Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Weronika Helena

Użytkownicy
  • Postów

    183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Weronika Helena

  1. No troszkę zwykłe... Chociaż... Nie no w sumie mnie się podobało. Nie zrobił na mnie ogromnego wrażenia ale coś pozostawił... wspomnienie lasu i trochę nadziei. dzieki :) Weronika
  2. Jak dla mnic wyjątkowego... niestety... No ale coś w tym jest! zapewne. Tak ot tak. Weronika
  3. WOW! :) Energiczny nie ma co... no i bezwzględny do tego krótki jest OK! Czyta się fajnie, niezgadzam się trochę z pl ale to nie o zgode chodzi :). Mnie się podoba. Tak ot tak. Weronika
  4. Niezły, ale trochę zamało, może nie tyle tekstu, co samego istnienia. Wiele oryginalności też nie ma... No, ale nic warto było przeczytać. Tak ot tak. Weronika
  5. Klaustrofobia Zatrzasnęłam drzwi. eee... przecież nie ma drzwi... Koc zwisa udając firanę. Rozglądam się, idę dalej. Potykam się o jakiś kabel. Ręką szturcham krzesło i wyrywa mi się "przepraszam". Na środku srebrzysto-szary dywan. Nadepnęłam i z piskiem z pod nóg, Wylatuje pies, ze strachu zamykam oczy. Powoli otwieram, cieszy się, nic mu nie jest. Oddycham głęboko, ale braknie mi tchu. Wielka szafa opada na mnie. Kłapiąc swoimi drzwiami zażarcie. Stół wierzga jak koń. Otwieram w pośpiechu oczy, sufit spada mi na głowę "cholera" krzyczę, aż tu nagle jestem przy oknie Jeszcze chwila... sekunda... wytrzymam... a jednak. Krzesło jakby z nikąd rzuca się na mnie... Długo tak jeszcze? "DOSYĆ" krzyczę... Przychodzi, przytula mnie... Zasypiam. [sub]Tekst był edytowany przez Weronika Helena dnia 16-02-2004 19:55.[/sub]
  6. Dziękuję bardzo za miłe słowa! Wiersz ten jest rzeczywiście lekko przegadany, zresztą jak większość moich... To był jednak tylko szybki zapis myśli. Dzięki jescze raz za miluśne słowa. Tak ot tak. Pozdrawiam. Weronika
  7. Ludzie potrafią wyczytać z ręki przyszłość. Mawiają: umierasz, żyjesz, żyć będziesz szczęśliwie. Ja w mojej ręce widzę czyny. Nadzieję i jej obumierające palce... Widzę małą rączkę, która spostrzegała świat, Dziecięcym pryzmatem koloru tęczy. Widzę rękę, która umiejętnie wyrywała i cofała ku i od pomocy. Rękę, która zamykała i otwierała drzwi, Nieraz wyrywając z nawiasami własne życie. Rękę, która w nocy wysuwa się prośbą do księżyca, Mimo gwiezdnych bombardowań. Rękę szukającą swego odbicia. Wysuwam do Ciebie moją prawą dłoń... Widzisz? Ja naprawdę chcę... A ty nadal nie masz rąk... Jesteś tylko dymkiem. Lekkim westchnieniem. Rzucając we mnie czasem, Rozkazujesz mi czekać. Spoglądać na realia... Kochany... A w snach spoglądam na Ciebie godzinami, Jak za oknem pobawiasz się łódką. I jak delikatnie jesteś, I tańczysz dla mnie, I płaczesz też czasem... A gdy spoglądasz na mnie promieniem słonecznym, Czuje taka wielka pustke... Chcę się unieść do góry, do Ciebie, By dwa obłoki mogły zaigrać wiatrem. Me istnienie jednak to nie wielka rola, Żyję dniem, by móc nocą zakraść Twe życie i wdychać Cię powietrzem i księżycem. A gdy wyciągam rękę Przymarzam do realistyczności...
  8. Kto wie może postawiom :P Hihihi.. sorrk za blad...
  9. Zakryte ciemnym płaszczem, Wycieka wielkimi dziurami... Oświetla drogę, Do starej zajezdni tramwaji, Śpimy w ciepłej kieszeni kożucha... My zbuntowani przeciwko światu, Depczemy mrowisko chamów i idiotow... Na po bliskim wysypisku śmieci. Niszczymy spontanicznym wzrokiem, Mury znienawidzonych marketów, Pozycje niewdzięcznych polityków, Wzbijamy się w wyż by nauczyć się Być światem. Tak mawiamy... „Będzie dobrze”. System wcale nas nie rozerwie... Tymczasem płatność, za płatnością... Nienawiść, za nienawiścią. Wpadamy w wir, walczymy o swoje Staramy, a tymczasem miasto Depcze po nas swoimi latarniami... Mawiasz „nie dasz rady”? Ha! Nie dasz! Bowiem życie w mieście To wir nie rady... A gdy już poddasz się sobie Postawią Ci w mieście pomnik Z wielkim napisem: „ZGON!” [sub]Tekst był edytowany przez Weronika Helena dnia 10-02-2004 20:20.[/sub]
  10. Mnie szczerze się nie podobał. Nie był najgorszy, ale nie było w nim nic co by przykuło moją uwagę... a szkoda. Weronika
  11. Ja się tak tylko zastanawiam... nie powinno być "bezwładnych" ? Tak ot tak. Weronika
  12. Mnie też... :) Sorrk za błędy~! Tak ot tak. Pozdrawiam! Weronika
  13. Ach... jak miło się zrobiło... Miło naprawdę miło, ładnie... podobało mi się. tak ot tak. Weronika
  14. Dzięki. Tak ot tak. Weronika
  15. Widzę, ze tu dyskusja poważna się rozwinęła :). Czytając nawet poczułam się trochę dotknięta faktem, ze powyższy rozmówcy uważają, ze "smarkaci" czy tam nie wiem jak to zostało ujęte nie czują krytyki, bo ja tam jestem smarkata i całkiem krytykę czuję :). No ale nie o tym mowa :)... Po prostu trochę się pośmiałam :). Co do wiersza/piosenki, to cóż mnie się spodobał. Nie był czymś wyjątkowym, albo nadzwyczajnym ale nie był także banałem czy kiczem. Wydaję mnie się iż wart jest przede wszystkim uwagi i jakkolwiek interpretacji :0. Tak ot tak.Weronika Pozdrawiam!
  16. Ja tam jak ide do szkoly widze zgraje dresów które idą na wagary :). Dlateog jestem bardziej podbudowana. No ale ogółem, dla mnie troszke mało duszy artystycznej. W pewnych moemntach jesteś aż nadto dosłowna, a nie sęk w tym wszystkim. Ogółem przepraszać nie ma za co, bo wiersze to wszystko, a czasem tego wszystkiego dostrzega sie tylko smutek... przejdzie Ci :) Ogółem odchodzę w nadziei na lepszą przyszłość i Twoją i moją :), bo co tam w końcu trochę się jest tym egoistą ;) tak ot tak. Weronika Pozdrawiam
  17. Rok 1973 *** Na plaży wyrosły brzozy Rozwijając swoje pędy Spojrzały ku światu Wiatr wzruszył się z południa Fala wyrzuciła martwe ciało młodego delfina Nad nim płakała dziewczyna O kruczych włosach i zółtych oczach Rok 2000 *** Człowiek bez twarzy Ściął marniejące brzozy O kilka mniej- poglądów na świat Ciemne chmury ruszyły ku walki W stronę lepszych lat Zaropiałe fale wyrzuciły na brzeg Cichy jęk zgniłych i martwych mew. Rok 2027 *** Wróżka o żółtych oczach I kruczych włosach Przepowiada zagładę świata W laboratorium Skacze pies o króliczych żebach Na ekranie monitora Ukazał się błąd [sub]Tekst był edytowany przez Weronika Helena dnia 10-02-2004 07:48.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Weronika Helena dnia 10-02-2004 15:35.[/sub]
  18. Mnie się podobało. Coś w tym jest. Jest na serio dobrze! Nie mam wiekszych zastrzeżeń co do budowy, a sama treść jest urokliwa! Pod wrażeniem Tak ot tak. Weronika Pozdrawiam
  19. Według mnie za prosto... Żadnych specjalnie oryginalnych srodkow artystycznych, brak rytmiki, rymow, idea tez juz nazbyt obryta... Nic specjalnego, ale było warto. Tak ot tak. Weronika Pozdrawiam :)
  20. Tą 13-latka sie juz bylo... stety i niestety... a z roku na rok coraz dziwniejszy :)...
  21. Dzięki Wam bardzo za komentarze, ciesze się bardzo, że choć troszke się Wam spodobał :). Powtórzenia były w nim celowe, choć wiem, że czyta się trochę banalnie... Wydaję mi się, że pierwszy wiersz jest czymś bardzo ważnym, spontanicznym i biorąc pod uwagę, że gdy go pisalam miałam jakieś 13 lat, i choć to nie było wcale takie dawne to bardzo się zmieniłam, i cieszę się bardzo z jego prosototy... No ale teraz zmykać muszę do moich ćwiczeń, analizy i interpretacji wiersza..... Dzięki jeszcze raz... Do usłyszenia! Tak ot tak... Pozdrawiam Wera :)
  22. Gdy siedzę Ona siedzi Gdy siedzę On stoi Gdy krzyczę On krzyczy ze mną Gdy milczę Ona milczy ze mną Szukam i szukam Nie mogę znaleźć Spokoju lub ciszy Ona się oddala Wstaje krzyczę żeby odszedł A on nic Stoi osłupiały i krzyczy razem ze mną. Ona oddala się próbuje ją złapać Ale ktoś chwyta mnie za rękę Odwracam się A to on Łzy napływają do mych oczu Nadchodzi milczenie Gdy podnoszę głowę przede mną stoi ona Uśmiecha się Jego już niema. ============================================================== To mój pierwszy wiersz, który w życiu napisałam i choć wiem, że nie jest szczególny, czuje do neigo jakas sympatie i chciałabym żebyście go conajmniej przeczytali, a no fajnie by było jakieś komentarze :).
  23. Mnie się podobało. to czyżby jest zastanawiające i dajace do myslenia. Najlepsze wrażenie na samym końcu :). Cieszę się, że mogłam to przeczytać :) tak ot tak, pozdrawiam W ;)
  24. No to czas na mnie. Powiem tak, mnie się podobało ale wcale się nie zachwyciłam, rymy troszke straszą, a zwlaszcza gdy nie wspolpracuja z reszta. Sadze jednak, że gdyby Ci się to udało to dopracować (co zapewne nie byloby latwe) wyszłoby coś nie tylko wartego uwagi. Tak ot tak, pozdrawiam!
  25. No tak. Nie jest źle, ale... Zaczne od dobrych stron... Krutko, na temat, dość obrazowow. Są jedna złe strony, nie czyta się płynnie, wydaję mi się, że w takim wierszu bardoz przydatne dla czytelnika byłby znaki interpunkcyjne. To rzecz jasna jest tylko i wyłączniedecyzją autora, ale w niektórych wierszach lepiej żeby były, a w niektórych nie. Dlaczgo wydaje mi sie, ze w tmy powinny? Poniewaz piszesz ten wiersz specyficznie ale trzeba przeczytac raz zrozumiec ale potem przeczytac poprawnie, gdyby byly znaki interpunkcyjne wyszloby to lepiej. Wydaję mi się, że jak na Twój pierwszy wiersz (przynajmniej w tym serwisie) nie jest aż tak źle. Mnie się podobał obrót akcji i do tytułu również nie mam zastrzeżeń, zimność w stosunku do siebie wersów w tym przypadku też była miła... Tfuu ale sie rozpisałam. No w każdym razie mam nadzieje, i z ta nadizeja odchodze, ze nastepny bedzie lepszy Pozdrawiam tak ot tak Weronika :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...