Apokalipsy tysiącami nachodzą ludzi... Po za tym, nie wydaję mi się żeby to miało związek z apokalipsą. Sam wiersz raczej miał przekazać koniec i początek odnosłam się do czytelnika w tej sprawie pisząc " spalając cmentarze nienawiści". A co do tytułu to nie... Uważam, że jest oddany moim myślą bowiem ja widzę istotną różnicę między Płomieniem Lucyfera, a Lucyferskim Płomieniem... Jaką? Chociażby taką, że diabeł, jak sam od dziecka zawsze w bajkach wpajany jest jako król ciemności i ognia... Gdyby napisać Płomień Lucyfera mogło by to oznaczać,że to raczej płomień nad nim panuje... a tego nie chciałam... Piszę i czesto zwracam uwagę co robię, wiem, że jeżeli wiersz nie wpadnie łatwo w ucho, można szybko zaniechać jakiejkolwiek interpetacji... Jednak czasem nie można odgonić swoich myśli i zostaje to co powinno. Jestem Ci jednak wdzięczna za Twoje uwagi :) Będę je przyjmować z chęcią :) A co do następnych... oczekuj :)