Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marek dunat

Użytkownicy
  • Postów

    301
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marek dunat

  1. Idż nie szukaj słońca w lodach krain północy biegnij przez nocy pustynię sen przepędż wyrzuć w diabły odetnij powiew nadziei jak świat samotny żyj w pustce galaktyk trwaj dla siebie ideałem bądż po swojej orbicie nie pozwól krążyć nikomu siły czerp z obojętności nie wierz wiara zgubna jest zgiń śmierć wybawieniem twym.
  2. Ty - pustak ? a o czym Ty chciałeś nam powiedzieć ? głupi jesteś ?
  3. dziękuję Pomarańczko . ;-) mnie też zaczęły razić . zabieram je .
  4. Rozmowa z ... Wiesz Tato dzisiaj jest święto Trzech Króli to ci faceci którzy ponoć przynieśli maleństwu dary zresztą po co to mówię Ty to wiesz nosiłeś mnie na barana i opowiadałeś o nich proszę trzymaj głowę prosto zawsze miałeś taki twardy zarost nie chciałbym Cię skaleczyć musisz przecież się dobrze prezentować bo tam czekaja wszyscy Twoi przyjaciele myślę że lepiej wyglądał będziesz w tym ciemnozielonym garniturze proszę rozlużnij ręce musimy jakoś razem go ubrać- pomóz mi ha !- dobrze że nauczyłes mnie wiązać krawat byłby kłopot gdybyś tego kiedyś nie zrobił a teraz połóż głowę wygodnie spokojnie nie otwieraj oczu tu naprawdę nie ma na co patrzeć że jest zimno ? tak kazali to dla Twojego dobra - uwierz cholera muszę załatwić jeszcze dzisiaj tyle spraw ale ja zrobię to wszystko mam dość sił będziesz tam jak król wszyscy wiedza już że odchodzisz obiecali przyjść powiedzieli że odprowadza Cię na dworzec a wiesz te buty założyłem tylko raz ubrałem je idąc na wesele Andrzeja niech to szlak myślałem że zwariuję tak obtarły mi stopy ale popatrz na Twoich leżą jak ulał Tato czy odezwiesz sie do mnie ? ... wiem teraz nie możesz ale może kiedyś taak musze na razie iść spokojnie leż sobie świeca się pali - musze załatwić jeszcze tyle spraw... szczyrk 6.01.2006
  5. rzeczywiście - jak napisała Julia , teraz chyba przesadziłaś z metaforami . o ile w pierwszej wersji idea wiersza była jasna i w zasadzie przejrzysta - to teraz strasznie go skomplikowałaś . znajdowanie dobra w szarości i bylejakości to cecha dobrych ludzi - ludzi ufających i kochających świat . z Twojego wiersza jasno wynika pełne ciepła przesłanie , jednakże uważam ,że poprzednie zakończenie było lepsze . pozdrawiam .
  6. to ja tak: głowa na boku dzie wuszka już w ekstazie szczyty zdobyte :-))
  7. no . dla mnie bomba teraz jest . całusek ;-*
  8. ha ! a co Wy na to : dzie wuszki orzech pieszczony moim cudem pancerz roztopion ;-)
  9. a ja z racji tego ,że góralem jestem z dziada pradziada rzeknę tak : piknieś to napisała Hanuś . przepytujem Cie tes ślicnie cobyś o moik rostomiłyk goreckak jakom pieśnicke napisać kciała . wiyrsyk se bierem . hej ! pozdrawiam ! ;-)
  10. a ja mimo że facet - też powiem ,że jest ok . napisałaś to z lekkością jaka cechuje wiarę w to co piszesz . nie mam powodu by Tobie nie wierzyć ;-). wierszyk biorę w całości i podzielę sie z przyjaciółmi jego optymizmem .pozdrawiam .
  11. niby optymistyczne , ale troche zbyt moralizatorskie i patetyczne . dla mnie zbyt cukierkowate, ale chyle czoła przed autorem i pozdrawiam .
  12. a mi przeszkadzają te dwie małe kreseczki . ;-) miłość kołysząca opiekunów dzieciństwa naprawia wszystko . pozdrawiam .
  13. a ja zwariowałem z tej wariacji dzie wuszki pieszczony orzech od szaleństwa wybucha dzie wuszka górą ;-)
  14. pancerz orzecha poddany ust pieszczocie życie jest cudem szczyrk 27.07.2006
  15. stanowczo za długo jak dla mnie . Rembrandt by tak nie malował . a Danae wcale sie nie wstydziła . dobrze mieć swoją Saskie. kiedy umiera nikt inny jej nie zastąpi , a i dzieci tulone przez kogoś innego nie są już szczęściem matki. mimo wszystko Twój wiersz jest niezły .
  16. nie rozumiem Motylku . :-( cień drzewem ? cień wyrastający z nagiego ciała ? w nagim ciele Motyli jest TYLKO jasność i radość ;-)
  17. po nas choćby potop . ;-) mam w zasadzie podobne zdanie , choć dylemat jak postępować w życiu, jaka postawę przyjąć jest retoryczny ,to przyznaję Ci w zasadzie racje . wiersz na plus .
  18. metafora jak sie patrzy . przekaz zrozumiały i ciekawy . dla mnie nieźle .
  19. list , wspomnienie kobiety, radość i przeżycie cudownych chwil ? wyszedł Ci niezły kawałek fagocie . pozdrawiam .
  20. no dobra panie Macieju . a gdybym to napisał w ten sposób : przestrzeń zabijam zaprzeczeniem jesteś bezsensem grzechem ciesz się jeszcze co o tym teraz myślisz? Miła Chanach ! rzeczywiście popełniłem literówkę zasugerowany widocznie patriarchą Henochem ;-) - przepraszam . a jednak upierał się będę . w mojej durnej głowie taki czyn , który uważasz za prawie niemożliwy jest możliwy :-) . taki paradoks . przestrzeń ginie zabita antyprzestrzenią . pozdrawiam .
  21. myśli , samotność . samotność , myśli . i noc . promyczku Twój wiersz niesie smutek i obietnicę . warsztatowo też chyba jest niezły . pozdrawiam . również przychodzącą na końcu noc .
  22. to przestaje być tragifarsą . to staje się paranoicznym zrządzeniem demokracji . kaczka staje sie krową (świętą w dodatku). paradoksy zaczynają stawać się normą w tej nie mojej IV RP. warsztat pana Macieja rzeczywiście niezły.
  23. treść banalna , zwyczajna - może przez to czyta się lekko . podobaja mi się Twoje rymy , lekkość i optymizm bijący z wierszyka (mimo wszystko optymizm, a nie pogodzenie się z losem) . pozdrawiam .
  24. wiesz Chanach . ta krótka forma , którą pan Maciej zechciał nazwać wierszem , traktuje o Bogu :-). zabijanie przestrzeni to nic innego jak zetknięcie się ,, prawd i obietnic ,, słów spisanych w pewnej mądrej księdze z uwarunkowaniami realnego świata. stąd wzięło sie zabijanie przestrzeni - czyli wyuczonych formułek i treści przez obserwacje stanu faktycznego i wyciąganiu z tego wniosków .. no tak mi się to napisało- bo tak to na ówczesny czas widziałem . i co na to poradzę ? może się zmieni ? . panie Macieju . u mnie nie znajdzie Pan poezji . proszę szukać u bezenterowców , lub w najlepszym wypadku minimaenterowców . pozdrawiam .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...