduszeczki wolałbym mięciutki pachnący brzuszek . ;)
  10. bardzo trafiasz do mnie Wiktorio tym wierszem . pomijając strone techniczna , swoista narracje , czyniąca z utworu poetyckie opowiadanie udało Ci sie poruszyć moje tesknoty i żal za mijającym światem . smutek wiersza i brak odpowiedzi co dalej sprawia ,ze wypiję sobie szklaneczkę czerwonego wytrawnego wina . i pomyśle . co z tym krzesłem zrobić .
  11. no przeciez to ponad siły ! :/ one dalej swoje ! dość tego kobitki . facetom też od Was coś się należy ! taka sobie fraszka - jak zwykle wina po stronie jego . a jakże by inaczej . bo kobietki czyste , przejrzyste , a Ci faceci gruboskurni, nieromantyczni - eech . ta zima jest do niczego .
  12. marek dunat

    żal

    nie miziać mi się tu babeczki . facetom to podpala wyobraźnię ! ;) co do słó czcigodnej Pani Żak to zgadzam sie z tym ,że bajka się rozwija , aczkolwiek ilość metafor zawarta w tym króciótkim utworku staje się uciążliwa . aa tam - malkontent ze mnie .
  13. tak - nie mylisz się Fagocie . to już czwarty z seri panteonów . miło ,że pamiętasz . pozdrawiam .
  14. marek dunat

    bez sensu

    znamienne , ale dziewczynom najbardziej ten sisior przypadł do gustu ;) . cos w tym jest Krzywaku . wiersz rzeczywiście bezsensownie dobry i nierealnie rzeczywisty . takie jaja dość inteligentne . i u mnie plus .
  15. dziękuje dzie wuszko . z pewna nieśmiałościa wróciłem po dłuższej nieobecności i widzę ,że niektórzy znajomi sa , sporo nowych twarzy przybyło . mam nadzieje pobyć znowu troszke .
  16. szeleszczące szepty śliskim sykiem wypełzają z wnętrz niewyobraźni adyton ich mieści się w żółci głosy szaleją oparami jadu pytie rządzą tym miastem wysokim ludzie milczą przepowiedniom nadszedł czas zagłady szczyrk 11.01.2006
  17. ujęło mnie zwłaszcza ,,ziewanie liryk najpiękniejszych ,, - to naprawdę kapitalne . nieszczególnie mi się podoba ,,szarańcza ,, zachwytów . nie pasuje mi posród aniołów i ikarów . symbolizuje wszak coś niedobrego . pozdrawiam
  18. dziękuje Wam serdecznie za komentarze . Droga ES - puenta jest moje życie . choć nie do końca jestem przekonany czy jest realne . bajko - dziękuje . fr_aszko - i ja Ciebie pozdrawiam . Kruczko - pewnie by mogło , ale wtedy uciekła by moja puenta .
  19. To pierwszy mój wiersz bez tytułu szósta trzydzieści rano no może gdzieś kolo siódmej ni mniej ni więcej tylko tyle rozbudzonym dniem karmię gołębie i tak bardzo pragnę byś do mnie tęskniła słowa mam do Ciebie czterolistne próbuje uczynić z nich bukiet i kolejny juz miesiąc układam w wazonie płaszyzny i głębie wszerz wzdłuż zmykają mi chwilą a ja tak mocno pragnę byś o mnie myślała ziewasz i znowu gołębie mają ucztę wieczorem jak zwykle zapadnę w sen dla Ciebie nauczę się latać Anathema62 Szczyrk 19.10.2006
  20. najpierw raził mnie ten ,, komin,, . później juz mniej i szukałem sensu takiej własnie wersyfikacji . teraz widze , że tak własnie ma być . taki układ słów nadaje temu kawałkowi optymalny sens . masz plusa.
  21. no . 51 fu ma trochę racji . mozna było mniej entera . ależ ja lubie wiejskie , nieplastikowe obrazy . pozdrawiam .
  22. alez dawno nie miałem okazji tu byc , poczytać Waszych wierszy . ile to czasu nie wszedłem w kraine bajki . widzę tu smutek i prawdziwa jesień . nawet rytm jest jesienny , synkopowany . razi mnie to trochę . treść jednak jest na tyle wciagająca , że wrażenie nostalgii niweczy złe synkopy. pozdrawiam bajko .
  23. to taki neologizm fr ashko. nieudolna może próba , ale próba ;-)
  24. wydaje mi sie Droga Duszko , że najbardziej chodzi o to ,, jeszcze,,.
  25. zimnieją zadumane kamienie nie kropione juz nawet potem świec (cóż postęp taki i świece zamknięto w szkle ) milczę pochylam pamięć wpatrzoną w głąb czarnego marmuru w granitowym wnętrzu nie słychać bijącego serca niczyje myśli tam mieszkają płoszę je żalem czytanym ze złotych liter niewidzącymi oczyma Anioł wpatruje się w puste niebo wiatr chłodnym głaskaniem przypomina mi że jeszcze żyję szczyrk 3.11.2006
×
×
  • Dodaj nową pozycję...