
Roman Bezet
Użytkownicy-
Postów
3 035 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Roman Bezet
-
007 – messkład słoneczny
Roman Bezet odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messa - to jest piękne. Pomijam antrakt (piosenkowy refren), poza tym - mniej rymów, rytm niech płynie i niech się rozlewa, ścieka. Pomysł 'kosmiczny' super - sam grzebałem kiedyś (w wyobraźni) gdzieś w okolicach Io. ;) pzdr. b -
III Łódzka Noc Poetów
Roman Bezet odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Niech no tylko spróbuje! ;) -
III Łódzka Noc Poetów
Roman Bezet odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Mogę się pierwszy ustawić w kolejce? (pod te na-macalne paluszki ;)))) pzdr. b -
Nieudacznicy
Roman Bezet odpowiedział(a) na Włodzimierz_Janusiewicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja - na ten przykład - jestem emerytem, krótko ostrzyżonym i w ogóle. Od zawsze broniłem się, żeby nie zostać literatem, bo jestem chudy tak, że określenie "chudy literat" mogłoby mnie zabić na śmierć. Raczej piszę w niedzielę, znaczy jako hobby, jak mnie jakaś muza natchnie. No, jestem nieudacznikiem, fakt, piniondz jest mi rzeczą nabytą, i to przelotnie. W swoim życiu osiągnąłem [ustawa o ochronie danych osobowych...], a teraz to nawet prywatną działalność gospodarczą musialem zawiesić, żeby się nie tłumaczyć niejakiemu Zus-u (znaczy płacą mnie ludzie do ręki na zasadzie gentelmańskiej umowy, no bo żyć z czegoś trzeba ;). Wydałem - owszem. Nie przebiłem. Się. Niekoniecznie na własne życzenie. Wynalazłem sposób, żeby czytali mnie nie wierszopisarze. Co jakiś czas drukuję tak ze 25 szt. zbiorku wierszy i rozdaję znajomym (niestety są - siłą rzeczy - wśród nich też 'poeci' - ale nie ma metod idealnych ;). Znaczy pan by chciał, żeby tomiki zamiast harlequinów w kioskach z gazetami były? Szlachetne. A problem jest, proszę Pana, taki: żeby oni w ogóle chcieli czytać, a już rozumieć - to w ogóle. Ja - na ten przyklad jestem gotów. Nawet rozpocząć czytanie poezji na rekord świata: w ilości godzin, ilości wierszy czy nawet w ładnej choreografii, bo a nuż jeden z drugim usłyszy - zobaczy i może coś mu zostanie (nawet choćby nie chciał, choćby pluł z piwa pianą - jak go zahaczy, to kiedyś się odezwie). No a są przecież inne jeszcze pożytki z tego bezsensownego mielenia słów. Szkoda gadać. Ogólnie Pana poparłem (chyba? :). pzdr. b -
Życie inaczej
Roman Bezet odpowiedział(a) na Marek Wieczorny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Marku, noce w pełni i spać się nie daje? ;) Nie pisz tak szybko (za szybko?) - ale wiem, że pewnie chętnie coś po-po-prawiasz (zauważ jak zapisane to słowo - tak tu teraz modnie ;). "Rozbita myśl Odłamki skojarzeń Szukana co dnia" tu się zmienia podmiot, wiem, że na zasadzie wtrącenia, ale zgrzyta, bo szukana 'szuka' - myśli. "Pamięci" do kominka ;) (znaczy nie podoba mi się za bardzo metafora) Inwersje: 'trącony echem', 'powraca w ćwierć" (dwa czasowniki w końcówce wersów strasznie ciążą), 'wycinanka istnienia'. Przed "zawieszony w półśnie" (tak w 1 wersie) dałbym odstęp. Przed "strumyczek nadziei" - może bym opuścił odstęp? "Kolorów Szarość codzienności W pościeli" - wiem, że ja z Tobą o kolorach dyskutować nie mam podstaw ;), ale ich mi tu za wiele (-ości) i ta szara codzienność strasznie oklepana. Nie wiem jak zmienić, ale coś bym zrobił z tym. Widzę, jak Ci nastroje przebiegają przez to przedwiosenne niebo, raz z lewej, raz z prawej. Oby do wiosny (prawdziwej!). :) pzdr. b -
Iniekcja rzeczywistości
Roman Bezet odpowiedział(a) na Lady_Supay utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pani - Lady, (wracamy do starej, sprawdzonej formy ;) powiem krótko: coś w tym jest. I dlatego mnie tak wkurza, że popsowasz! "trepanacja umysłu" - "trepanacja miłości". Kurcze, kobieto, Ty masz pomysły i tę cholerną lirykę w sobie. No. pzdr. b -
Renesans
Roman Bezet odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no właśnie nie "ę" :) bo słowo straci tor numer dwa :) pozdrawiam ...znaczy 1 peron odjechał - został tylko zbiorowy (gruppa? ;) albo - albo, język jak szel(k)a nie popuści za wiele (ja - my), inaczej można pęc (w kroku) ;) pzdr. b -
Pięćiąsiętego to ja nie sięgam, przepraszam. Na drugie bym się załapał. To może ja tu postoję, jak się panna wyśpi, to azaliż? :) Kot mi nie sika na dywan, ale on starszy już (w przeliczeniu) ode mnie. Ale obydwaj się obrzydzamy na taką końcóweczkę. pzdr. b ps. szkrzydełko czy nóżka? ;D
-
Ja... JA - wypraszam sobie jakieś 'bzdety'!!! ;))) Agnes: 11:11:11 - to 6 jedynek, czyli szóstka - na jutrzejszy ustny z polskiego! :D pzdr. b
-
Renesans
Roman Bezet odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ę z - resztą ;) pzdr. b -
vanker fikan czyli kwadrans akademicki
Roman Bezet odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
15 na jednym flecie? Och, ten Flikan! ;/ pzdr. b -
błękitna orgia: Para. Lingwistycznie.
Roman Bezet odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Śmieszy i coś chce przekazać, zastanawiam się tylko, czy więcej w tym zabawy, czy zamiaru? ;) [Autor bawił się przy pisaniu - zakładam, czytelnicy porechotują półgębkiem, a stary Nietzsche ma to namaścić sofią?] Obserwuję tę falę słowotwórczą, która zalewa portal. No, no. pzdr. b -
na czym to polega
Roman Bezet odpowiedział(a) na Mirosław_Serocki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ładnie to tak na honor starcom stąpać? :P pzdr. b ps. rozgryzę resztkami trzonowców, jakem bezet!!! -
Włocławek
Roman Bezet odpowiedział(a) na Luthien_Alcarin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Można już ćwiczyć: sto lat? :)))) Postaram się pamiętać - w końcu raz się kończy 18 - no nie? pzdr. b -
na czym to polega
Roman Bezet odpowiedział(a) na Mirosław_Serocki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witam, w zasadzie ten 'znak interpunkcyjny' możnaby spokojnie pominąć - wiersz i tak mocno wali. Dużo wyrazów na literę 's' - czasami w takim funkowym rytmie grzebie się znaczenie: to taka ogólna metafora wszystkiego? 'mawiają' - 'twierdzą', czyli przytoczenia, nie zawsze podpórki są wygodniejsze, że niby stonują? chwalmy pana - dlaczego tutaj? znaczy we warstacie ;) pzdr. b ps. mogę nie rozumieć wiersza? -
Włocławek
Roman Bezet odpowiedział(a) na Luthien_Alcarin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani ;) Agato, chyba masz słuszne obawy - dla mnie nierówno się układa ten wiersz, choć przy Twoim warsztacie - prawie nie widać wpadek ;) Drobiazgi: 1. nie lubię tej formy "nie wiążące" - może 'nie wiążą" po prostu? 2. "wpijają" - musi tak być, taka zbitka? wy-pi brzmi trochę lepiej, a może coś innego? 3. może 'które' (jeże) - jeżeli już personifikujemy, to do końca? Popieram "a katedra", zdecydowanie. Początek uwodzi (nie tylko 'rozwiązłością' :)))) pzdr. b -
Wytrzyma już kopią
Roman Bezet odpowiedział(a) na Marek Wieczorny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Marku, strasznie ciężko. "do niedoli", "jak ich ręce", "czarne złoto" (tu rym do 'gniotą'?) - do roboty ;) I ostatni wers przegaduje - wywaliłbym. Im mniej słów - przy takim temacie - tym lepiej można grać na emocjach, inaczej możliwy jest łzawy żywioł. pzdr. b -
Dni spadają nocami
Roman Bezet odpowiedział(a) na Lady_Supay utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lady, w takim razie proszę (w ramach rekompensaty) dołączyć zdjęcie - niekoniecznie ze staroci. ;) pzdr. b ps. jeśli rzeczywiście strzepujesz, to zaczynam tupać nóżkami... ;) -
Normalne, nie ten przypadek. Raczej narzędnik :)))) No i taki jest rytm wierszyka, co nie? Pierwsza strofka: ciach, ciach, ciach. Druga: bam, bam. A trzecia? Tragedia ;) o -ą! i - kadencja "na pół" (w dół). Ciekawie ta wiosna pisze poetkom po wyobraźni. :D pzdr. b
-
000 - messkład słoneczny
Roman Bezet odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dyć to o życiu, Droga Nataszko, dyć ;) tylko trochę z innej perspektywy. Do tego com Ci pisał onegdaj, Messa, dodam na plus, że odszedłeś od punktacji rymów, a i jeszcze możn rozluźnić strofę, choć wiem, że nie brzmiałoby wtedy, jak lubisz. Jeszcze za mało widzę :) i moje lenistwo etc. pzdr. b -
Przepraszam, że się wtrącę, ale - można prosić o rozwinięcie? :) pzdr. b
-
Baśń (Nie Baśń)
Roman Bezet odpowiedział(a) na Marek Ciućka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam Panie Marku. Cóż za brak zdecydowania? Nie-Baśń? Tak słodko się zaczyna... (usta - słodycz miodu). Cóż z tego, że bardzo nieoryginalne - skoro 'słodkie'? 'Martwa wyobraźnia' nie popsuje tego - sądzi Pan? A co znaczy: ty, jak ja? Ja - razem (z kim? z tobą?); ty - razem (z kim? ze mną?). Znów? Wiele, wiele słów, a sensu nie widać jasnego - z tego. Przepraszam za rymy - udzielił mi się nastrój ;) Baśń - Ballada (to pseudonimy jakieś, nazwy własne, że z dużej Litery?). Tu Panu przyznam rację: baśń to zupełnie inny gatunek literacki niż ballada! Z tym, że 'sen' jako gatunek nie funkcjonuje! A niezdecydowanie mężczyzn współczesnych - wg dostępnych mojej świadomości badań - jest bardzo negatywnie odbierane przez 'populi' kobiet. Zatem do przemyślenia! ;) pzdr. b -
...a i dziękuję ;) Jak widać - na p o e z j i w s p ó ł c z e s n e j się już nie znam. ;( Ale to budujące, że "skłania do dyskusji" (zaskakujesz mnie - zwłaszcza łagodnością argumentów) ;). Rozumiem, że powtórne przyjRZenie się tekstowi przynależy obu stronom? Twoja interpretacja - raczej Twoje zamiary (w konspekcie) - skłaniają mnie do kilku wniosków, których nie będę tu i teraz ogłaszał. A ponadto smucą (taki rodzaj opartego o empatię współodczuwania ;). pzdr. b
-
Cha, cha, cha. Jak wyszło? Wiedziałem, trudno - widać to nie moja twarz . Dobry wieczór i dobranoc - Panie Miroslawie. b.
-
Wiesz, że nie jestem w tym rodzaju gramatycznym, ale mam ;) Proste prawdy (język oazowy?) nie muszą być naiwne - to kwestia potrzeby u odbiorcy oraz sposobu wyartykułowania przez autora. Dal mnie pointa jest głupia (wybacz, nie obrażam tylko określam). Odbieram to jako próbę rozładowania, żartu, odwrócenia uwagi od 'przegadanej', wcześniejszej 'pointy'. Jak to rozumieć: próba spoufalenia się? uczłowieczenia Boga? Wcześniej piszesz: "odnajduję Cię w drugim człowieku". Czyli 'nie było Go', a teraz 'ciągniesz rąbek szaty'? Moim zdaniem - dodanie 'konfesji' zbyteczne. Zaciera 'tę' prostą prawdę biblijną. Te "zgrzyty" wynikaja, jak mi się wydaje, z dążenia Twojego (ciągłego ;) do doskonałości. Nic w tym złego - jeśli znać umiar, a przede wszystkiim - trochę zaufać czytelnikom: niech myślą sami, daj tę możliwość, pozostaw puste / ciemne pola. Wiem, że nie namówię Cię na oszczędność np. składniową, na równoważniki, urwania, na przemilczenia - lubisz logikę, jasność wywodu i summę argumentów. Tylko czy to nie szkodzi czasem "prostym prawdom"? pzdr. b