Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. Witam Pani Agnes, pomimo, że lubię takie smęcenia - podzielam w części zastrzeżenia komentarzy. Ostatni wers jako wtórna pointa chyba zbędny (świt nadejdzie!). Gdyby dać odstęp przed "pogubiły krawędzie by" - widomo by było, że o zachody idzie. (nb. to "by" na końcu eksponuje się w jakim celu?). Ja widzę logikę opartą na emocji - odczytuję tę konstrukcję. Jasne, że moża coś pousuwać (np. "a" w głowie), ale po co? Jest refleksja, jest zapis liryczny chwili - że wprost (wizualnie)? To nie musi być wada. Brak mi jednak w tym wszystkim jakiegoś błysku - niespodzianki. Tyle. pzdr. bezet
  2. Witaj Michale, Tak. Mógłbym TU zakończyć. :) Poruszający, oszczędny, z refleksją - to, co lubię. Nic - z punktu formalnego (trochę mi brzmi źle "ścieśniał"). O wymowie - nie dyskutuję (chociaż aż mnie porywa :) pzdr. bogdan
  3. :))) masz szukać kaftanika? :)) pzdr. bezet
  4. Panie Sebastianie, czy Pan umieścił tu dwa teksty? (to by było niezgodne z regulaminem). Tytuł drugiego powinien być chyba "Kowal" (dawniej zastępował stomatologa właśnie) - chyba, że chodzi o ząb mądrości? - ale tych się nie wyrywa! Przykro mi - nie zrozumiałem. pzdr. bezet
  5. Witam Panie Sebastianie, przykro mi, nie zrozumiałem tego "porządnego wiersza" - chyba nie ma w nim zresztą nic do zrozumienia - bo czy to jest wiersz? Zastanawiam się. Szkoda tej Mary - jeszcze bardziej "długogrającej butelki". A tu to się chyba już ręce trzęsły: "a by było dobrze" - aby? pzdr. bezet
  6. Witaj Kornelio, masz już ten kask?! :) Nie będzie. :) Pięknie. Mnie rozczuliłaś. Najbardziej chyba tym poplątaniem wiatru w sobie i przestworzach. I pointą. I wieloma. Może przenieść to zgubione "się" blisko do "uchyliło" (po co tak udziwniać?). pzdr. bogdan
  7. Chodzi o to, że to jest zapisane w wersach (nie wiem czy wierszach, usłyszałem, że nie w poezji). :) Posiedzę, podumam, popracuję. pzdr. bezet
  8. Witaj Jano, widzę, że rośniesz na portalową rozweselaczkę! Podoba mi się. Masz ten pazurek, który "głaszcze" i bawi. Nie rozumiem - nie najlepiej to chyba ujęłaś: "Cicho jak Bóg poszukaj dróg abym serce Twoje złamała" ale jestem facetem - i może dlatego :) pzdr. bezet
  9. Witaj Witku, wiesz, pomyślałem sobie po raz pierwszy w życiu: jak dobrze, że nie nauczyłem się grać na gitarze :) Nie dam się nabrać! /?/ pzdr. bogdan ps. zabawne! poradź: warto się uczyć i czy trudno? (na gitarze! :)
  10. Witam - Panie Marku, z góry mówię, że wiersz podoba mi się od dawna. Nawet sobie wydrukowałem i chodzę zerkając w wolnych chwilach - wie Pan jak jest w tygodniu :) Ale sprawa jest inna. Chętnie bym Pana wiersz trochę porozbierał swoimi nieprofesjonalnymi narzędziami byłego polonisty. Jeśli Pan się zgodzi - oczywiście. Proszę o wiadomość na PW. pozdrawiam - bogdan
  11. Witam Pani Seweryno, zgrabniutki ten żart z lekkością "włochacza"? :) (właśnie: coż to? - jeśli łaska). Ładnie się dogadują rymy, w ogóle - ładny wiersz. Myślę, że w tytule cudzysłów zbędny. pzdr. bezet
  12. Ha! Mario, byłaś dzielna! Gratulacje :)) pzdr. bezet
  13. Witaj Wiaros :) Witku, to kolejne Twoje drążenie zapomnianych materii. Wiesz - przypomina to trochę początki Filarecko - Filomackie: też zbierali rozproszone ustne podania, gadki, pieśni. Tak i Ty - na progu nowego wieku, w epoce elektronicznego śmietnika - zbierasz, by - utrwalić? ocalić? pokazać? zachęcić? Wiem, że to zadań wiele (i trud olbrzymi), wierzę, że wierzysz - komuś to na coś będzie dane. pzdr. Bogdan ps. Taki mały problem - mój. Spisałem kawałek rodzinnej historii, posłałem dużo starszemu bratu (bo i o nim to było) i rzekł: zanotowałeś historycznie, zrób z tego poezję. To dla mnie były abstrakcje (Sybieria itp.), starałem się o wierność usłyszanym faktom - wzbogaciłem tylko swoją lirycznością - i wyszło jak wyszło. Siedzę i dumam.
  14. A jak wytrzymie? :) Człowiek to brzmi dumnie. Właśnie tego mi zabrakło tu. pzdr. bezet
  15. Myślę, że za dużo Pan chciał naraz. Pomińmy przypadkowość konstrukcji (lekka nonszalancja - choć jest jakaś równoległość). Właśnie niekonsekwencja powoduje ten końcowy upadek: pointa jest mocna, ale nie na temat (moim zdaniem). Skoro uprzedmiotawia Pan kobietę, to logiczne byłoby np. personifikowanie pokoju (okna). Myślę, że można używać wszystkich wyrazów, ale w wierszu powinny znaczyć (te zwłaszcza) jeszcze coś "poza sobą". pzdr. bezet
  16. Ha! Mario, witaj! widzę, że zaczynasz wiązać słówka ściślej i udanie. Gdybym chciał polemizować (a ten tytuł wprost mnie prowokuje :) - to pewnie bym się kłócił o słówko "lecz" i słówko "a", może też słówko "że". Ale jest ładnie. :)) pzdr. bezet
  17. Witaj Jano, trzymaj formę - jest ok. Pomyśl nad tym: "jej własny świat coraz większy trudniejszy..." Może bez /.../ i trochę skręcić w bok (odzwyczajnić :)? Gratulacje. pzdr. bezet
  18. Gdzie to słodkie słówko padło, bo nie wyczytałem? (chodzi o furiata? :) To na marginesie. Dla mnie panika to roz-wolnienie (też choroba - woli!). Wszystko jest ok - Jano. Nie rozumiem tylko zakończenia - znika (odchodzi - przybiega) w otchłani (w nas - w kosmosie)? Jakoś tak. pzdr. bezet
  19. Witaj Kornelio, nie wiem z czego to cytat, nie wiem, czmy tak nagmatwałaś na początku, nie wiem czmu powtarzasz "nie poznałabym". Wiem, że koniec jest lepszy od początku, wiem, że coś w tym wiwerszu jest, co chciałbym ocalić - zapamiętać sobie. Jeżeli mi zamieszałąś w głupiej łepetynie - to może warto nad nim trochę... (wiesz: popr.) :) pzdr. bezet ps. uprzejmie uprasza się o zastąpienie stagnacji jakimś konkretem, bo jak stagnacja=zastygnie, to koniec świata i co wtedy? :)
  20. Witaj Kornelio, (będą packi! :) Pacnę Cię za pierwszą zwrotkę (natretne inwersje w zakończeniach). Pochwalę za trzecią - za lekkość (mimo ciężaru unoszenia) i subtelny dowcip. Środek + - Bilans? Nie - pozdrowienia bezet ;)
  21. Wiem, że się narażam, ale dla mnie jest to poronienie (we wszystkich zaistniałych tu kontekstach i interpretacjach). Czekam z czułością na następny wiersz. :) pzdr. bezet
  22. Witaj Arahjo /?/ nie obrażaj się na uwagi - tylko spokojnie rozważ. Ma rację Natalka - mają i inni - Ty decydujesz. Jestem po stronie tych, którzy mówią - popracuj nad nim. Konsekwentnie prowadzisz myśl, mimo "mielizn" w środku tego strumyczka - koniec rozlał się ładnie. Podpowiadam Ci pod uwagę takie coś: "Uwolnić Twoje stopy z topornych butów przyziemności I przypiąć lekkie skrzydła szalonej wyobraźni" Gdyby zamienić "przyziemności" na "przyziemne", wiesz takie coś b. ogólne, że aż niewyobrażalne, na konkretne, tu! W innych miejscach może byc podobnie. Dalej: czy jak "szalona wyobraźnia" to muszą być "lekkie skrzydła"? To wytarte skojarzenie, a poza tym szalona wyobraźnia, to ho! ho! :)) Może też lepiej byłoby skromnie podejśc do zamiarów i nie apelować do całej ludzkości ("Człowieku"!), tylko do jednego ("Ty" np.) - ale to już margines moich uwag. Warto trochę się potrudzić, może wynik zadowoli obie komentatorskie loże? pzdr. bezet
  23. Witam, widzę w wierszu pomysł i konsekwencję w przeprowadzeniu. Trochę za dużo słów, które nie wnoszą nowych znaczeń, a raczej wypełniają formę strofek. Kilka niefortunnych sformułowań, np. "jak się uczucia tli". Ale warto nad nim posiedzieć, przemyśleć, pozmieniać. Warto, bo jest ciekawy. pzdr. bezet
  24. Najbardziej podoba mi się rym: pistolety - kobiety. Pointa - kompletnie! :) pzdr. bezet
  25. Witaj Jano, śmiech to zdrowie - tego mi chyba dziś było trzeba :) Nie wiem dlaczego, ale najbardziej spodobał mi się koniec. Zupełnie! pzdr. bezet
×
×
  • Dodaj nową pozycję...