Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Weronika Helena

Użytkownicy
  • Postów

    183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Weronika Helena

  1. Może ja wyjaśnie znaczenie kilku słów, żeby ułatwić interpretację. Sigiel jest runem (co to run chyba każdy wie) symbolizuje słońce, a oznacza sprzyjający los. Lagu symbolizuje wode, morze, a znaczenie ma dostosowania się do natury. Anubis jest egipskim bogiem z głową szakala, opiekuje się zmarłymi i prowadzi ich dusze do życia po śmierci. Thorn też run symbol: cierń,a znaczenie władzy ogólnej. No a wisielcza śmierć, to rzecz jasna z tarota :) Arkany większe mówią, że wisielec odwrócony to zadowolenie i szczęście z życia, prawie stan błogości. Śmierć natomiast symbolizuje regeneracje i odrodzenie... :) Weronika
  2. Zamkneli mnie w duszy Samostojącą klamką Straszyli tanią samotnością Nie wytrzymałam wzburzyła się we mnie intermechaniczna monotonność Runiczne puzzle Posypały się w popiole W oczekiwaniu na Sigel Jedynej brakującej Runy w życiu pustelnika Anubisowe myśli trącają wodami Lagu Nawet Thorn umilkł w zagładzie mojego życia Zostało już tylko pustelnikowe jutro obłoków tramwaj myśli rzut z okna i miara odwróconej dogóry nogami wisielczej śmierci
  3. Nie no jasne... Uśmiech... No, ale mi się po prostu nie podobało porównanie. Powiecmy, że przymkne na to oko, bo reszta mnie się podoba. Pozdrawiam. Wer's
  4. Mnie się podoba. Rzecz jasna może trochę racji o te rymy i o to powtórznie, ale ogółem gdybyś zastanowił się nad tą "samotność" to byłoby wskazana. Reszta nie doskonała, ale mnie się podoba. Tak ot tak. Weronika.
  5. Nieźle... Ten anioł na końcu wybija z rymtu, rzecz jasna wiadomo o co chodzi ale w budowie wybija. Chyba nie najgorzej... Tak ot tak. Weronika
  6. Ech.. nie no jasne. a moje wszystko zmieszane z gwarą, miało na myśli, że pojedyncze słowa wylatującw , co tu, to tam, (np. "starzy") nie zabardzo trafiają do mnie w takim typu poezji. No, ale cóż, ja również dziękuje.
  7. No nareszcie, choć kawałek, czegoś na moje serce :0. Poidobało mi się, co? Trafność uczuć, obrazowanie i płynność, no i nie mam serca do niczego się doczepić. Pozrawiam. Weronika.
  8. Jak to nikt nie chce skomentować ja chetnie coś powiem :0. No ja doszłam , samodzilnie w mojej interpretacji, ze zapewne chodzi o rozmowe, i muszę powiedzieć, że miałam pewną nadzieje, że rozwiniesz tą walkę trochę... Ja już snułam jakieś przypuszczenia, że może by tak... jakąś wojne... :) Nastrój... No ale wracajac... Troszkę wybiłeś mnie z równowagi z porównaniem w przed ostatniej strofie "skrzydlaty usmiech" oki, ale reszta... to nie dla mnie. Koniec końców to fabuła gratulacje, metafory gratulacje, obrazowanie oki, budowa troszkę... do życzenia... Mimo wszystko dzięki. Pozdrawiam. Weronika
  9. Coolt...? "i poraza moje me serce?" eee... nieee rzeczywiście senna magia snów, troszkę tu nie gra, ogółem mnie się wydaję, że interpunkcja też tu troszkę nie gra przynajmniej według mnie. np "Coraz bardziej trwogą myślę O przyszłości!" Wydaję mi się, że wykrzyknik, nie jest najbardziej przewidzianym znakiem tam... No kilka takich jeszcze jest małych dygresji wykrzykników, ale to być może tylko moje spostrzezenia. Ogółem, to wiersz, o dobrym spostrzezeniu, choć ja tam opetana się nie czuję... Choć mawiają "Opetani wiedzą wszystko" :) Tak ot tak. Weronika.
  10. ja zrozumiałam wyrażenie zawarte w psiapsciolce, troszke to nie pasuje to ogoly, ale do calej teorii owszem. Ogołem, budowa mi się nie podoba, bo nie czyta się płynnie, ale za to pomysł na serio ciekawy i przyciąga a to idzie u mnie górą niż budowa, więc zyskujesz moje uznanie. Tak ot tak. Weronika.
  11. Jak na Twoje po przednie mnie się nie podoba. Wersy wcale nie wydają się wersami i dużo też wygląda na przymuszone. Ogółem nie najgorzej, ale bywało lepiej, prawda? Tak ot tak. Weronika
  12. Schizofrenia -tryptyk- * Niewiele nas łączy. Łączy nas Data urodzenia i data śmierci. Wygląd i zapis pamięci. Ona jest kochana przez wielu I sama również kochać potrafi. W tej duszy- O w tamtej dziwacznej, Skrywają się myśli rozdarte. Zrozumieć- dla mnie obce zaznanie. Manewruje słowami jak marionetkami. Bawię się trącając ortografię. Stylistykę i gramatykę lepię niekształtnie W słownym teatrze. Ona się śmieje -ukradkiem. ** Zamykam drzwi i oczy. Otwieram Klatkę przezroczystych ptaków, A oto moje myśli fruwają skrzydlate. Łapię jedną, daję jej kartkę. Cóż to? Wiersz piszę, a Ona śmieje się ukradkiem. W tym pokoju- O tam za tym oknem, Lata mewa wiatrem szturchając myśli ulotne. Gaszę światło, zapalam świece. Przeprowadzam miłą konwersację, Z moim przyjacielem Lucyferem Z dalekiej krainy zwanej piekłem. Nie zaśmiała się, spojrzała, Bowiem nie lubi, gdy z nim rozmawiam. W tej szufladzie- O w tamtej szafce, Trzyma życia niezrozumiałe i te straszne. *** Łapię myśli, gaszę świece, Żegnam Lucyfera, przykryta jego słowami: "Dobrej nocy" – zasypiam. A ona chichocze budząc się do życia. W tym pokoju- O w tym na końcu korytarza, Trzeba uchylić drzwi i rozesłać sny. Marzenia gładzę ręką nie poznaną... Widzę Ją. Ona usypia mnie kołysząc, A na ustach słowa kładzie: "Witaj ego w krainie marzeń". ============================================================================ Czytaliście już coś podobnego, ale stwierdziłam, że warto żebyście zobaczyli coś co stworzyłam po zmianach :). Wer's
  13. :) Achh... autobiagrafia za kilka chwil :) czemu nie :0. Spoko, spoko, grosz do grosza uspie się groszy miarka... ;) Ale mi dziś odbija... Wer's
  14. Poczułam się trochę zmiksowana z piaskiem :). Ja tam nie wiem mój bunt młodzieńczy raczej nie rodził się na zasadzie "na złość starym" tylko żyć po swojemu, rodzice oki, ale nie rodzicami. Mnie się nie podoba i nie dlatego, że moje uczucia sa inne ale dlatego, że zasypanie rymami, długimi wersami i to wszystko zmieszane z gwarą, to dla mnie o wiele za słodki yogurt... Przykro mi ale to nie dla mnie... Tak ot tak na wznak. Weronika :)
  15. Na początek to tak.. Jakoś nie mogę się wykrzyknąć w Twoich wykrzyknikach... chyba warto to jeszzcze raz przemyśleć... Niezrozumiałam wersu "Promieć księżyca oświetli kwadrat pustej przestrzeni" Ta pusta przestrzeń jakoś tak nie mogła się wyłonić z moich zagraconych myśli... Po za tym okey! Myślę, że całkiem miło. Choć wydaję się, że chciałaś napisać coś dynamicznego, wykrzyknąć światu co czujesz, trochę chyba Ci nie wyszło. Moje skromne zdanie :) mimo to dzieki Pozdrawiam Weronika
  16. ps. A wiecie, że ja należy do szkolnego CHÓRU. ps2. literowka, neologizm? yyyy...
  17. Chyba wiem co czujesz.... ALE! No tak ale Twój wiersz nie zawiera zbyt wiele. Pozwala czytelnikowi porozglądać się trochę w Twoich uczuciach, a po za tym zadnego innego kroku... Wedlug mnie wiersze to nie tylko uczucia autora, ale rowniez uczucia odbiorcy, które trzeba rozwinąc w umiejetny sposób. No ale nic... Najgorzej nie było, to w koncu tylko moje zdanie :). Tak ot tak. Weronika
  18. Ja już pod koniec miałam dość trochę... Mój kochany księżyc zawirował i spadł... No ale trudno... Przede wszystkim mnie męczyły rymy... "moc" "noc" ..... Prawie zaliczany standard... Nie oczarowałeś mnie też spycjalnie żadnym ciekawym zagraniem artystycznym... Troszkę za mało w tylu słowach uroku... Mimo wszystko ciesze się ze wstapiłam pozdrawiam! Weronika. tak ot tak.
  19. No tak :). Moje okrzyki są przeważnie rozbawiajace... Kiedyś czytałam w klasie Lament który napisałam i było "...chomik wydał ostatni krzyk, To nie jest zart." Wszyscy sie rzoesmiali... :) Może taka moja rola. A co do rozumienia droga Dormo to cóż, nie ma go zbyt wiele... bo nie wydaje mi sie zeby byl skomplikowany, może po prostu szukam w nim czegos czego tak naprawde w ogole tam nie ma. :) Tak ot tak. Weronika
  20. Pewnie i jest :0). Zawsze coś jest. :) Napisałabym nawet co, ale czas się pouczyc na fizyke i jeszcze rozprawka do napisania... :).Nie lubie rozprawki... no ale trudno. Pozdrawiam. Tak ot tak Jak zawsze ja :0
  21. Hiehiehie :). Sekret sekretowi nie rowny ;0). Po za tym, wydaję mi się, że gdy przytrzyma się człowieka wiecznosc jego umysłu, a potem wypuści na wolność, cieszy się tą wolność o wiele dłużej :). Tak ot tak. Weronika.
  22. Dynamika... to co lubie! :) Zadowoliłaś mnie tym wierszem :). Nie mam uwag, uważam, że wszelkie zmiany itp nie sa potrzebne, bo taki jaki jest trafia, przynajmniej do mnie... Chyba, że będziemy szukać 101 dna, a to nienajlepsza zimowa pora na takie zabiegi :0. Pozdrawiam!. Tak ot tak. Weronika
  23. To już zostawiam odbiorcy :). Wolny koniec. Pomyślałam, że chociaż warto czasme czytelnikowi dać sobie pobiegać... Ale zdradze sekret ... może to po prostu był facet :)
  24. Ja też nie lubie matematyki :). No, ale zgadzam się z poprzednikami, ze wiersz bardzo zabawny, a ta zabawnośc miała w sobie pewien sens, która ja doceniam. Jest dobrze :) Tak ot tak. Weronika!
  25. Nio wiadomo, przegadanie w moich wierszach to już prawie nawyk... No, ale nie umiem się go pozbyć, zawsze wszystko jest nie zbędne i wszystko ma to swoje cholerne "coś". Błędy rzecz jasna moje roztrzepanie, dzięki. No, a co mojego klaustrofobika, no to cóż, cieszę się, że choć czymś zaistniał. Dzięki. tak ot tak. Weronika
×
×
  • Dodaj nową pozycję...